Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Najlepsze książki dla trzylatki – notowane skrupulatnie dzień po dniu przez rok!

Spis treści

Nie mogłam się doczekać tego tekstu!

Tak, ja blogerka podróżnicza, cały rok piszę artykuły turystyczne, a okazuje się, że najbardziej czekam na ten o książkach dla trzylatki. Że to właśnie jego pisanie i fotografowanie książek, sprawia mi najwięcej frajdy.

Jest tak tym bardziej dlatego, że zeszłoroczny tekst o najlepszych książkach dla 2 latka jest jednym z najpopularniejszych na blogu. Wiele z was (same kobiety, więc użyję tej formy) do mnie pisało i dziękowało za listę. Wiele powiedziało, że zrobiło zakupy po mojej rekomendacji.

Dlatego bardzo się cieszę, że przyszedł listopad, moja córka ma czwarte urodziny, a ja wam mogę przedstawić najlepsze książki dla 3 latki.

W artykule:

Zobacz też: Chciałam wybrać najlepsze książki dla dwulatka. No to wybrałam… 50!

Jak wybrałyśmy najlepsze książki dla trzylatki?

Tym razem przygotowałyśmy się do tego bardzo dobrze. Przez cały rok prowadzę tabelę, którą codziennie uzupełniam. Są w niej wszystkie wybrane przez Korę książki do czytania. Dzień w dzień dodaję kolejną cyferkę, która mówi mi, ile razy w tym roku książeczka została wybrana przez moją trzylatkę.

UWAGA: na liście są książki wybrane do czytania TYLKO przez Korę. Jeśli zdarzyło się, że to ja wybrałam książkę (a tak bywa – czasem chcę, byśmy porozmawiały o jakiś emocjach, czasem o trudnej sytuacji w przedszkolu, czasem zależy mi na wprowadzeniu czegoś edukacyjnego), to nie ma jej na liście.

Zależało mi, by była to w całości lista stworzona przez trzyletnią dziewczynkę. Dzięki temu uczciwie mogę powiedzieć, że mamy tu ulubione książki trzylatka – a nie rodzica.

Czy mam wpływ na wybór ulubionych książek mojej trzylatki?

Tak. Bardzo.

Co prawda Kora wybiera książki z półki, ale to ja wybieram książki w księgarni lub bibliotece i przynoszę do domu. Poprzedzają to godziny spędzone na czytaniu recenzji i obserwowaniu dyskusji o literaturze dziecięcej na Facebooku, Instagramie czy Lubimyczytac.pl. I choć niektóre pozycje wybitnie nam nie pasują – wtedy idą od razu pod młotek i do innych dzieci – to większość zostaje i czeka czy to właśnie one zostaną dzisiaj wybrane jako lektura do snu.

Jak możesz nam podziękować za listę najlepszych książek dla trzyletniego dziecka?

Pod każdą pozycją znajdziecie link do księgarni. Jeśli zdecydujecie się na zakupy książkowe, to zróbcie to proszę właśnie za pomocą tych linków. Dzięki temu dostaniemy małą prowizję, co pomoże nam dalej pracować ze słowem. Dziennikarze dostają wynagrodzenie od redakcji, blogerzy… muszą radzić sobie inaczej ;).

Najlepsze książki dla trzylatki

Podobnie jak rok temu, teraz też postanowiłam podzielić książki na kategorie. Pierwsza to książki o dziewczynkach, druga to pozycje, w których głównymi bohaterami są zwierzęta. Trzecia to książki edukacyjne aktywizujące, a wśród nich wyszukiwarki i książki z okienkami (ostatni hit!). W końcu książki, które są związane z zainteresowaniami dziecka – te oczywiście różnią się w zależności od tego, co nasze pociechy lubią. A w końcu ostatnie kategorie to „inne” i słuchowiska. Bo chociaż słuchowiska to nie książki, to są mocno podobne i bardzo chciałam je też polecić.

Książeczki o dziewczynkach dla przedszkolaka

Gdy moja córka miała dwa lata, najchętniej czytała książki o zwierzętach.

W tym roku to się drastycznie zmieniło i na pierwszy plan zdecydowanie wysunęły się książki o dzieciach, a konkretnie o dziewczynkach. To z nimi się Kora utożsamia, dziwi się ich zachowaniu, komentuje je, albo naśladuje i podziwia. Jej wybory mnie bardzo cieszą. Wszystkie dziewczyny z książek są indywidualistkami

Z. Stanecka, M. Oklejak – Seria o Basi. Wyd. Harper Collins Polska

Po pierwsze Basia!
Basia, Basia, Basia!
Basia rządzi, Basia radzi, Basia nigdy nas nie zdradzi!

