Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Morawy z dziećmi: jak połączyliśmy dorosłe dobro z zainteresowaniem dzieci

Weekend majowy spędziliśmy na Morawach w Czechach. Ten wspaniały zakątek naszych południowych sąsiadów cieszy się zasłużoną sławą w Polsce jako… region win!
Ale co jeśli wybieramy się tam z dziećmi? Czy ta okolica ma sens? Czy może powinniśmy znaleźć inny cel podróży, bo na Morawach dzieciaki się zanudzą na śmierć.

O tym w dzisiejszym tekście.

W artykule:

zobacz też: Zimowy road trip po Czechach


Przede wszystkim: dziecko sobie poradzi na każdym wyjeździe!
Nawet jeśli okazałoby się, że w całym kraju jest pół placu zabaw, to przy odrobinie inwencji jesteśmy w stanie znaleźć sposób na dobrą zabawę. Może to być szukanie zwierząt na fasadach budynków, może to być geocatching, a mogą podchody w górach.

Ale nie ukrywajmy – im więcej jest udogodnień dla dzieci, tym taki wyjazd jest łatwiej zorganizować, by zarówno dzieci, jak i dorośli byli zadowoleni.

Niech ten tekst, przybliżający atrakcje dla dzieci na Morawach służy wam pomocą. A prócz atrakcji wspomnimy o knajpkach z kącikami dla dzieci, małymi dodatkami, które cieszą, a także… o naszym pierwszym kempingu!

VIDA – centrum nauki w Brnie

Niekwestionowaną największą atrakcją, jakie nasze dzieci odwiedziły na tym wyjeździe, jest VIDA. Interaktywne centrum nauki w Brnie.

Tam pod dachem dzieci (i jak się okazało dorośli też) miały korzystać z setek atrakcji i eksperymentów.
Ale tam się dzieje! Na stosunkowo małej przestrzeni umieszczono kilka sfer: systemów wodnych, DNA, anatomii, energii itp., a także zjeżdżalnie, wieżę wspinaczkową czy centrum kreatywne, gdzie dzieci tworzyły swoje dzieła sztuki. Jest też strefa dla najmłodszych, w której półtoraroczniak bawił się autkami.
Łącznie 180 stanowisk!

Spędziliśmy tu cztery godziny i wyszliśmy tylko dlatego, że chcieliśmy jeszcze zobaczyć centrum Brna – wszyscy byliśmy tu po raz pierwszy.

-> VIDA science centrum otwarte jest od 9:00 do 18:00, w weekendy od 10:00 do 18:00, w poniedziałki od 14:00
-> Wejście rodzinne to 650 koron (ok. 115 zł)
-> Na miejscu jest kawiarnia, a także stołówka z kącikiem zabaw
-> Na bilecie można wchodzić i wychodzić trzy razy w ciągu jednego dnia. Więc tak naprawdę możecie przyjść rano do VIDY, potem pozwiedzać miasto, a po południu znowu tu wrócić
-> Zarezerwujcie co najmniej 5 godzin

Inne atrakcje dla dzieci w Brnie: W centrum na głównym placu znajdziemy figury zwierząt, W Brnie znajdziemy też zoo, muzeum techniki, obserwatorium i park linowy. Wszystkie te miejsca podpowiada nam oficjalna strona miasta. Najlepszy plac zabaw to podobno Obilni Trh

Lednice –  najpiękniejszy pałac Czech

Jak się zwiedza pałac w Lednicach?

Dla dzieci nieciekawie. Pałac odwiedzamy z przewodnikiem, który mówi w języku czeskim. Nie można przejść do następnej sali, nie można poznać ciekawych historii czy skorzystać z dodatkowych udogodnień dla dzieci.

Dobrze, że da się to jakoś rozwiązać. Na przykład tak, że jeden rodzic idzie zwiedzać pałac, a drugi z dziećmi szuka w parku geocatchingu. To znakomita zabawa polegająca na szukaniu ukrytych skrytek. Potrzebujecie do tego aplikacji. Działa w wielu krajach (w Polsce też jest ich pełno).
Z geocatchingu korzystaliśmy właściwie we wszystkich opisanych tu miejscach.

W pałacu znajduje się też stara palmiarnia, w której moim dzieciom bardzo się podobało. Kawiarnie serwują lody i desery.

Jest też możliwość przepłynięcia się stateczkiem, choć moje dzieci akurat na tego typu atrakcjach się nudzą.

