Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Restauracja KASLIK – libańskie niebo w Kazimierzu Dolnym

To jest dokładnie takie, jak byśmy sobie życzyli, by było na świecie – ZGODA. W żydowskim miasteczku pyszna libańska knajpa. Kaslik to kultowe miejsce, jeśli chodzi o żywienie weekendowych turystów. Wcześniej mieściła się tu słynna restauracja Grill z wybornymi szaszłykami, stekami i kiełbasami. Oblizywałam tam palce przez wiele lat. Pewnego razu przyjechałam do Kazimierza i okazało się, że jest nowy brand. Koncepcja zakłada przytulne wnętrze i ogromny ogród. Ta proporcja jest odpowiednia dla ruchu turystycznego, który zimą jest umiarkowany, a latem dość obfity.

Kaslik – libański raj.

My rozkoszowaliśmy się smakiem potraw zarówno w wysokich temperaturach jak i w tych trochę bardziej przyziemnych. Letnie wieczory zagłuszone przez szumy cykad, długie jesienne popołudnia przy rozgrzewających herbatach z aromatem anyżu, zimowe kwadranse z chrupiącymi czosnkowymi frytkami, wiosenne chwile wśród miętowych posmaczków. W restauracji Kaslik można skosztować cudownych smaków, które tak bardzo przypominają o bliskowschodnich klimatach.

Latem z menu wybraliśmy wszystkie po kolei przystawki, by cieszyć się orzeźwiającymi, lekkimi przekąskami. Tym razem, przedwiośniem wybraliśmy duże talerze – jeden mięsny – MIX GRILL – szaszłyk jagnięcy, shish tawuk, jagnięca kafta. Drugi – wegetariański, to wszystkie siedem rajów na raz: hummus (raczej nikomu przedstawiać nie trzeba, tu z cudownie kremowy z posmakiem tahini), mutabal (pasta z bakłażana), tabbouleh (sałatka z kuskusu i pietruszki), warak inab (dolmy, maleńkie gołąbeczki z liści winogron z ryżem i ziołami), falafel (omomom z ciecierzycy), batata harra (pikantne ziemniaczki). Tu królową są zielone gałązki kolendry i pietruszki. Skomponowane pieczonym czosnkiem i żywym ogniem, który dosięga potraw.

Spróbowaliśmy też deseru mahalabia – delikatnego różanego puddingu z pistacjami i migdałami. Do tego herbaty w dwóch arabskich wersjach – z miętą po marokańsku oraz libańska – z anyżem, cynamonem, bardziej rozgrzewająca.

Gdzie zjeść w Kazimierzu Dolnym?

Paradoksalnie nie wszędzie! Jeśli turyści walą drzwiami i oknami, to przecież można im podać cokolwiek, zjedzą wszystko. Jak zapieksy i gofry w nieszczęsnym ZOO. W Kazimierzu Dolnym jest mnóstwo zarówno noclegów i knajp, bardzo łatwo się naciąć. Dlatego koniecznie trzeba wiedzieć, jaką ścieżkę sobie wyznaczyć, by dobrze trafić, a relaksujące chwile w otoczeniu miłej architektury i pięknej przyrody uzupełnić doskonałymi posiłkami.

Kaslik znajduje się 3 minuty spacerem od rynku, przy ul. Nadrzecznej 24.

Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. Autorka napisała też przewodnik po Kazimierzu Dolnym. Artykuł o atrakcjach miasta tutaj.

 

Exit mobile version