Najbardziej magiczne miasto świata, czyli Londyn Harry’ego Pottera

Każde czasy mają swoich dziecięcych bohaterów. Moi rodzice całe życie wspominają Pana Samochodzika, Wcześniejsze pokolenie zaczytywało się w Tomku Wilmowskim. Nie muszę chyba przypominać Ani z Zielonego Wzgórza, Tytusa, Romka i Atomka, Asteriksa i Obeliksa czy Pippi.

Czasem się zastanawiam co przyniesie nam rzeczywistość, w której jest moja córka. Na razie próbuję się bronić przed świnką Pepą (której kreska mi się strasznie nie podoba) i przepadam za Gruffalem.

I im dłużej myślę o bajkach i powieściach dla nastolatków, tym częściej się przekonuję, że nie ma większego mistrza gatunku niż Anglicy. Wyżej wymienione Pepa i Gruffalo, misie Puchatek czy Paddington. Alicja w krainie czarów i Piotruś Pan. Opowieści z Narni i Hobbit. Króliczek Piotruś i inne zwierzątka Beatrix Potter. A skoro Potter, to oczywiście bohater wszystkich dzieci świata przełomu tysiącleci:

Harry Potter!

Zastanawiałam się, jaką opowieść o Londynie przygotować dla was tym razem. Ostatnio opowiedziałam o Notting Hill. Dzielnicy, która swoją popularność zawdzięcza przede wszystkim filmowi z Hugh Grantem.

To tym razem – gdy upewniłam już się, że trudno w polskim internecie znaleźć fajny tekst o Londynie Harry’ego Pottera – proponuję wam właśnie ten temat:

Londyn: atrakcje spod znaku Harry’ego Pottera

Moją osobistą mapę Harry’ego Pottera postanowiłam podzielić na trzy części. Pierwsza, to miejsca, które zainspirowały Rowling do pisania książki – nie ukrywam, to moja ulubiona część.
Druga to miejsca, które możecie obejrzeć w filmie. Szczęśliwie wam powiem, że często są to główne atrakcje Londynu – możecie więc połączyć zwiedzanie Londynu z podróżą śladami Harry’ego.
Trzecia część to dodatki: czyli muzeum, teatr i sklepy, które specjalizują się w potterowych gadżetach. Zapewniam was, że jest co odkrywać. Harry Potter jest w Londynie na każdym kroku!

Świat książki: miejsca w Londynie, które zainspirowały J.K. Rowling

Dworzec King Cross Station i peron 9 i 3/4

• adres:  Euston Rd, Kings Cross (metro: King’s Cross St. Pancras)

Zacznę od najczęściej odwiedzanego, choć moim zdaniem mocno przereklamowanego miejsca. No ale cóż działa bardziej na wyobraźnię niż słynny bieg w mur pomiędzy peronami 9 i 10 na dworcu King Cross.

Ten dworzec oczywiście istnieje naprawdę. Potężny budynek został wybudowany w połowie XIX wieku. Z zewnątrz może nie jest przepiękny (dlatego w filmie jego rolę zagrał mieszczący się obok dworzec St. Pancras), jednak hala z której odjeżdżają pociągi mi się bardzo podoba. Choć w wielu krajach zachodniej Europy wyglądają one podobnie, w Polsce takich nie mamy, a na mnie ciągle robią wrażenie. King Cross ma niestety swoją smutną historię. W 2005 roku w umieszczonej pod dworcem stacji metra miał miejsce zamach terrorystyczny.

Jednak dziś dworzec kojarzy się przede wszystkim z Harrym Potterem. Na dworcu powstała specjalna tabliczka Platform 9 3/4, a pod nią umieszczono wjeżdżający w ścianę wózek. Regularnie stoi do niego kolejka na kilkadziesiąt osób, a ja nigdy nie byłam dostatecznie cierpliwa, by się w niej ustawić.

Oczywiście miejsce to nie znajduje się między peronami (byłoby to zwyczajnie niebezpieczne), a w hali, w której mieszczą się restauracje i sklepy. Obok „Peronu 9 i 3/4” znajduje się sklep z gadżetami z Harry’ego Pottera

Ciekawostka ze świata kultury: King Cross nie jest jedynym dworcem, które na stałe wpisał się w brytyjską literaturę dziecięcą. Niezwykłą sławę zdobył też Dworzec Paddington, na którym został znaleziony pluszowy miś, który dostał swoje imię właśnie od tego miejsca. Postać stworzona przez Michaela Bonda w Polsce może nie doczekała się takiej sławy, jak Harry, jednak w Anglii jest niezwykle popularna, a pluszowy miś w płaszczu przeciwdeszczowym jest jednym z symboli miasta. Jeśli nie znacie książek o Paddingtonie, to ja bardzo polecam!

