Choć Sania zdecydowanie deklaruje, że zostanie inżynierem-robotykiem, to jednak jego poboczną największą pasją są wielkie jaszczury. Dinozaury od A do Z to album w poręcznym, mniejszym formacie. To chyba najbardziej konkretne i obszerne kompendium wiedzy o wymarłych gadzinach. Sprawił mojemu siedmiolatkowi wielką radość.
Dinozaury od A do Z
Wydawnictwo Kropka to fantastyczna kreska, doskonała jakość i ciekawa treść. Dinozaury od A do Z już w tej chwili mogę wpisać na listę bestsellerów, które zajmują Saszę na długie kwadranse. Wprowadzenie jest lekkie – wytłumaczenie co to są dinozaury, kiedy żyły, dlaczego wymarły, skąd o nich wiemy, oraz jak powstają skamieniałości. Na osi czasu dowiemy się kiedy dominowały jakie gatunki i dlaczego. Potem krótka instrukcja jak korzystać z księgi. No i zaczynamy.
Od A do Z zgromadzone są wszystkie dziwne nazwy, na których można sobie połamać język (ulga, że już starszak literuje, a czytanie to kwestia tygodni). Po za nazwą i krótkim opisem najważniejszych preferencji behawioralnych i żywieniowych, są informacje o tym, kiedy dany gatunek żył, jaką miał wielość i gdzie został znaleziony. Jest schematyczna skala “do człowieka” oraz przecudnej urody schematyczne, pełne kolorów rysunki dinozaurów.
Opracowania gadów dokonali pracownicy Muzeum Historii Naturalnej w Londynie pod redakcją dr Matthew G. Baron, a autorem rysunków jest Dieter Brown.
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina.
Zobacz też: Najlepsze książki dla trzylatki – notowane skrupulatnie dzień po dniu przez rok!
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.