Górki Szymona.
Niegdyś nazywano je Górą Borówką, w pierwszych latach XX w. warszawskie Towarzystwo Miłośników Przyrody założyło tu Leśną Stację Entomologiczną. W 1904r. część gruntów zakupiło Towarzystwo Akcyjne Grójeckiej Drogi Podjazdowej. (W pobliżu znajdują się tory kolejowe.) Tereny należały do Adama Branickiego (z Wilanowa) oraz Tadeusza Zawadzkiego (z Wólki Kozodawskiej). W dwudziestoleciu międzywojennym zaczęto parcelację i wyprzedaż działek. Wtedy też powstawało Zalesie Dolne w modnej wówczas idei miasta-ogrodu.
Obecnie Górki Szymona to wydmy porośnięte starodrzewami, stawy i część biegu lokalnej rzeki Jeziorki. Sztuczne zalewy ciągną się w dorzeczach Jeziorki i rzeczki Czarnej. Ponieważ okolice są terenem gęsto zamieszkałym, obszar rekreacyjny jest niekiedy odzyskiwane przez miasto od właścicieli (nie)użytków. Duża akcja miała miejsce w 2012r., po której zrewitalizowano Górki by mogły stanowić większą całość (a stawy można było okrążać). Poprowadzono ścieżki biegowe, zorganizowano miejsca piknikowe i ogniskowe. Dzieci zaprasza plac zabaw, a dorosłych siłownia plenerowa. Dziś jest to lubiane miejsce zarówno przez mieszkańców, jak i przyjezdnych. W weekendy bywa tłoczno, jednak w ciągu tygodnia to wymarzone miejsce na rekreację, spacery, pikniki, miłe eksploracje. Wieje tu morzem, są cudowne sosny, piasek.
Dojazd jest łatwy, autostradą, albo przez Piaseczno, a potem drogą wojewódzką nr 722, w lewo w al. Kasztanów, potem w al. Brzóz, na której końcu znajduje się parking.
Stąd blisko do Konstancina, w weekend można się przejechać kolejką wąskotorową z Piaseczna do Grójca, po drodze odwiedzając Miasteczko rodem z dzikiego zachodu.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.