Ulica Pokątna i Ulica Śmiertelnego Nokturnu, czyli Cecil Court i Goodwin’s Court

• metro: Leicester Square Station

Tropiąc Harrego w Londynie trafiłam na ulice Cecil Court i Goodwin’s Court i to właśnie one zrobiły na mnie największe wrażenie i były najmilszą niespodzianką.

Te dwie położone obok siebie ulice miały być inspiracją dla J.K. Rowling, jak powinny wyglądać Ulica Pokątna i Śmiertelnego Nokturnu. Jak to z takimi opowieściami bywa, jest to głównie legenda, jednak Rowling potwierdza, że Cecil Court – niezwykle malownicza uliczka pełna urokliwych małych księgarń i małych galerii – jest jedną z jej ulubionych ulic w Londynie. Wcale jej się nie dziwię – jest prześliczna i tylko żałowałam, że byłam tam w niedzielę rano, gdy wszystko było zamknięte.

Z kolei Goodwin’s Court mogłoby zagrać Ulicę Śmiertelnego Nokturnu bez żadnych specjalnych dekoracji. Wąska, dość ponura uliczka w XVII wieku była ulicą handlową i pozwala świetnie sobie wyobrazić, jak wyglądał Londyn Dickensa. Przyznam, że nie trafiłabym tutaj tak łatwo, gdybym akurat nie spotkała grupę, która była na wycieczce śladami Harry’ego.

Ciekawostka ze świata kultury: Cecil Court to mekka dla wszystkich książkofilów. Tutaj w księgarni Marchpane kupimy pierwsze wydania takich klasyków jak „Alicja w krainie czarów”, „Kubusia Puchatka” czy „Małego księcia”. Tutaj też swoją pierwszą siedzibę miała księgarnia Foyles – dziś znana sieciówka. Wreszcie tutaj kręcono film Miss Potter, o autorce słynnej bajki o Piotrusiu Króliku. W roli głównej wystąpiła Renée Zellweger.

Gdzie w Londynie kręcono Harry’ego Pottera?

Choć na pytanie „co jest lepsze: książki czy filmy?” trzeba odpowiedzieć KSIĄŻKI, większość miejsc w Londynie przemawia do naszej wyobraźni dlatego, że były miejscem kręcenia scen do filmu. Ta część będzie też najdłuższa.
Oczywiście wiemy, że większa część Harry’ego Pottera rozgrywa się w Hogwarcie. W Londynie toczą się zaledwie pojedyncze sceny. I całe szczęście, bo i tak jest co zwiedzać na co najmniej kilka dni.

Warner Bros Studio – tu kręcono Harry’ego Pottera

• adres: Studio Tour Dr, Watford (stacja: Kings Langley) – poza Londynem, blisko lotniska Luton

Bez dwóch zdań największą atrakcją jest Warner Bros Studio czasem zwane Muzeum Harry’ego Pottera. To prawdziwy park rozrywki. W czasie zwiedzania zobaczymy sale Hogwartu, ekspres, który zawoził dzieci do szkoły, Ulicę Pokątną i wnętrza jej sklepów. Pomachamy różdżką, napijemy się kremowego piwa, oczywiście kupimy gadżety.
I teraz uwaga! Nie udało mi się dostać do studia. Choć bilety do Londynu kupiłam 2 tygodnie przed wyjazdem, już wtedy było za późno i wszystkie wejściówki były wykupione. Dlatego jeśli chcecie zobaczyć Warner Bros Studio, pamiętajcie, by zaplanować to dużo wcześniej. Choć studio znajduje się poza miastem, istnieje możliwość kupienia biletów łączonych z przejazdem. Znajdziecie je tutaj.

London Zoo – miejsce, gdzie Harry rozmawiał z wężem

• adres: Outer Cir (metro: Camden Town)

To jedna z pierwszych scen w cyklu o Harrym Potterze. Chłopiec wraz z rodziną Dursley’ów w dniu urodzin Dudley’a poszedł do londyńskiego zoo. Tam w pawilonie z gadami nieświadomie uwolnił pytona, a swojego kuzyna zamknął w akwarium.