Mikulov – najbardziej znane miasteczko Moraw

Wyzwanie dla dzieci? Wejść na punkt widokowy nad Mikulovem, czyli na Svety Kopecek. Wyprawa jest na tyle niewymagająca, że trzylatka weszła na wzgórze sama. Geocatchingi znowu pomagały, jednak niestety pozostały nieznalezione.

Przy tej okazji powiem jednak o “Dzienniku turystycznym”. To mała książeczka przypominająca książeczkę górską, w której zbieramy naklejki z różnych odwiedzonych przez nas miejsc. Kosztują ok. 30 koron czeskich.

My kupujemy je wszędzie, gdzie jesteśmy i są dobrą motywacją do odkrywania kolejnych atrakcji. Dzienniczek można kupić w każdej informacji turystycznej w Czechach. Naklejki można zbierać też np. w Polsce, na Słowacji, w Austrii, w Niemczech czy na Węgrzech.

Vranov nad Dyji – zamek jak z baśni

Mieszczący się tu zamek zrobił na mnie wielkie wrażenie. Jednak podobnie jak w Lednicach, jego zwiedzanie jest dla dzieci raczej nudne. Zachętą mogą być boskie figurki rycerzy, księżniczek i smoków z firmy Papo do kupienia w kasie.

Natomiast w miejscowości oprócz zamku znajduje się bardzo polecany VRUNOFF PARK, czyli mały park rozrywki/plac zabaw. Nie dotarliśmy tam niestety, zbyt zmęczeni po kilkukilometrowym spacerze z kempingu i z planami na popołudnie, ale opinie i zdjęcia z internetu wyglądają super zachęcająco. Ja żałuję, że nam się nie udało.

zdj. ze strony parku www.vrunoffpark.cz

Znojmo – zdecydowanie najpiękniejsze miasteczko Moraw

Ulubione miasteczko dorosłych na tej wycieczce (zarówno pod kątem widoków, jak i wina), dzieci zadowoliło na kilka sposobów.

Po pierwsze: w przepysznej kawiarni Balance coffee & wine znaleźliśmy spory plac zabaw dla dzieci.

Po drugie: przed samym zamkiem, zaraz obok zjawiskowej rotundy z widokiem na wąwóz jest plac zabaw! Rodzice mogą siedzieć w ogródku piwnym i podziwiać widoki, a dzieci po przydługim zwiedzaniu szaleją na umieszczonych tu atrakcjach.

Można też zwiedzić znojemskie podziemie, co dla dzieciaków zawsze jest fajnym urozmaiceniem (tak, bardzo fajne geocatchingi są w mieście).

Ołomuniec – nie tylko kolumna

W Ołomuńcu czekało nas dużo chodzenia po mieście, które trudno było czymś urozmaicić. Owszem, znajduje się tutaj zoo, jednak nie wybieraliśmy się do niego.

Pomógł Rynek. Na nim oczywiście kupiliśmy naklejki, a potem podziwialiśmy makietę miasta i zegar astronomiczny. Liczyliśmy, ile w mieście jest fontann i jakie są na nich mitologiczne postaci – znane nam z bajki o Herkulesie. Jeśli szukacie innych urozmaiceń (park wodny czy park linowy), to znajdziecie je w tej ulotce.

Nocleg na kempingu na Morawach

W czasie naszego pobytu wybraliśmy spanie pod namiotem i to była wspaniała decyzja! Camping Vranovská pláž jest duży. Posiada plac zabaw, mały park linowy, kąciki dla dzieci w restauracjach, trampoliny, a latem basen ze zjeżdżalnią. Całość znajduje się nad zalewem, w którym można pływać.

Tak naprawdę dzieciaki narzekały, że za długo jesteśmy na wycieczkach i nie mają czasu, by korzystać ze wszystkich atrakcji na kempingu.


Trzeba przyznać, że to rozwiązanie jest o niebo lepsze od nudnego pokoju w hotelu w centrum miasta.
Na kempingu można spać w namiotach, domkach lub w trzygwiazdkowym hotelu. Można go zarezerwować tutaj.

A po drodze? Wspaniałe Zoo Safari w Dvůr Králové.

Nie tylko posiada safari (jedziemy swoim samochodem lub busem, a żyrafy wkładają nam głowy do środka), to jeszcze ma wypasiony plac zabaw, kemping, mnóstwo kawiarń na trasie i atrakcji dla najmłodszych. Zwierzęta są super dobrze widoczne.


Jeśli ktoś na Morawy wybiera się z zachodniej Polski (Wrocław, Poznań, Zielona Góra i dalej na północ), to koniecznie zróbcie tu przerwę. Nam z Leszna wyszła tu akurat połowa trasy!

Exit mobile version