Ta rezolutna przedszkolaczka pojawiła się już na naszej liście najlepszych książek dla dwulatka. Jej kariera w naszym domu trwa, a nasza biblioteczka zwiększyła się o kilkanaście nowych pozycji o Basi.

Czytamy Basię na wszystko! Na śmiech, bo ma mnóstwo wesołych przygód. Na zmartwienie, bo być może Basia przechodziła przez podobny problem co my. I po prostu na spokój, gdy zależy nam na dobrej fabule.

Basia jest dziewczynką, która chodzi do przedszkola. Mieszka z rodzicami, dwoma braćmi i żółwiem. W przedszkolu ma kilka bliższych lub dalszych koleżanek i kolegów. Ma też kuzynkę, dziadków, ciocię, wujka. A książki są o jej relacjach z nimi wszystkimi. I typowymi zainteresowaniami dziecka w tym wieku.

Jeśli lektura Basi jest ciągle przed wami, to podpowiadam, że książki są tak popularne, że doczekały się kilku serii. W księgarniach znajdziecie:

Nasze ulubione pozycje to „Basia i przedszkole”, „Basia i moda” i „Basia i chorowanie”, ale rotacja jest bardzo duża. Ostatnio pojawiła się nowość “Basia i granice”

Książki o Basi kupisz tutaj

Pija Lindenbaum – książki o Nusi i inne. Wyd. Zakamarki

Po drugie Pija!

Na rynku polskim mamy Basię, a na zagranicznym? Dla nas numerem jeden jest Nusia autorstwa Piji Lindenbaum.

Jakie te książki są fantastyczne! Nusia to przedszkolaczka, która w odróżnieniu od Basi jest nieśmiała, ostrożna, stojąca z boku. Rozmawia i bawi się ze zwierzętami, które pojawiają się w każdej z czterech książek, których jest bohaterką. Nie bardzo wiemy czy zwierzęta są wytworem wyobraźni Nusi czy baśniowym światem stworzonym przez autorkę.

Na rynku polskim mamy kilkanaście książek Piji Lindenbaum, a my mamy prawie wszystkie. Poza Nusią Kora upodobała sobie „Pobawimy się?”. Fajna pozycja o tym, że nie zawsze mamy ochotę na zabawę z koleżanką, ale to nie znaczy, że jej nie lubimy i że jutro ta ochota nie nadejdzie.

I w tym miejscu pozwolę sobie na jedną jedyną propozycję ode mnie, a nie od Kory. Pija napisała znakomitą książkę „Pudle i frytki”. To opowieść o psach-uchodźcach, które musiały opuścić swoją wyspę, ponieważ zabrakło na niej jedzenia. Łódkami przybyły na inną wyspę zamieszkaną przez pudle. Te początkowo były wobec nich nastawione wrogo, na szczęście w końcu zmieniły zdanie o przybyszach.

Znakomita i bardzo dziś potrzebna pozycja!

Książki Piji Lindenbaum znajdziesz tutaj.
A tu bezpośredni link do “Pudli i frytek”.

Astrid Lindgren – Lotta. Trzy opowiadania, wyd. Zakamarki

Kolejne dwie pozycje to już klasyka szwedzkiej literatury. „Lotta. Trzy opowiadania” to bogato ilustrowana wersja „Lotty z ulicy Awanturników”.

Lotta to – ponownie jak wcześniejsze dziewczynki – dziewczynka w wieku przedszkolnym, której przygody związane są z brakiem choinki na święta, słodyczy na Wielkanoc czy przypadkowym wyrzuceniem maskotki do śmietnika. Lotta jest bardzo odważna, wygadana, zawsze ze wszystkim sobie poradzi i uratuje sytuację. To prawdziwa mała superbohaterka.

Lotta to też fajna pozycja na święta, zwłaszcza że jest osobne wydanie „Pewnie, że Lotta umie prawie wszystko”. To po prostu jedno z opowiadań ze zbioru – to o choince.

Książkę “Lotta. Trzy opowiadania” kupisz tutaj

Astrid Lindgren – Pippi się wprowadza i inne komiksy, wyd. Zakamarki

Skoro mowa o dziewczynach od Astrid, to czas na najsłynniejszą z nich.