To miejsce istnieje naprawdę. Znajduje się też tam informacja o Harrym. Jednak od razu mówię – nie polecam. Zoo jest na pewno miejscem głęboko zakorzenionym w historii Londynu (ma prawie 200 lat!), jednak lata jego świetności już dawno minęły. Zwierzęta nie mają przestrzeni, którą powinny mieć zapewnioną, a goryl wygląda, jakby miał depresję.
Harry Potter ratuje z zoo smutne zwierzę. Jednak to przesłanie gdzieś uciekło i stało się to reklamą zoo.

Ciekawostka ze świata kultury: Ciekawostek związanych z londyńskim zoo jest mnóstwo, ale zostańmy przy książkach dla dzieci. W latach 1914-1934 mieszkała tu niezwykle przyjazna czarna niedźwiedzica Winnie. Pewnego dnia Alan Alexander Milne odwiedził zoo. Po tej wycieczce zmienił imię bohatera swojej książki z Pooh na Winnie-the-Pooh – po polsku „Kubuś Puchatek”.

Leadenhall Market, czyli wejście na Ulicę Pokątną

• adres: Gracechurch St, Langbourn (metro: Bank)

Jednym z najładniejszych miejsc na londyńskiej trasie Harry’ego Pottera jest położony w bankowej części miasta Leadenhall Market, dziewiętnastowieczny pasaż, w którym dziś mieszczą się przede wszystkim restauracje i butiki. W filmach robi za wejście na ulicę Pokątną (HP KF i HP CO), które znajduje się dokładnie w pubie Dziurawy Kocioł (w rzeczywistości zakład optyczny).

Ciekawostka ze świata kultury: W XIX wieku na mieszczącym się tu targu sprzedawano gęsi, które zabijano na miejscu. Była sobie jedna gąska – Old Tom – która szczególnie nie chciała umierać. Wielokrotnie uciekała rzeźnikowi, aż w końcu ten się poddał i pozwolił gęsi żyć na jarmarku. Old Tom doczekał się nawet swojego grobu (dziś na tym miejscu znajduje się Old Tom’s Bar).

Borough Market, wejście do Dziurawego Kotła

• adres: Southwark Street 8 (metro: London Bridge)

Borough Market jest często odwiedzany przez turystów, nawet nie zainteresowanych Harrym Potterem. To prawdopodobnie najbardziej znane zadaszone targowisko w Londynie i miejsce, w którym zjemy smaczny street food. Tutaj w filmowym świecie znajduje się Dziurawy Kocioł (HP-WA)– pub, który rozdziela świat mugoli od świata czarodziejów. W rzeczywistości znajduje się tutaj kwiaciarnia Chez Michele (Stoney Street 7). Obok mieści się pub The Market Porter Pub, który w filmie robił za księgarnię, w której Harry spotkał profesora Gilderoy’a Lockharta (HP-KT).

Ciekawostka ze świata kultury: Borough Market zobaczymy także w takich świetnych filmach jak Dziennik Bridget Jones i Porachunki (Lock, Stock and Two Smoking Barrels).

Natural History Museum – inspiracja dla hallu Hogwartu

• adres: Cromwell Road (metro: South Kensington)

Znakomite Muzeum Historii Naturalnej właściwie nie występuje w filmie, ale jego główny hall był inspiracją dla twórców do tego, jak ma wyglądać hall w Hogwarcie. Właściwie trudno wyobrazić sobie lepszy pomysł, bo główne wejście do muzeum jest jak wyjęte ze świata magii. Raz na jakiś czas odbywają się tutaj prywatne wydarzenia związane z tematyką Harry’ego Pottera. Wy prawdopodobnie na nich nie będziecie, ale polecam wybrać się do muzeum, bo wystawy są naprawdę świetne (zwłaszcza część o dinozaurach).

Ciekawostka ze świata kultury: Trudno wymienić wszystkie książki i historie, których inspiracje wiążą się z muzeum. Trudno też podać wszystkie filmy. Zostańmy przy kilku: Mumia, Tomb Raider, Paddington czy Legenda Tarzana.

