Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Przewodnik po podróżowaniu z koleją Deutsche Bahn + konkurs

Ostatnio zapowiedziałam, że jadę do Berlina. Dojechałam. Wyczaiłam przytulną księgarniokawiarnię z internetem i czas napisać wam notkę.

Sytuacja wygląda tak: zaproponowano mi rozpowszechnienie konkursu, w ramach którego możecie wygrać weekend w Berlinie dla dwóch osób. Transport szybkim pociągiem, nocleg w rewelacyjnym hotelu ParkInn zaraz obok wieży telewizyjnej – żyć nie umierać! Bierzcie udział, bo warto!

W tej notce znajdziecie odpowiedzi na pytania konkursowe. Ale po namyśle stwierdziłam, że nie ma sensu pisać notki tylko na ten temat. Postanowiłam przy okazji zrobić miniprzewodnik o tym jak podróżować z Polski Deutsche Bahnem.

1. Miejsca z których dojedziesz, ceny i czas

Jedziemy do Niemiec? Berlina dajmy na to, bo w końcu tu się znajduję. Nie ma sprawy! Dostaniemy się tutaj kilkoma trasami w ofercie Europa-Spezial.

Najpopularniejsza to z całą pewnością Berlin-Warszawa Express (BWE). Wsiadamy sobie w stolicy i w przeciągu 5 godzin jesteśmy w Berlinie. Ceny zaczynają się od 39 euro. Pociąg zatrzymuje się między innymi w Poznaniu (z Poznania 29 euro).

Podróżujący z Trójmiasta mają do dyspozycji pociągi Eurocity, też od 39 euro. Taka trasa zajmie nam 6 godzin

I w końcu niespodzianka: DB Bahn, ma również… autobusy! Nimi zainteresują się szczególnie mieszkańcy południowej Polski. Wygodny autobus IC z internetem i obsługą na pokładzie jedzie z Krakowa przez Katowice i Wrocław do Berlina. Przejazd Kraków-Berlin również kosztuje 39 euro i trwa 8 godzin.

Bilety na wszystkie wyżej wymienione środki transportu można kupić online na stronie DB Bahn

2.Zniżki – czyli o tym, że taniej zawsze się da

Przeczytaliście poprzedni punkt i wydaje wam się, że jednak trochę drogo? Macie rację. Ale mocną stroną niemieckich kolei jest cała gama zniżek, z których możecie skorzystać. Wybierając się do Niemiec warto więc sprawdzić czy nie możecie skorzystać z niżej wymienionych opcji:

Sparpreis (cena zniżkowa)

Warto zaplanować swoją wycieczkę do Niemiec wcześniej. Im szybciej kupimy bilet, tym niższa będzie cena. Dzięki temu wyżej wymienione ceny możecie sobie wziąć w nawias i przyjąć, że przy zakupie biletów online z odpowiednim wyprzedzeniem zapłacicie od 19 euro (z Warszawy 29 euro). W taki sposób za 29 euro dostałam się z Krakowa aż pod granicę z Holandią

Taniej we dwoje

Płacicie 29 euro z Poznania do Berlina za osobę? Bez sensu. Jeśli jedziecie w dwójkę, to skorzystajcie ze zniżki dla par. Za dwie osoby zapłacicie 49 euro, a za pozostałą 10 kupicie sobie romantyczne winko lub kumpelskie piwo.

Bilet landów (Länderticket)

W Niemczech istnieje fantastyczny – mój ulubiony bilet wieloosobowy na poszczególne landy. Bilet kosztuje 21 euro i w tej cenie możesz jechać ty i jeszcze cztery inne osoby. W ten sposób przejedziecie spory kawałek za zaledwie 4 euro od osoby.

Bilet weekendowy (Schönes-Wochenende-Ticket)

Rzucamy hasło: weekend w Niemczech! Chwila w tym mieście, chwila w innym. No ale ile to może kosztować?

Niewiele. Za bilet weekendowy zapłacimy 44 euro i możemy podróżować po całych Niemczech. Co więcej, podobnie jak wyżej, możemy na nim podróżować w 5 osób. Dzielimy 44 na 5 i okazuje się, że za niecałe 9 euro mamy fantastyczną podróż kolejową po Niemczech

BahnCard 25

Karta oszczędnościowa BahnCard 25 skierowana jest do tych, którzy jeżdżą po Niemczech trochę częściej. Płacimy za nią 62 euro i od tej pory możemy podróżować niemiecką koleją ze zniżką 25%.

Wtedy przejazd z Krakowa do Berlina kosztuje nas już tylko 21,75 euro.

InterRail

I w końu coś dla tych, którzy zamierzają wybrać się w w wielodniową podróż pociągiem. InterRail pozwala nam na podróże przez kilka dni po całej Europie. Ponadto otrzymujemy zniżki na rejsy, muzea, hotele itp. To jest opcja dla prawdziwych kolejomaniaków!

3.Piękno stacji Berlin HBF

W czasie naszej blogerskiej wycieczki po Berlinie byłyśmy na zwiedzaniu dworca głównego w Berlinie. Pomyślicie: po co do diaska?

Tak pomyślałam i ja. Jakie było nasze zaskoczenie, gdy okazało się, że była szalenie ciekawa, a półtorej godziny minęło nam jak z bicza trzasnął.

Nowoczesny dworzec powstał w 2006 roku i jest drugi pod względem wielkości w Europie. Jest jednocześnie największą halą podziemną na kontynencie. Cały przeszklony prezentuje się przepięknie. Jest w nim dziesiątki sklepów, kawiarń, restauracji, oczywiście internet (pół godziny za darmo) i przesympatyczne Lounge gdzie spędziłam swoją ostatnią godzinę w mieście zapijając się darmową kawą i herbatą.

4. ICE – niemieckie TGV, a może i lepiej

Nie jestem do końca pewna czy termin ICE jest dla przeciętnego turysty znany. Mowa tutaj o najszybszych, a jednocześnie najwygodniejszych niemieckich pociągach. I tak na przykład z Frankfurtu do Brukseli dojedziemy w trzy godziny. Z Berlina do Hamburga tylko godzinę 45 minut.

Nie wiem czy cenicie szybkość. Mnie owszem, kręci. Jechałam kiedyś ICE z Paryża do Drezna. I co tu dużo mówić – prędkość 330 km na godzinę robiła wrażenie.

5.Niemieckie trasy kolejowe, które doceni każdy kolejofil

Już w ostatniej notce wspomniałam, że jestem fanką przejażdżek koleją. O tym, że Niemcy mnie kręcą pisałam już kilka razy. Przejrzałam więc internet by znaleźć kilka intrygujących tras kolejowych po Niemczech.

Zdecydowanym numerem jeden jest 185 kilometrowa trasa z Kolonii do Mainz, zwana też trasą Nadrenii. Pociąg jedzie wzdłuż Renu, mijając zamki i winnice na wzgórzach. Polecana zwłaszcza wiosną i jesienią.

Polecana też bywa trasa przez Czarny Las (Badische Schwarzwaldbahn) z Offenburga do Konstancji. Czarny las ciągnie mnie zresztą od jakiegoś czasu. Kurcze. Obie pozostaną w moich myślach.

 

Jedziesz do Niemiec? Chcesz poczytać o tym kraju więcej? Zajrzyj do spisu notek o Niemczech. Dostępne tutaj

Exit mobile version