Tak! Pippi podbiła serce Kory i wersja komiksowa przygód najsilniejszej dziewczynki na świecie towarzyszy nam w jesienne wieczory coraz częściej. „Pippi się wprowadza” to jeden ze zbiorów wydanych przez wyd. Zakamarki, który bardzo fajnie nadaje się już dla trzyletniego dziecka. Jest to zresztą pierwszy czytany przez nas komiks i musiałam Korze co nieco wytłumaczyć, co to są dymki i dlaczego nie ma narratora.

Komiksy, które początkowo były drukowane w szwedzkim miesięczniku dla dzieci, są świetnym wprowadzeniem w świat Pippi Pończoszanki. Myślę, że wkrótce zaproponuję Korze lekturę innej wersji przygód Pippi, np.Pippi na wyspie Kurrekurredutt”.

“Pippi się wprowadza i inne komiksy” do kupienia tutaj

Ludwig Bemelmans – Madeline, wyd. Znak

Staram się kupować książki dla dzieci raczej po kosztach – w końcu bywa, że kupuję ich kilkanaście miesięcznie. Jednak jak zobaczyłam ofertę sprzedaży „Madeline”, to bez wahania wyłożyłam z portfela 70 zł.

Madeline była jedną z moich ulubionych bohaterek dobranocki i myślę, że miała duży wpływ na to, że pokochałam Paryż i w końcu trafiłam tam na studia.

Książka jest mocno staroświecka. Madeline chodzi do szkoły z internatem prowadzonym przez zakonnicę gdzieś w sercu Paryża. Przyjaźni się z synem ambasadora Hiszpanii, który mieszka w domu obok. Podobnie jak Lotta jest odważną dziewczynką, która niejednokrotnie wyprowadza wszystkich z opresji, choć równie często to przez nią zaczynają się kłopoty.

Najpiękniejsze są rysunki! Bemelmans jest ich mistrzem i bez mrugnięcia każdą z książkowych ilustracji powiesiłabym u siebie w mieszkaniu. Zbiór opowiadań wydanych przez Znak zdecydowanie zostanie w naszej rodzinie na długo i bardzo się cieszę, że Kora również bardzo go polubiła. Na tyle, że szukałyśmy na Youtubie bajek o Madeline (są po angielsku!).

Grzegorz Kasdepke, Emilia Dziubak – A ja nie chcę być księżniczką, wyd. Nasza Księgarnia

Wielki duet Kasdepke+Dziubak stworzył świetne opowiadanie o dziewczynce, która bawi się z rodzicami i dziadkami w księżniczkę zamkniętą w baszcie, ale… dziewczyna nie chce być księżniczką! Chce być smokiem. Bo tak jest ciekawiej.

Bardzo fajna pozycja, która uczy wychodzenia z oklepanych ról i tego, że nie trzeba ulegać innych (babcia się bardzo przejmuje, że taka ładna dziewczynka chce być smokiem). Super feministyczne przesłanie. Książka bardzo długo u nas przeleżała i bałam się, że nigdy nie zostanie polubiona. Na szczęście stało się inaczej, a ja zawsze z ochotą po nią sięgam.

“A ja nie chcę być księżniczką” kupisz tutaj!

Książki o zwierzętach dla trzylatków

Czy Kora wybiera tylko książki o dziewczynkach? Jasne że nie. Na drugim miejscu pozostają zwierzęta! Tu kilka pozycji jest z nami już od ponad dwóch lat, a inne dzielnie wkroczyły na naszą listę ulubionych książek.

E. Barska, M. Głogowski, A. Sójka – Reksio. Wielka księga przygód, wyd. Papilon

To jedyna książka, której miałam w tym roku dosyć! Przez dwa czy trzy tygodnie nie dało się czytać nic innego. Wieczór po wieczorze Reksio to, Reksio tamto – zarówno w formie książki, jak i w samochodzie audiobooka.

No ale czy mam się dziwić, skoro to taki pogodny pies, a w ramach swoich przygód bawi się w olimpiady, chodzi po górach, lasach i do wesołego miasteczka? No przecież to jasne, że te opowiadania są atrakcyjne. Więc czytałam je dzielnie, myśląc, że w końcu nastanie dzień, gdy wybierze co innego.

Na rynku dostępnych jest kilka książek o Reksiu. My mamy „Wielką księgę przygód” i „Księgę wiedzy”, która nie cieszy się powodzeniem. Myślę, że warto też zwrócić uwagę na tom „Reksio. Dobranocka wszech czasów”.