 Inne magiczne miejsca z filmów – jednocześnie atrakcje turystyczne Londynu

Dokładne opisanie wszystkich miejsc, w których kręcone były sceny z HP sprawiłoby, że artykuł ciągnąłby się jeszcze 10 stron. Dlatego podaję w punktach, co jeszcze można zobaczyć w Londynie, a co przy okazji jest ważną atrakcją turystyczną

Katedra św. Pawła (metro: St.Paul’s) – tu znajduje się klatka schodowa z HP WA
Stacja metra Westminster (metro: Westminster) – stacja metra przy Ministerstwie Magii w HP ZF; obok jest też budka telefoniczna, która służyła za bramę do świata magii
Millenium Bridge (metro: St. Paul’s) – zapadający się most w HP KP, w rzeczywistości łączy Katedrę św. Pawła ze znakomitą galerią sztuki współczesnej Tate Modern
Trafalgar Square (metro Trafalgar Square) – pojawia się w finale HP IŚ – właściwie rynek Londynu

Picadilly Circus (metro: Picadilly Circus) – widzimy w HP IŚ
Tower Bridge – widziany w HP ZF
widok na Pałac Westminster z Południowego Brzegu – na początku serii w HP KF

Inne miejsca w Londynie, niekoniecznie turystyczne, ale w filmie ciekawe

Most Lambeth – tu autobus z Harrym Potterem w środku przejeżdża pomiędzy dwoma innymi w HP WA
Australia House – robi za Bank Gringotta
Grimmauld Place 12 – tu mieści się dom przodków Siriusa Blacka w HP i ZF
Great Scotland Yard – robi za Ministerstwo Magii w HP i ZF
dworzec St Pancras – o krok od dworca King Cross; został użyty w filmach jako wejście na ten drugi

House of MinaLima – Prawdziwe Muzeum Harry’ego Pottera w Londynie

• adres: Greek Street 26 (metro: Tottenham Court Road)

Prócz Studia Warner Bros Londyn może się poszczycić jeszcze jednym malutkim muzeum Harry’ego Pottera, które ja sama uwielbiam. Został tu zachowany artystyczny klimat, któremu nie straszna komercja.

Jest to House of MinaLima, w którego wnętrzach mieści się wystawa grafik używanych w filmach o HP. Autorami grafik są Miraphora Mina i Eduardo Lima, a na miejscu zobaczymy takie smaczki, jak listy z Hogwartu, bilety kolejowe czy mapa Huncwotów. Cała wystawa jest darmowa, a wewnątrz panuje klimat, jak ze sklepików na Ulicy Pokątnej. Dodatkowo mieści się tu sklep z pamiątkami, które zachowują artystyczny klimat. Polecam kupować gadżety właśnie tutaj.

Sklepy spod znaku „Harry Potter” w Londynie

A skoro o gadżetach mowa, to warto powiedzieć, że te w Londynie znajdziemy na każdym kroku. Poważnie – w każdym turystycznym miejscu możemy kupić wisiorki, kubki i maskotki związane z HP. Jednak kilka miejsc się wyróżnia i to w nich dostaniemy na przykład różdżki (uwielbiam je!). Są to:

• House of Spells – dwa kroki od House of MimaLima. Duży i bardzo fajnie zaprojektowany sklep z gadżetami z HP. Na piętrze również gadżety z Gry o tron i Stranger Things
• Platform 9 3/4 – wspomniany wyżej sklep na dworcu King Cross; jednak mniejszy i bardziej zatłoczony niż Ministry of Magic
• Hamleys na Regent Street – najlepszy sklep z zabawkami w Londynie. Warto tu wejść tylko po to, by zobaczyć, jak wygląda dobry sklep dla dzieci! Hamleys jest obecnie sieciówką, ale jej flagowy sklep jest na Regent Street.

Harry Potter w teatrze w Londynie

Londyn jest europejską stolicą literatury, filmu, muzeów, ale też teatru. Jedną z najbardziej turystycznych sztuk jest Harry Potter and the Cursed Child (Harry Potter i przeklęte dziecko) wystawiany w Palace Theatre. Fabuła toczy się 19 lat po zakończeniu słynnej serii.

Ciekawostka ze świata kultury: Palace Theatre mieści się w słynnej londyńskiej dzielnicy West End, czyli dzielnicy rozrywkowej, w której mieszczą się najlepsze musicalowe teatry w mieście. Rocznie przychodzi do nich ponad 13 milionów osób! West End to Brodway Londynu! Najbardziej znane musicale to Król Lew, Les Miserables, Upiór w operze czy Mamma Mia! Pułapka na myszy Agathy Christie miała swoją premierę w 1952 roku i jest najdłużej nieprzerwanie graną sztuką w historii teatru!  

Podobał Ci się ten tekst? Możesz mi podziękować i kupić mi wirtualną kawę. Dzięki niej będę pisać jeszcze więcej!