Spis treści
Bardzo się cieszę, że (wreszcie) mogę przedstawić Waszym oczom atrakcje dla dzieci w Łodzi. Od lat marzyłam, by tu przyjechać, ale jakoś zawsze łatwiej przychodziło mi kupno kolejnego biletu lotniczego do Włoch, niż kolejowego do pobliskiego miasta. Z jednej strony żal, że dopiero teraz, z drugiej – myślę, iż Łódź to świetne miejsce na wyjazd z dziećmi, więc może właśnie nadszedł czas idealny?
W artykule:
- Łódź: atrakcje dla dzieci
- Muzea dla dzieci w Łodzi
- Szlak bajkowy
Zobacz też: Poznań: atrakcje dla dzieci na weekend
Łódź: atrakcje dla dzieci
Łódź jest bardzo dobrze skomunikowanym miastem. My z Warszawy jechaliśmy pociągiem. W jedną stronę Intercity – w sobotę rano był pełny i duszny. Powrót regionalnym – opcja tańsza i paradoksalnie duże wygodniejsza. Ogromny pierwszy wagon z miejscem na wózki, czysta duża toaleta z przewijakiem, a czas przejazdu i ilość przystanków jak w pośpiesznym.
Od pierwszego spaceru pokochałam Łódź za dawną architekturę, centrum usiane jest pięknymi secesyjnymi kamienicami, uroczymi socpawilonami, w podwórkach najdłuższej w mieście Piotrkowskiej poukrywane są kawiarnie i restauracje. Choć jeszcze daleko droga do rewitalizacji wszystkich pereł w mieście, to jest to działanie na doskonałej drodze. Zachwyca również ilość inicjatyw społecznych, festiwali kulturalnych i kolorowych murali. My zwiedzaliśmy z pięciolatkiem i dwulatką.
Pasaż Róży
Już chyba jest ikona miasta. W podwórzu ul. Piotrkowskiej 3 w 2013 r. zainstalowano według pomysłu Joanny Rajkowskiej szklaną mozaikę. Miliony luster o nieregularnych kształtach nawiązują do choroby córki autorki – Róży, cierpiącej na raka oczu. Pasaż zachwyca, my trafiliśmy na białe niebo, ale widziałam zdjęcia z błękitem, chyba każda opcja ma swoje zalety estetyczne.
Centralne Muzeum Włókiennictwa
Nie da się mówić o Łodzi bez kontekstu przemysłowego. W architekturze miasta widać secesyjne kamienice w samym centrum, które okrążone są dzielnicami z czerwonej cegły. Przewodnik po Łodzi z dziećmi, tak samo jak sama wizyta powinny się zacząć właśnie tu – w Centralnym Muzeum Włókiennictwa, by złapać klimat miasta. W ogromnym budynku – Białej Fabryce Geyera mieści się historia. Wystawy tekstylne, maszyny w ruchu, interaktywne elementy i coś co totalnie zachwyciło Idę – naturalna bawialnia. Tunel z surowizny, namiot, kamienie ze sznurami owitymi rajstopami. Tak mało, a tak wiele. Niestety jest to wystawa czasowa, która na co dzień jest niedostępna.
Przy muzeum znajduje się niewielki Skansen Łódzkiej Architektury Drewnianej. Wnętrza są zamknięte, można pospacerować po brukowanej ulicy, której oś zamyka kościół. Skansen czeka remontu.
EC1
Coś, co może okazać się powodem przyjazdu do Łodzi, czego nie może zabraknąć w planie i na co trzeba zarezerwować duuuuużo czasu. Centrum Nauki EC1 zostało otwarte wiosną tego roku. Elektrownia rozpoczęła produkcję i dostarczanie energii elektrycznej miastu już w 1907 r. i działała aż do 2000! Teraz jest doskonałym miejscem nauki. My odwiedziliśmy tylko część, a i tak trwało to cały prawie dzień. Sanię wciągnęła stało ekspozycja, a Ida przepadała w każdym kolejnym kąciku dla najmłodszych. Najtrudniejsze zagadnienia są tłumaczone w przyjazny dla laików i dzieci sposób. Pozostałe części obiektu to: Planetarium, Narodowe Centrum Kultury Filmowej, Hala Maszyn, Wystawa Leonarda Da Vinci. EC1 znajduje się przy samym dworcu Łódź Fabryczna, myślę, nieraz wybierzemy się na jednodniową wycieczkę tylko tu.