“Reksio. Wielka księga przygód” znajdziecie tutaj

M. Pasiński, G. Herba – Balonowa 5, wyd. Harper Collins Polska

To za to mogę czytać codziennie bez mrugnięcia. W Balonowej 5 jest nie tylko rewelacyjny tekst, ale i fantastyczne ilustracje. Kora długo mówiła, że jest to jej ulubiona bajka, a ja tylko mogłam odpowiedzieć „moja też”.

Balonowa 5 to krótka, miejscami rymowana (albo rapowana – ja rapuję czytając) historia przedstawiająca mieszkańców kamienicy przy Balonowej 5. Mieszka tam raper Myszka, Małpy które pieką ciasto, Sowa, która gra w szachy z Hipopotamem, Pająki czy Pantera – miłośnik kwiatów doniczkowych. Jest tu olbrzymia ilość rysunków i detali i właśnie za to ją kochamy.

Ten sam duet stworzył też książkę „Van Dog”. Muszę ją w końcu kupić!

“Balonową 5” kupicie tutaj. Kupcie bo to złoto!

A. Woldańska-Płocińska – Prosiaczek i Zjednoczone Królestwo, Wydawnictwo Czerwony Konik

To kolejna pozycja, którą uwielbiam za grafikę. Pani Aleksandra, oprócz tego, że ilustrowała wspaniałą prowegańską „Zwierzokrację”, stworzyła dla najmłodszych postać Prosiaczka. Najsłynniejsze są trzy książeczki „Pierwsze urodziny Prosiaczka”, „Drugie urodziny Prosiaczka” i „Trzecie urodziny Prosiaczka”. Ale Korze najbardziej do gustu przypadła mniej znana pozycja – „Prosiaczek i Zjednoczone Królestwo”.

Jest to książka do nauki angielskiego. Zamiast rozdziałów są dni tygodnia i każdego dnia prosiaczek zwiedza i odkrywa coś w Anglii. To je angielskie śniadanie, to idzie na targ, na plażę. Dzięki temu poznajemy różne słówka. Nie mam pojęcia, dlaczego Kora tak uwielbia tę prostą historyjkę, ale bardzo chętnie po nią sięgam.

Właśnie jest premiera książki „Opowiem Ci mamo o świętym Mikołaju” autorstwa Woldańskiej-Płosińskiej. Ja już zamówiłam!

Sam “Prosiaczek i Zjednoczone Królestwo” niestety jest już słabo dostępny. Ale sprawdzajcie w stacjonarnych księgarniach!

S. Nordqvist – Kiedy mały Findus się zgubił, wyd. Media Rodzina

Kolejna piękna grafika, jak wszystko co wychodzi spod ołówka Svena Nordqvista (obczajcie tylko „Spacer z psem”!).

Findus to kot, który zamieszkał ze starszym mężczyzną – Pettsonem. Seria traktuje o ich przyjaźni, a „Kiedy mały Findus się zgubił” jest jej pierwszą częścią. Kora lubi tu to, że głównym bohaterem jest kotek, ale najbardziej fascynują ją magiczne stworki, które po kryjomu mieszkają w domu głównych bohaterów. Mnie z kolei kręcą detale fantastycznych ilustracji.

W Polsce wyszło 12 książek o Pettsonie i Findusie, w tym dwie w tematyce Bożego narodzenia. Audiobooki czyta Jerzy Stuhr!

Książki o Pettsonie i Findusie znajdziesz tutaj

Katy Hudson – Za dużo marchewek i reszta

Kolejna seria, która towarzyszy nam już od dwóch lat. Oto grupa przyjaciół: królik, żółw, wiewiórka, bóbr i ptaszek (ten się różni, w zależności od książki). Każda z pozycji serii ma innego głównego bohatera. W „Za dużo marchewek” królik nie może się zmieścić u siebie w norce. W „Za dużo zimowych zabaw” żółw nie może zapaść w zimowy sen. W „Wyścig o złotego żołędzia” wiewiórka chce wygrać wyścig, ale musi biec drużynowo, a jej przyjaciele nie należą do najszybszych. Jest też czwarta książka „Za doskonały tort urodzinowy”, ale jej jeszcze nie znamy.

To pozycje dla młodszych dzieci i u nas raczej zostały z sentymentu. Jednak zdecydowanie ich przesłanie jest jedno: przyjaciele są super!

