Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Otwieram wymarzoną księgarnię!

Najbardziej w tym wszystkim zaskakuje, że plan został zrealizowany.

W listopadzie postanowiłam, że w kwietniu otworzę księgarnię. Będę w niej sprzedawać swoje przewodniki (które miały mieć premierę właśnie w kwietniu), a oprócz tego rzucę mięchem – będzie można w niej kupić najlepsze, najfajniejsze, najbardziej wartościowe naj, naj, naj książki o Włoszech.

I co? Przewodniki premiery nie mają – te zwyczajnie nie mają teraz sensu, więc wydawnictwa je przekładają. Ale reszta pomysłu? Teraz, gdy odpadły wszystkie inne turystyczne źródła dochodu, tym bardziej można przyspieszyć.

Spróbujemy. Przysiedziałam kilka(naście) wieczorów, zainwestowałam, co trzeba było na początek zainwestować i robimy to! 

Przedstawiam wam blogową księgarnię: Duży pokój

Czym jest Duży pokój?

Duży pokój to nie jest spontaniczny sposób na przetrwanie pandemii. Pomysł stworzenia niezależnej księgarni siedzi w mojej głowie co najmniej od 10 lat. Sama pracowałam na studiach jako księgarka we wspaniałej poznańskiej klubo-księgarni (dziś niestety nie istnieje). I choć później poszłam inną drogą, to marzenie o sprzedawaniu książek – nie byle jakich, ale tych polecanych i wartych uwagi – cały czas we mnie zostało. W końcu postanowiłam, że jak tylko odchowam dziecko, otworzę taką w moim rodzinnym Lesznie.

W międzyczasie namówiłam moją mamę Małgorzatę Ptaszyńską, byśmy we współpracy z Telewizją Leszno stworzyły program literacki na cztery ręce. Od grudnia 2018 roku raz na dwa tygodnie siadamy przed kamerami i rozmawiamy o przeczytanych przez nas powieściach, reportażach, biografiach i literaturze dla dzieci. Nie robimy tego w studiu filmowym. Pokój, który widzicie na nagraniach, to mój pokój z dzieciństwa, a dziś gabinet mamy. Jest w nim ponad 2000 książek. To jest właśnie Duży pokój.

Jaką literaturę sprzedaję?

Nie ukrywam, że księgarnia to dla mnie eksperyment. Czy się sprawdzi? Czy będziecie w niej kupować? Nie wiem. Nie wiem też, na jak dużą skalę uda mi się ją prowadzić. Dlatego zaczynam od tego, od czego od początku zamierzałam – od literatury o Włoszech, na którą możecie się natknąć przy okazji czytania bloga. Wybrałam dla was moje ulubione reportaże, wspomnienia, powieści i – ostatnio najczęściej przeze mnie czytane – książki dla dzieci.

Stawiam tutaj na jakość! Na polskim rynku znajdziecie setki książek o Włoszech. Jednak jakość wielu z nich pozostawia wiele do życzenia. Dlatego książki, które będę sprzedawać, w 100% są polecane przeze mnie! Przeczytałam je albo w całości, albo chociaż we fragmentach, niektóre należą do ulubionych pozycji mojej mamy, a kilka kupiłam sobie ostatnio, by zobaczyć czy wprowadzić je do sprzedaży.

Jeśli sprawdzi nam się temat włoski, to być może wprowadzę też pozycje podróżnicze o innych opisanych na blogu krajach. Już chodzą mi po głowie znakomite reportaże o Izraelu, Omanie czy Gruzji, które chętnie bym wam przedstawiła. Pewnie też będziecie mogli w nich dostać te pozycje, które omawiamy z mamą w programie TV.

Co to jest księgarnia butikowa?

Taki termin chyba nie istnieje, ale skoro są butikowe sklepy dla dzieci, to zdecydowałam się go użyć też tutaj.

Butikowa, bo nie-masowa. Nie nastawiam się na sprzedaż tysięcy książek o wątpliwej wartości literackiej i poznawczej.
Butikowa, bo jest w niej to co najlepsze. Najlepsze reportaże, najlepsze powieści, najlepsze eseje.
Butikowa, bo nastawiona na indywidualnego czytelnika. Jestem otwarta na wasze pytania i sugestie. Nie zamierzam was spuszczać na drzewo, bo jesteście jednymi z wielu klientów. Raczej chciałabym przekonać was, że warto do mnie wracać i zbudować fajne relacje z kilkunastoma-kilkudziesięcioma stałymi czytelnikami.
Butikowa, bo zwracam uwagę na detale. Chcę, by paczuszka, która do was przyjdzie była miła nie tylko dla umysłu, ale też dla oczu. 

Wreszcie butikowa, bo będę stale o sprzedawanych książkach wam opowiadać. Czy my wiemy, jakie są ulubione książki wielkich księgarskich gigantów? Czy wiemy cokolwiek o ulubionych pozycjach ich właścicieli? Nie. A ja cały czas chcę wam opowiadać o tym, dlaczego zdecydowałam się wprowadzić daną książkę do oferty. Na blogu i stronie księgarni znajdziecie artykuły i vlogi z moimi recenzjami, a w kanałach Social Media będę wam na bieżąco opowiadać o nowych dostawach i pomysłach. Księgarz to piękny zawód, który dziś zbyt często jest sprowadzony do zwykłego sprzedawcy, któremu obojętnie czy ma w ręku książkę czy sukienkę. Duży pokój ma być inną księgarnią, z inną księgarką. Mam nadzieję, że pokochacie to miejsce tak, jak ja już je kocham!

Czy znajdę tu ceny dyskontowe?

Tu niestety muszę odpowiedzieć negatywnie. Nie kupuję książek na tysiące, nie mam więc możliwości zaproponować wam cen, które mogą konkurować z największymi gigantami. Ale mogę wam zaproponować coś, czego oni w ofercie nie mają: gwarancję jakości sprzedawanych książek, moje recenzje, osobiste podejście, dbanie o detale, a także cały czas nowe artykuły i vlogi o literaturze. Mam nadzieję, że zasłużę na to, byście polubili kupowanie w Dużym pokoju.

Czy będzie tu można kupić coś oprócz książek?

Tak! Mam w głowie kilka pomysłów, które będę stopniowo realizować. Trwają rozmowy i projektowanie, więc na razie nie chcę zdradzać nic więcej. Ale jesteśmy w kontakcie. Póki co, zapraszam was do Dużego pokoju. Miłej lektury. 🙂

Exit mobile version