Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Jak ubrać dzieci wiosną? Poradnik dzikiej mamy

Sprawa jest niemal pewna, że aż do zaawansowanego maja, nie będzie przystanków na siku i gorącą czekoladę w przytulnych kawiarniach. Zero możliwości odwiedzenia lokalnego muzeum podczas spaceru, czy przesiadywania w informacjach turystycznych. Ba, nawet nie wiadomo, czy aby na pewno gdzieś będzie można przenocować. Jak zawsze, ja się nie załamuję, tylko ograniczam plany do możliwości. Będą więc mazowieckie lasy, bagna i wydmy. Tulenie drzew, skakanie przez strugi i pikniki na zwalonych pniach. I odpowiedź na pytanie: jak ubrać dzieci wiosną? W artykule: Zobacz też: Outdoorowe ubrania dla dzieci – nasz pełny niezbędnik

Jak ubrać dzieci wiosną?

Doszło to do mnie wczoraj. Potworki ubrały się tak samo jak tydzień i dwa temu. Tylko, że po powrocie do domu i zdjęciu puchówek mogłam na nich smażyć proziaki. Takie były zgrzane. Dziś więc wkracza wiosenne zamówienie, które ostatnio pokazywałam na Insta. Od trzech lat, kiedy to przeszłam z dziećmi w marcu i kwietniu wybrzeże województwa pomorskiego, patronem naszych bliższych i dalszych wycieczek jest fińska marka Reima. Zarówno ja, jak i dzieci pokochaliśmy każdy produkt, na wszystkie pory roku.
Na przykład buty – nie kupujemy innych. Tylko te, bo rozmiarówka trzyma się jak szwajcarski zegarek i wiem, że każdy kolejny numer będzie idealny. Jakość jest wysoka, więc po użyciu mogę na spokojnie sprzedać i zarobić trzy grosze. Tak samo jest z kurtkami, spodniami czy odzieżą na co dzień. Wiem, czego się spodziewać, rozumiem filozofię firmy i oznaczenia ciepłości i nieprzemakalności. To są ogromne zalety bycia “wiernym”. Moje dzieci już są duże. Wiedziałam, że tej wiosny, muszę uszanować to, że Sania woli spokojne kolory kurtek, a Ida pójdzie mentalnie w róż. Już nie zamawiam im nic pode mnie. To są ich wybory i upodobania.

Buty codzienne na wiosnę

Jeśli potworki są w szkole, minimum dwie godziny dziennie spędzają w tym czasie na dworze. Przerwy, świetlica, wf. Biegają, grają w piłkę, budują fortece, mażą po szkolnym murze kredami. Mają wolność i pozwala się im na kreatywność. Po szkole (czy to zdalnej, czy stacjonarnej) również lądujemy na outdoorze. Place zabaw, skateparki, pumptracki, hulajnogi. Musi być wygodnie i prosto. Sania wybrał trampki Edeten. To wodoodporne przejściówki, podszewka jest z oddychającej tkaniny. Nie ma tu części odzwierzęcych (łatwiej nam z nich zrezygnować w modzie, niż na talerzu). Ida z kolei poszła w Luontuu. Dziewczyna jest jak piłeczka, a te trampki amortyzują wstrząsy. Są cieńsze niż Sani, ale Ida ma jeszcze ukochane jesienne Pattery.
Wszystkie buty Reima mają wyjmowane wkładki z oznaczeniami, dzięki którym dobranie rozmiaru jest szalenie proste.

Kalosze dla dzieci

Nie linkuję do nazw, wejdźcie tu i kliknijcie w lupkę po prawej stronie i wpiszcie nazwę.
To jest wiadomo obowiązkowa sprawa, zarówno na wiosnę, lato, jak i jesień. Zwykle brałam wysokie kalosze Taika, tym razem jednak wybraliśmy Ankles, które mają nie tylko bajeczne kolory, ale również fajny design. Zakres rozmiarów to 22 do 38 (ja się pytam czemu nie 40?). Te kalosze są z naturalnej gumy i nie zawierają PCV. Podeszwa wykonana z termoplastycznej gumy, jest bardziej miękka niż standardowa. Praktycznie każdy outdoorowy produkt Reima ma odblaski, te buty również.

Jak ubrać dzieci na wiosnę? W kurtki przejściówki

Jeśli chodzi o kurtki, to nie mogłam się zdecydować, więc wzięłam wszystkie, które wydawały się potrzebne. Przede wszystkim softshelle Vantti. To jeden z tych produktów, które powtarzamy co roku w kolejnym rozmiarze. To najbardziej uniwersalna kurtka na wiosnę i jesień. Jest miękka, wiatroszczelna i wodoodporna (powiedzmy do całkowitego zamoczenia), ma bajową podszewkę, więc gdy zawieje wspomnienie zimy, to nie ziębi. Ja softshelle sugeruję dzieciom od około 10 stopni, na początku w połączeniu ewentualnie z poniższymi jako warstwa wierzchnia (awaryjnie, jeśli potrzeba).
Ida ma Saltvik (jest najpiękniejsza), a Sania Piilos. To cieniutkie kurtki, która zmieszczą się wszędzie, i zawsze warto je mięs gdzieś w bocznej kieszeni plecaka. To takie wiatrówki, odporne na wodę i zabrudzenia. Mają pojemne kieszenie (ile ja uprałam w życiu szyszek i patyków!), wywietrzniki, są naprawdę wspaniałe. Kupujcie tu.
Uzupełnieniem są czapki Rainy, przeciwdeszczowe, idealne na wiosnę, nie tylko gdy pada, ale również na leśne wycieczki. Mają docieplenie przy uszach i fantastyczny daszek na kark (ochrona przed kleszczami).

Kurtki na deszcz

Poszliśmy w klasyczny płaszcz przeciwdeszczowy Lampi. Wiadomo, że turlanie się po kałużach, to najlepsza część deszczowej wiosny! Więc wiadomo jak ubrać dzieci na wiosnę – w gumowe ciuchy. To jest ten poziom wodoodporności, który zapewnia pełną ochronę. Ja ją lubię (też) za doskonałej jakości suwak, który jest gruby i dzieci wcześnie zaczynają są z nim radzić.

Softshellowe spodenki

W tym roku po raz pierwszy mamy też produkt spoza oferty Reima, ale cóż – ujęły mnie wzory i to, że robi je taka sama mama jak ja. Już od jakiegoś czasu. Spodenki są mięciutkie i wygodne, mają ściągacze w pasie (łatwo się zakładają i mieszczą na leginsy) i w kostkach (dobrze chronią). Obczajcie Little Adventure.
To co, już wiesz jak ubrać dzieci na wiosnę? Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. Może przy okazji zainteresują Cię nasze propozycje książek dla trzylatków?
Exit mobile version