Serię Katy Hudson znajdziesz tutaj

Zofia Stanecka, Magdalena Kozieł-Nowak – Seria „Tuli tuli opowiada, kto gdzie mieszka”

To moje ulubione książki edukacyjne dla trzylatka i cieszy mnie, że Kora po nie raz na jakiś czas sięga. Do tej pory mamy trzy pozycje o Tuli Tuli – o morskim żółwiu, jeżu w parku i bocianie na łące. Każda w formie opowiadania przybliża nam dany gatunek i jego ekosystem. Na każdej stronie jest są też dodatkowe obrazki, które pokazują np. „kto jeszcze mieszka w parku”.

Książki są RE-WE-LA-CYJ-NE! Sprzedają naprawdę bardzo dużo wiedzy i sama z każdej się sporo dowiedziałam. Myślę że jeszcze przez kilka lat będę kupowała każdą nową pozycję serii i mam nadzieję, że będą wychodzić jak najczęściej.

Książka ma kartonowe strony, przez co jest oglądana już przez moją roczniaczkę.

Tuli Tuli kupicie tu. Ja najbardziej lubię o żółwiu

Książki aktywizujące dla trzylatków

Choć uwielbiamy z Korą czytać krótsze i dłuższe opowiadania, to co tu dużo mówić – każda książka, która ma w sobie element interakcji jest pożądana. Mamy ich coraz więcej. Są to oczywiście wyszukiwanki, książki z listami, książki zachęcające do głaskania czy przenoszenia postaci książek, a ostatnio królują u nas książki z okienkami.

Annette Lange, Constanza Droop – Listy od Feliksa, wyd. Mamika

„Listy od Feliksa” to już bestseller. Na grupach o książkach dla dzieci są wychwalane pod niebiosa i niejednokrotnie polecane już trzyletnim dzieciom. Wobec tego zaryzykowałam i Kora na dzień dziecka dostała pierwszą część „Listów”.

Na czym polega fenomen książki? W niej są faktycznie koperty z listami!

Fabuła dotyczy dziewczynki, której maskotka królik zgubił się na lotnisku. Okazuje się, że poleciał zwiedzać świat, a swojej przyjaciółce wysyła listy. Te właśnie są schowane w kopertach, czasem z dodatkowymi zdjęciami czy pamiątkami.

Kora z zainteresowaniem wyciąga listy i każe je czytać. Ale prawda jest taka, że sama fabuła ją nudzi i przewraca kartki do następnej strony. Myślę, że jest jeszcze zwyczajnie za młoda, a książki niosą bardzo dużo wiedzy geograficznej o odwiedzanych przez Feliksa miejscach.

Ale i tak – mimo że czytana niedokładnie – okazała się jedną z najczęściej wybieranych pozycji. My mamy tylko jedną część, ale na rynku znajdziecie ich więcej.

“Listy od Feliksa” znajdziecie tutaj

Julian Frost, Idan Ben Barak – Nie liż tej książki

Jak Kora miałam 3 i pół roku dowiedzieliśmy się o próchnicy.

Momentalnie pojawiły się u nas książki o myciu zębów, cukrze i po prostu zdrowiu. „Nie liż tej książki” okazało się pozycją najatrakcyjniejszą. Traktuje o… mikrobach.

Książka zachęca do dotykania bajkowych mikrobów i przenoszenia ich na własne zęby, koszulkę, do pępka… Jednocześnie opisane jest, jakie mikroby żyją w tych miejscach i co tam robią. Na ostatniej stronie jest naukowe wyjaśnienie, którego Kora nigdy nie odpuści – co więcej, każe czytać nawet biogramy autorów.

Naprawdę rewelacyjna i super atrakcyjna pozycja, a chyba mało znana.

“Nie liż tej książki” kupisz tutaj!

Seria Czytaj z Albikiem

Książki Albika to już jest inny wymiar. To interaktywne książki na maksa. Występują z piórem, którym je dotykamy i wtedy słyszymy dźwięki.

Kora dostała Albika na trzecie urodziny. Trochę przeleżał, aż pewnego dnia straciłam głos i nie mogłam jej czytać. Wtedy wszedł Albik. I młoda przez kilka tygodni spędzała z nim ponad godzinę dziennie.

Mamy kilka książek z serii „Czytaj z Albikiem”. Ulubiona to obecnie „Mój pierwszy elementarz”. Często wybierana jest też „Język angielski” czy „Świat zwierząt”. Ostatnio kupiłam „Wszechświat”, a do samochodu bierzemy książkę o mniejszym rozmiarze „Mini książka zawody – Lekarze”.

W książkach jest to fajne, że można z nimi obcować na wiele sposobów. Korę najbardziej póki co interesują dźwięki i dialogi. Można wybrać po prostu „nazwy”, „definicje”, albo „ciekawostki”. No i są quizy o trzech poziomach trudności. Te też Młoda już rozwiązuje i idzie jej całkiem całkiem.

