Niesamowite, jak ten czas leci. Dopiero co kupowałam bilety na Sycylię, myśląc jednocześnie: kurcze, ale to jeszcze trzy miesiące, a tu nagle okazuje się, że już tylko tydzień. Coraz więcej nam wiadomo o tej wyspie spod znaku mafii i coraz więcej czasu spędzam w internecie na wyłapywaniu mogących się przydać informacji. Wspominam czasy, gdy kilka lat temu jechałam do Portugalii – również stopem. Jedynym źródłem informacji był wtedy przewodnik Pascala. Niesamowite, jakiej nabrałam od tego czasu wprawy. Postanowiłam poświęcić tę notkę na zamieszczenie wskazówek: jak i gdzie zdobywać informacje gdy chce się wyjechać na kilkudniową wycieczkę po Europie. Case study: Sycylia stopem
TRANSPORT
Wspomniałam już, że jedziemy stopem. Poruszyłam ten temat na forum podróżniczym, niestety nie spotkałam się ze zbyt dużym odzewem. W polskim internecie znam trzy fora, które mogły mi pomóc: travelbit, autostopem.net i autostopik.pl. Jeśli mam coś polecić, to zdecydowanie ten trzeci. Znajdują się tam wątki dotyczące konkretnych państw. Informacje o Włoszech nie zachęcają. Stop zakazany na autostradach (łącznie ze stacjami benzynowymi), kultury autostopowej praktycznie brak. Jak już to podwożą zagraniczni turyści. No cóż: pożyjemy zobaczymy.
NOCLEGI
Couchsurfing gwarantuje większe bezpieczeństwo. Ludzie są sprawdzani, dostają rekomendacje od innych użytkowników. Jest pomysłem absolutnie rewelacyjnym.
Kiedy ustaliłyśmy, że couch będzie naszym sposobem na noclegi, padło pytanie: bierzemy namiot? Bierzemy! I na chwilę obecną wydaje mi się, że to w nim spędzimy większość nocy. W końcu jak tu nie spać na sycylijskiej plaży, skoro jest taka możliwość?
Tu porada dla tych, którzy zaczynają podróżować z namiotem: wiele osób, nawet w miastach, pozwala na rozbicie namiotu na jedną noc we własnym ogródku. Dodatkowo często częstują kolacją, pozwalają się wykąpać i chcą spędzić wspólny wieczór. Cudowna gościnność, przeze mnie doświadczona zwłaszcza u naszych niemieckich sąsiadów.
PRZEWODNIKI
Oprócz tego wiele można znaleźć w internecie. Coraz więcej przewodników wychodzi w formie ebooków, a Lonely Planet oferuje na swojej stronie sprzedaż nie całych książek, ale konkretnych rozdziałów, przez co można sporo zaoszczędzić. Dodatkowo polecam śledzić ich facebooka i twittera. Co chwilę proponują fajne promocje typu 50% off. Miałam nadzieję, że do wyjazdu uda mi się nabyć tableta, niestety nie wyszło. Smartfon musi wystarczyć.
Ponadto: serwisy podróżnicze – dobre tak w szukaniu krótkich recenzji i gwiazdkowania miejsc (tripadvisor), jak i dłuższych relacji (peron4). W moim przekonaniu biją wszystkie przewodniki na głowę.
APLIKACJE:
Skoro przeszliśmy do smartfona, to czas wspomnieć o aplikacjach przydatnych w podróży. Powielając popularny przez dzisiejszych backpackerów dowcip: nie wiem jak ludzie podróżowali bez smartfonów! Oczywiście są przekleństwem włóczykijów, którzy uwielbiają się gubić, ale cóż – przecież zawsze można je wyłączyć.
Te maleństwa niesamowicie ułatwiają. Garść aplikacji, które używam:
1. aplikacje z miejscami noclegowymi – działają analogicznie do stron, do których się odnoszą. Ja korzystam głównie z hostelworldu, no i na potrzeby chwili zainstalowałam couchsurfing.
2. Yelp – aplikacja wskazująca atrakcje w najbliższej okolicy. Marudząc: świetnie rozwinięta w Stanach, beznadziejnie w Europie (społeczności nawołuję!)
3. kompas – nie trzeba przedstawiać 😉
4. mapy – ja mam Maps with me i TrekBuddy. Ta pierwsza do ogólnego rozeznania a la google maps, druga konkretnie do pieszych wędrówek (świetna!)
5. Tripit –apka pozwalająca zgromadzić wszystkie rezerwacje (bilety lotnicze, hotele, restauracje, koncerty, transport) w jednym miejscu. Dzięki niej nie trzeba po omacku przeszukiwać maili. Bardzo ją lubię.
6. przelicznik walut –we Włoszech raczej sobie poradzę bez niej, ale w bardziej egzotycznych miejscach się przydaje. Korzystam z Currency Converter.
7. wyszukiwarka darmowego wifi – oj bardzo przydatne. Działa przez GPS-a i na mapie wskazuje miejsca w których możesz znaleźć wifi. Rewelacyjna sprawa. Ja mam Free Zone Wifi, ale jeśli ktoś zna coś lepszego, to chętnie się przestawię.
8. nawigacja – oczywiste
________________________________________________________________
Dostaję coraz więcej feedbacków dotyczących bloga. Z jednej strony są to słowa uznania, zapewnienia o przyjemnej lekturze i oklaski, z drugiej ostra krytyka, wytykanie konkretnych fraz i błędów. Bardzo mi się to podoba. Uważam, że polskiej społeczności internetowej tego brakuje. Za mało się ze sobą komunikujemy. Większość z nas poza facebookowym czatem to odbiorcy bierni. Czytamy coś, we własnej głowie tworzymy jakąś opinię, a ta opinia nigdy nie ujrzy światła dziennego. Osobiście wolałabym wiedzieć. Nie tak się rozwija społeczeństwo. Tak więc: za wszelkie rady, dodawanie czegoś od siebie, konstruktywną krytykę jestem i będę bardzo wdzięczna.
Dzięki za przeczytanie artykułu!
Mam na imię Agnieszka i od 8 lat prowadzę blog i opowiadam wam o świecie. Napisałam 4 przewodniki turystyczne i ponad 500 artykułów podróżniczych. Większość z nich przeczytacie na tym blogu. Zapraszam do dalszej lektury. Na górze macie menu, a tam wszystkie teksty 🙂