Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Zaborów Leśny i najdłuższa kładka w Kampinosie

W piękny niedzielny poranek, zrobiłam tour po Warszawie, zgarnęłam koleżaneczki i ruszyłyśmy do Puszczy. Wszystko poszło jak po maśle, nikt w samochodzie nie chciał się bawić w chowanego, nie wymuszał kolejnych słodkich lokomotiwów pod groźbą rzygania, ani nie krzyczał na widok placu zabaw za oknem, że po co do lasu, jak możemy zatrzymać się o tu. Udałyśmy się wgłąb Kampinoskiego Parku Narodowego, do Wierszy. Jednej z najstarszych puszczańskich osad, pamiętających czasy budników i Olendrów. Cel – Zaborów Leśny i najdłuższa kładka w Kampinosie.

Zaborów leśny – informacje praktyczne

Trasę wytyczyłam na 14 km, po zróżnicowanym terenie, kombinacją szlaków, tak by wrócić w to samo miejsce – parking przy cmentarzu w Wierszach. Generalnie dojazd jest prosty – najpierw prujemy “7”, za Łomną skręcamy w lewo i powolutku przez progi spowalniające docieramy na miejsce. Zaczynamy żółtym szlakiem po znakach “Zaborów Leśny”. Polanie Zaborów odbijamy na zielony i jego się trzymamy aż do Dębowej Góry, gdzie na krótko wchodzimy na żółty, by na kolejnym skrzyżowaniu odbić na czerwony, który nas doprowadzi do auta.

Na tej trasie zaliczamy wszystkie dobrodziejstwa Puszczy, fajne jest to, że na odcinku bagnistym idziemy po kładce, więc nie umoczymy stópek w błocie, a pozostała trasa to bór sosnowy, więc podłoże jest piaszczyste. Po drodze nie ma toalet, sklepików i straganów. Jak robicie siku w krzakach, pamiętajcie, żeby nie zostawiać chusteczek (nawet pod ściółką, bo jak zakopiecie nie będzie widać, ale będzie). Zachęcam też do pakowania resztek żywności, butelek, paczek po batonikach do plecaka i wyrzucenia w domu. Nawet jak gdzieś będzie kosz, to ktoś po te śmieci przyjechać, a jesteśmy w parku narodowym.

Zaborów Leśny – kładka

Żebyśmy nie wiem jak się starali, to największą atrakcją tej wycieczki będzie Zaborów Leśny i malownicza kładka przez bagna.

Zaborów Leśny to mała osada leśna leżąca o 4 km na zach. od Truskawia. (W T. jest jeden z popularniejszych “startów” do puszczy, często nie ma gdzie zostawić auta, choć parking jest ogromny). W XIX w. działał tu folwark o nazwie Gać Zaborowska należący do majątku Zaborów. Ślady tego założenia są widoczne za istniejącą obecnie leśniczówką w postaci stawów i pozostałości parku (uroczysko „Park”). Folwark istniał jeszcze w okresie międzywojennym.

Zaborów Leśny leży na pograniczu południowego pasa bagiennego i południowego pasa wydmowego. Po 1868 roku przekopano tu kanał odwadniający kotlinki bagienne noszący nazwę Kanału Zaborowskiego. Odprowadza on wodę z pasa bagiennego przez Roztokę do Kanału Łasica. Obecnie wszelkie prace melioracyjne na terenie puszczy zaprzestano i próbuje się wpuścić wpływy przyrody. Jednak niektóre działania osuszyły tereny bezpowrotnie.

Obszar ochrony ścisłej utworzony w 1959 r. położony jest na północ od leśniczówki, ma pow. 90,6 ha. Część południowa położona jest na bagnach, porośnięta olsami i zarastającymi turzycowiskami, częściowo również grądem. To właśnie ten obszar po kładce.

Znajdziemy kilka pomników przyrody: lipy i dęby szypułkowe w wieku 150-250 lat. Część północna od Zaborowa (w kierunku Krętej Drogi) to bór świeży i mieszany porastający wydmy. Na jednej z nich znajduje się mogiła Powstańców Styczniowych z oddziału Walerego Remiszewskiego poległych 14 kwietnia 1863 r. w bitwie pod Budą Zaborowską.

Koniec kładki, ale spacer trwa

Po atrakcyjnym odcinku emocje opadają, ale wciąż jest ciekawie. Zaliczymy jeszcze mostek, olbrzymią łąkę i wielką wydmę. Ta trasa jest do zrobienia z dziećmi, ale trzeba wziąć sporo jedzenia, picia, może jakieś książki o lesie. Wrzucić na luz i dać sobie caaały dzień. Dacie radę, ja na pewno zabiorę tam potworki.

Ja mam parę sposób na “zajmowanie” dzieci – zadaję im przyrodnicze pytania – o różne zwierzęta, drzewa, pory roku. Staram się by wymagały odpowiedzi “tak lub nie”, zwykle nawiązują do jakiś naszych wspomnień, czy wspólnie przeczytanych lektur. W lesie dzieci nie ograniczam. To moje zadanie, by zapewnić im sucho i ciepło, by zabrać prowiant. Jeśli chcą wejść latem do rzeczki – pozwalam, ale bez butów. Jeśli chcą 20 minut rysować na pisaku – luzik guzik. Mają ochotę nosić 15 patyków. Ich wybór.

Dobrej wycieczki! Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca rodzina. Zobacz wszystkie atrakcje Puszczy Kampinoskiej.

Exit mobile version