Albik jest super i choć mamy 7 pozycji, to na pewno nie koniec naszej kolekcji.

Książki z Albikiem dostępne tutaj

Książki wyszukiwanki

To takie książki, które najczęściej kojarzą się z dziećmi w wieku dwóch lat. I faktycznie wtedy były najczęściej przez Korę wybierane. Jednak i w tym roku raz na jakiś czas Kora bierze z półki jedną ze znanych na rynku pozycji i spędza z nią kilkanaście, albo nawet kilkadziesiąt minut. Co cudowne – teraz już często samodzielnie.

15. Seria „Rok w…” wyd. Nasza Księgarnia

To jest fantastyczna seria i polecam ją każdemu! Ja mam taki plan, że chcę zgromadzić wszystkie pozycje, jakie w niej wyszły (i wszystkie które wyjdą!).

Dlaczego? Bo każda z tych książek jest narysowana przez innego polskiego ilustratora. Co za tym idzie, taka kolekcja jest przekrojem polskiej ilustracji dla dzieci XXI wieku.

Książka ma 12 ilustracji (czasem jakąś dodatkową). Każda odpowiada jednemu miesiącowi. Łatwo można się domyślić, co jest na każdej stronie. Cały rok z perspektywy danego miejsca – czy to targu, wsi, lasu czy przedszkola.

Najpopularniejsza i być może najładniejsza książka serii to „Rok w lesie” Emilii Dziubak. Mamy w domu też „Rok w przedszkolu”, „Rok w górach” (na zdjęciach), „Rok na wsi”. Brakuje nam pięciu! Jest co zbierać!

Serię “Rok w…” znajdziecie tutaj

Seria „…na ulicy Czereśniowej”, wyd. Dwie Siostry

To druga słynna seria książek wyszukiwarek często preferowana od „Roku w…”. Tym razem mowa o pięciu książkach: Wiośnie, Lecie, Jesieni, Zimie i Nocy. Każda książka przedstawia żywe miasto (miasteczko?) pełne ludzi i zwierząt. W każdej z książek są dokładnie te same sceny. No tylko że różnią się porą roku i przygodami bohaterów.

Dlaczego „na ulicy Czereśniowej” może być bardziej lubiana niż “Rok w”? Jest po prostu łatwiejsza do opowiadania. Na tylnej stronie okładki są podpowiedzi, czyje przygody śledzić i co mniej więcej się dzieje.

Nie mogę powiedzieć która seria jest lepsza – są zupełnie inne. Za to powiem od razu, że wyszedł gruby tom „Rok na ulicy Czereśniowej”, w którym są wszystkie cztery części. Nie polecam. Jedną z radoch obcowania z książkami jest kładzenie ich obok siebie i szukaniu różnic na tych samych stronach.

Tutaj kupisz książki z serii “Na ulicy Czereśniowej”

Książki z okienkami dla 3 latka

To jest hit ostatnich tygodni!

Niecały miesiąc przed opublikowaniem tego tekstu kupiłam Korze trzy książki z okienkami – jedną z częściami ciała po angielsku i dwie Wydawnictwa Olesiejuk po polsku. I już zdążyłam dokupić cztery kolejne (edit: pięć!), które grzecznie czekają w szafie na dzień urodzin i gwiazdkę.

Wydawnictwo Olesiejuk wydaje książki z okienkami, które są tłumaczeniem książek wydawnictwa Usborne (więc możecie je kupować też po angielsku – z pewnością w waszej okolicy jest jakaś przedstawicielka). My mamy „Domy owadów” i „Skąd się biorą dzieci”. Obie pozycje znamy już z Korą na pamięć i są naprawdę świetne. Jak zwykle w przypadku książek edukacyjnych dla dzieci – ja też się co nieco z nich dowiedziałam.

„Domy owadów” są uboższe – mają mniejszy format i mniej okienek. Jednak ciekawie pokazują, ul, mrowisko, motyle, ślimaki i mniej popularne owady.

„Skąd się biorą dzieci” są pozycją z serii „Ważne pytania” i jest jakby ciut bardziej skomplikowana. Fajne jest to, że opowiada nie tylko o ludziach, ale też o zwierzętach. Daję znać, że wasze dziecko po lekturze będzie wiedziało co nieco o plemnikach. Dla mnie to plus!

Z serii „Ważne pytania” obecnie jest też dostępna „Co to są emocje?”. Czekam na tłumaczenie części o śmierci.

