Pisałam już o
Cytadeli Warszawskiej i napomknęłam o jej satelitach – fortach rozrzuconych w pierścieniach po Warszawie. Nie obiecuję, że dotrę do wszystkich (może przy trzecim dziecku), ale do paru uda się na pewno. Od naszego żoliborskiego miejsca zamieszkania w odległości spacerowej jest węzeł autostradowy Powązkowska, a tuż za nim ul. Waldorffa prowadząca do zielonej plamy na mapie stolicy – w niej ukryty jest Fort Bema.
Fort Bema – droga do
Na samym początku ul. Waldorffa wita Matka Boska i to nie byle jaka, bo z 1922r. Zapowiada kościół św. Jozafata, który niestety nie jest tak stary jak Maryja. Pierwotnie na jego miejscu znajdowała się drewniana cerkiew prawosławna, w 1920r. została przebudowana na potrzeby kościoła katolickiego i wtedy została powołana parafia. Kościół nie został zniszczony podczas II wojny światowej, ale rozebrano go w pierwszej połowie lat 60., by zastąpić kształtem obecnym. Budynek plebanii wybudowano w latach 70. XXw.
Wzdłuż ul. Waldorffa ciągną się budynki niegdyś należące do CWKS Legia, obecnie są częściowo sprywatyzowane, częściowo dzierżawione od Agencji Mienia Wojskowego. Wciąż działają tu sekcje bokserskie i boiska Centralnego Wojskowego Klubu Sportowego. Tuż za rondem po prawej stronie zauważyłam uroczą recepcję Dyskobolu.
Po chwili dotrzemy do fosy fortu.
Fort Bema – historia
Fort Bema budowano (podobnie jak inne jednostki pierścienia wewnętrznego Twierdzy Warszawa) w latach 1886-1890. Nazwę zaczerpnięto od wsi Parysów znajdującej się na północ od założenia (obecna ul. Gen. Maczka). W 1921r. koszarom nadano nazwę Bema (od niej nazwa całej dzielnicy). Fort do II wojny światowej mieścił wytwórnię amunicji, w czasach okupacji znajdowały się tu niemieckie magazyny wojskowe. Od lat 80. XXw. W Forcie Bema stacjonował CWKS Legia. W 1999r. teren przejęła gmina, później dzielnica Bemowo.
Fundacja Sztuki Wewnętrznej w Forcie Bema
Wewnątrz fortu zorganizowana jest wystawa przez Fundację Sztuki Wewnętrznej, która jest zawsze otwarta i nienadzorowana.
Na łące przy forcie zauważyliśmy drewnianą budkę dla owadów. Po zagłębieniu się dowiedzieliśmy się, iż Fort Bema jest siedliskiem aż 7 gatunków ważek i wielu innych latających i biegających ustrojstw.
Fort Bema – park i plac zabaw
Obecnie Fort Bema jest bardzo dobrze zorganizowanym parkiem miejskim, lubianym przez spacerowiczów z dziećmi i psami, biegaczy oraz rowerzystów. Przy Forcie znajduje się olbrzymi kompleks dla dzieci (parę zróżnicowanych placów zabaw) oraz miła Cafe Jurta.
Niestety nie każdy rozumie ideę wspólnego, otwartego miejsca. Mnóstwo tu potłuczonych butelek, zużytych chusteczek i paczek po chipsach. Nie zagłębiając się jednak w każdy zakamarek można miło spędzić czas.
Fort Bema – dojazd
ul. Obrońców Tobruku (przystanek Os. Leśne): autobusy 197, 201
z krótkim dojściem:
ul. Powstańców Śląskich (przystanek Piastów Śląskich): tramwaje: 11, 13, 24, 26, 28,35
ul. Powązkowska (przystanek gen. Maczka): autobusy 103, 122, 180, 186, 409
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca rodzina.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.