ZOO w Łodzi i Ogród Botaniczny
Klasyczne atrakcje dla dzieci. ZOO i Ogród Botaniczny znajdują się blisko siebie, na tzw. Zdrowiu (to ogromny park), powstały na skraju nieistniejącej Puszczy Łódzkiej. Pierwszym mieszkańcem ZOO był jeleń, który przywędrował do miasta w 1938r. Dziś łódzkie ZOO jest dość typowe – zobaczymy te same gatunki, co w większości ogrodów tego typu na świecie. Łódź jest dużym miastem, na Zdrowie najlepiej dojechać tramwajem, spacer z Piotrkowskiej to bita godzina.
Szlak Bajkowy
Jeszcze niedawno cudowną atrakcją Łodzi było muzeum SE-MA-FOR, muzeum polskiej animacji. Dziś już zamknięte. Szczęśliwie jednak na łódzkich ulicach ustawiono rzeźby, i powstał szlak bajkowy. Najbardziej popularny jest Miś Uszatek na Piotrkowskiej, ale spotkać też możemy Wróbelka Ćwirka, Plastusia, Trzy Misie, Koty Filemona i Bonifacego, bohaterów Zaczarowanego Ołówka i inne postaci. To bardzo fajne, my (specjalnie) nie chodziliśmy z mapą, pozwalaliśmy sobie wejść na przyjaciół (z mojego) dzieciństwa.
Park Źródliska
Uwielbiamy miejskie parki. Podróżując z dziećmi odpoczywamy tam, często korzystając z placów zabaw, czy przyparkowych kawiarni. Źródliska mają jeszcze jeden magnes – oddział Ogrodu Botanicznego – Palmiarnię. Jest pawilon śródziemnomorski (ukochany!), tropikalny, kaktusowy. Wilgotność zachowana, ale nie uderzająca. Może dlatego, że akurat u nas też temperatura na skraju upału i wisząca burza. W Parku Źródliska latem w niedziele o 17 odbywają się wolnodostępne koncerty.
Muzeum Kinematografii
To jedyne w Polsce muzeum dokumentujące historię kinematografii, znajduje się na skraju Parku Źródliska. Raj dla fanów aparatów fotograficznych, kamer, historycznych pamiątek filmowych. Jest fotoplastykon, czyli automat do prezentacji pojedynczych zdjęć. Mega trakcja dla starszych dzieci.
Księży Młyn
Dawna dzielnica, dziś trochę zatrważająca, ale powoli poddawana rewitalizacji. To kompleks mieszkalno-fabryczny należący w XIX w. do najbogatszego łódzkiego przemysłowca Karola Wilhelma Scheiblera. My właśnie tu mieszkaliśmy, w odnowionym szpitalu przyfabrycznym.
Muzeum Kanału “Dętka”
To nietypowe muzeum, zupełnie niedostępne dla wózków dziecięcych i niepełnosprawnych to fragment podziemnej sieci kanalizacyjnej wybudowanej na początku XX w. Łódzkie podziemia to 4 tysiące kilometrów kanałów wodociągowych i kanalizacyjnych! Muzeum jest czynne od maja do października.
Sztuka ulicy
Można by napisać osobny przewodnik po Łodzi o sztuce ulicy. Wielkoformatowe malowidła wrosły w pejzaż miasta i wyłaniają się na każdym kroku. Super jest też Stajnia Jednorożca – punkt przesiadkowy, z pięknym tęczowym dachem.
Gdzie zjeść w Łodzi.
My uwielbiamy targi, markety, inicjatywy społeczne, więc zakochaliśmy się w OFF PIOTRKOWSKA. Przy głównej ulicy miasta, w podwórzu są małe knajpki, stoiska i różne imprezy zaspokajające potrzeby mieszkańców. My trafiliśmy na pchli targ ubraniowy. Zjedliśmy w DOKI pyszne śniadanie, obfity zestaw, za niecałe 20 zł. Dają też pyszną kawę.
Gdzie spać w Łodzi.
My chcąc wczuć się w przemysłowy klimat wybraliśmy Loft Aparts, apartamenty mieszczące się w starym, przyfabrycznym szpitalu. To bardzo ciekawe miejsce, choć samo lokum nie zachwyca totalnie, to idea jak najbardziej tak. Tu znajdziecie naszą recenzję Loft Aparts.
Dla lubiących aktywny wypoczynek polecamy Las Łagiewnicki i aquapark FALA.
W Łodzi byliśmy na zaproszenie Łódzkiej Organizacji Turystycznej. Artykuł początkowo pojawił się na blogu Podróżująca Rodzina. Zajrzyjcie do naszych postów o okolicach Łodzi.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.