Ważne info: Olesiejuk wydaje dużo książek z okienkami, ALE w małych nakładach. Bardzo wiele pozycji jest już niedostępnych na rynku. Dlatego nie warto czekać i kupujcie na zapas!

“Domy owadów” TUTAJ, a “Skąd się biorą dzieci”… chyba już niedostępna 🙁

Zainteresowania Kory: książki o duchach, piratach, strachach i dinozaurach

Kolejna część naszego tekstu to konkretne tematy związane z zainteresowaniami maluchów. Kory fazy zwykle nie trwają długo. Jak się czymś interesuje, to zwykle trwa to miesiąc lub dwa. Często jest to temat, który pojawił się w przedszkolu na zajęciach. Dlatego to właśnie wtedy szybko trzeba wrzucać książeczki, by nie zaprzepaścić możliwości nauczenia się czegoś nowego i oczywiście, by po prostu mieć frajdę.

Książki o duchach i innych straszydłach:

  1. Sanna Töringe, Kristina Digman O duchu, który się bał, wyd. Zakamarki

Obie książki o duchach są wydawnictwa Zakamarki. „O duchu, który się bał” to ta bardziej straszna, naszym zdaniem ciekawsza i częściej wybierana (zgadzam się tu z Korą). W domu w ciemnym lesie mama opowiada córce bajkę na dobranoc. Przekonuje ją, że duchy, kościotrupy, wampiry i potwory są tylko w opowieści. Ale nie! One tę bajkę słyszą, wędrują po domu i… boją się nawzajem. W końcu wszystkie przed sobą uciekają.

Super fajna i zabawna historia. Swego czasu wybierana codziennie i nie nudziła mi się. Nastrój książki jest hallowenowy, więc jeśli dziecko mocno się boi, to faktycznie może mu się śnić po nocach.

“O duchu, który się bał” dostępna tutaj

  1. Eva Susso, Benjamin Chaud Duch z butelki, wyd. Zakamarki

Ten duch z kolei wcale nie jest straszny! Straszne okazały się dinozaury, które się tu pojawiły.

Uno i Mati kupili lampę. W lampie mieszkał duch i obiecał spełnić ich trzy życzenia. Znamy? Znamy! Chłopcy zażyczyli sobie słodycze, a także podróż do królestwa ducha.

Jest też druga książka o Uno i Matim. Tam z kolei spotykamy się z Yetim. Mi osobiście „Yeti” się bardziej podoba.

“Duch z butelki” do znalezienia tutaj

Książka o dinozaurach dla trzylatka:

  1. Emilia Dziubak – Opowiem Ci mamo, co robią dinozaury, wyd. Nasza Księgarna

Za każdym razem jak w przedszkolu są dinozaury, wraca ten temat w domu. Mamy kilka pozycji o dinusiach (w tym jedną z Albika), ale to właśnie ta pozycja jest najlepszą książką o dinozaurach dla 3 latka. Piękne ilustracje, przystępna treść, nie za dużo informacji – jest super. Regularnie do nas wraca.

Podobnie jak „Rok w…” „Opowiem Ci mamo…” jest kultową serią wydawnictwa Nasza Księgarnia. Miałyśmy do czynienia z kilkoma książkami z serii, ale dinozaury podobają nam się najbardziej. Choć mam duże nadzieje do Świętego Mikołaja, o którym wspominałam wcześniej.

Zauważcie, że to trzecia pozycja na tej liście ilustrowana przez Emilię Dziubak. Chyba jest jasne, jakie ilustratorki lubimy. 🙂

“Opowiem Ci mamo, co robią dinozaury” kupicie tutaj

Książka o piratach:

Nela i skarby Karaibów, wyd. Słowne

Kora w przedszkolu miała tydzień piratów. Ależ to weszło! Już prawie kupowałam statek piracki Lego, ale oczywiście do urodzin jej przeszło.

Lego nie kupiłam. Kupiłam za to „Nelę i skarby Karaibów”, w której piraci i przede wszystkim ich skarb są jednym z głównych motywów.

Fantastycznie przyjęła książkę! Przez pewien czas Kora nie chciała czytać nic innego. Z Piotrem byliśmy zachwyceni, jak młoda chłonęła geograficzną, historyczną i – przede wszystkim – biologiczną wiedzę, której jest tu naprawdę sporo.

A potem… kupiłam jej inną część Neli – „Nela i tajemnice świata”. I ona totalnie nie siadła. Zresztą mi też się nie podoba. Przerwałyśmy w połowie i już nigdy nie wróciłyśmy.

W szafie czeka jeszcze jedna część. Mam nadzieję, że z nią będzie lepiej. W każdym razie „Nelę i skarby Karaibów” polecamy bardzo. I dajemy znać, że seria jest mocno nierówna.

“Nela i skarby Karaibów” z kodami QR dostępne tutaj

Inne, czyli książki dla trzylatków, które nie zmieściły mi się w kategoriach

Cooke Trish – Najmocniej na świecie, wyd. Dwie Siostry

Jaka to jest przepiękna książka!

Mama organizuje imprezę urodzinową dla taty. Do domu przychodzą członkowie rodziny. Przytulają, bawią się i całują małego chłopca – „najmocniej na świecie!”.

To jedna z najpiękniejszych i najbardziej pozytywnych książek dla dzieci, jakie mamy. Niesamowicie taneczna i z przepięknymi ilustracjami. Zamierzam ją kupować w prezentach dla znajomych, którzy mają małe dzieci, bo jest tak pełna serca, że trudno o lepszą pozycję na upominek.

Jedyne co: Kora jest na nią już trochę za duża. Powiedziałabym, że będzie najlepsza dla dzieci od roku/półtora do trzech lat. No ale my jej wcześniej nie mieliśmy, więc siadła teraz.

“Najmocniej na świecie” koniecznie do kupienia tutaj!

Opowieści z Doliny Muminków, wyd. Harper Collins Polska

Jeśli pomyśleliście, że Muminki są dla starszych dzieci, to… oczywiście macie rację.

Ale tak jak czytamy Pippi w uproszczonej wersji, tak mamy też takie Muminki. To zbiór wydany przez Harper Collins Polska. Jest bogato ilustrowany (na każdej stronie jest ilustracja – innej opcji dla Kory nie ma), a historie są mocno uproszczone, choć dla mnie i tak mocno psychodeliczne.

Zwróćcie uwagę, że tekst nie jest autorstwa Tove Jannson, co niektórych z was może zrazić. Ale jest na jej podstawie i moim zdaniem na tym etapie wystarczy.

“Opowieści z Doliny Muminków” są tutaj

Audiobooki i słuchowiska dla trzyletnich dzieci

Wreszcie zwrócę uwagę, że książki nie tylko czytamy. My też dużo słuchamy. W samochodzie, do snu, czasem w środku dnia. Kilka naszych ulubionych pozycji:

Joanna Wachowiak – Opowiastki dla małych uszu

Krótkie historyjki o zwierzętach, które dobrze wchodzą właśnie dlatego, że są krótkie. W formie książki raczej by nam nie pasowały, ale jako historyjki na dobranoc, gdy Kora jest już sama w pokoju, są ok.

Disney z głośniczkami

To seria, którą znajdziecie obecnie w kioskach. Jest głośniczek, są figurki i książki do figurek. Każda figurka ma nagranego audiobooka, na którym treść dokładnie odpowiada książce. Dzięki temu dziecko może samodzielnie oglądać książki i słuchać historii. Kupuję ze względu na moją słabość do Disneya, którą mam jeszcze z dzieciństwa. Kora może nie szaleje za nimi, ale jak już usiądzie, to przesłucha kilka naraz.

Słuchowiska: Słonik w domu i Boluś

Wreszcie zdecydowałam się tu umieścić dwa słuchowiska stworzone przez Teatr Młyn. Są fantastyczne! Mają świetne piosenki i historyjki znane z domowego zacisza (a raczej chaosu rodziny z dziećmi). Jest w nich też sporo żartów, które zrozumieją przede wszystkim dorośli. No i w końcu słychać, że czytają je prawdziwi teatralni aktorzy i robią to naprawdę dobrze!

O Bolusiu są dwie części: jedna o jeżu, druga o dinozaurze i młodszej siostrze. Słonik w domu to już większa seria – część dostępna za darmo na Youtubie, a część już odpłatnie przez stronę teatru. Bardzo wam polecam! Są naprawdę super, a teatry wspieramy!

To już wszystkie wybrane przez nas w tym roku pozycje. Ja już zakładam plik, w którym będę notować, jakie książki Kora wybiera między czwartymi a piątymi urodzinami. A za kilka dni spodziewajcie się na blogu zestawienia Róży. Będzie o najlepszych książkach dla niemowlaka do pierwszych urodzin.

Jeśli ciekawi Cię, jak czytamy, podróżujemy i żyjemy na co dzień, wpadaj na Insta. Tam nas dużo!

Exit mobile version