Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Mediolan z dziećmi. Przewodnik

Mediolan, stolica Lombardii jest jednym z lepiej skomunikowanych ze światem miast we Włoszech. Nie miałam upatrzonych atrakcji gdy kupowałam bilety – były najtańsze w regularnych liniach, do których mamy zaufanie (choć od powrotu rozwijamy skrót Later or Tomorrow). Miałam więc do zagospodarowania trzy pełne dni, a notatnik dość szybko zapełnił się fascynującymi adresami. Wiele z Was już po relacji na Instagramie i Facebooku napisało do mnie słowa zdziwienia – dla każdego Mediolan jest odrobinę wyniosły i niedostępny. Kojarzycie go z tygodniem mody, Pradą i drogimi butikami. Tymczasem można tu spędzić przedobry czas w rodzinnym gronie. Zapraszam Was na Mediolan z dziećmi.

W artykule:

Zobacz też: 10 ciekawych miejsc nieopodal Bergamo 

Mediolan z dziećmi

Atrakcje pogrupowałam w sekcje, by łatwiej było się Wam poruszać w tym ogromie dobra. Wiele miejsc zobaczyliśmy jedynie z zewnątrz – Duomo, Las Scalę, Castello Sforzesca. Choć wjazd na katedrę należy do listy klasyków, my się nie zdecydowaliśmy stać przez półtorej godziny w kolejce. Obawiałam się, iż może to nieodnawialnie popsuć feng shuia moim dzieciom, a wszyscy wiemy, że wtedy jest najgorzej.

MUBA – Museo dei Bambini – Muzeum dla dzieci.

Dla takich miejsc warto podróżować z dziećmi. W późnobarokowej Rotondzie della Besana umiejscowiono przestrzeń kreatywną, warsztatownię, plac zabaw inny niż wszystkie dla dzieci. Historyczny budynek znajduje się w otulinie miejskiego ogrodu, który najlepiej odwiedzić w czasie złotej godziny. Nie tylko dla zdjęć, ale również zajęć, bo tu są animowane programy dla dzieciaków o godzinie 17 (w tygodniu, w ciągu dnia odbywają się lekcje muzealne dla szkół i przedszkoli). Pełna oferta znajduje się na stronie muzeum, w weekendy warsztaty są przez cały dzień, warto rezerwować bilety on-line. W ogrodzie po za wielkim zachwytem stylem architektonicznym znajduje się tradycyjny, drewniany wybieg dla dzieci. W środku nic nie jest zwyczajne. Jeśli nie traficie na zorganizowane zajęcia, możecie (bez opłaty) pobawić, czy potworzyć w części ogólnodostępnej. MUBA to fundacja, która zajmuje się promocją kultury i wolnego, artystycznego rozwoju u dzieci.

Museo Civico di Storia Naturale – Muzeum Historii Naturalnej.

To punkt, bez którego przewodnik po Mediolanie z dziećmi nie mógłby istnieć. Jest największym muzeum historii naturalnej we Włoszech i jednym z najważniejszych w Europie. Umiejscowione jest w perle architektury neogotyckiej, nawiązującej wyglądem do Muzeów Historii Naturalnej w Londynie i Wiedniu. Ekspozycja zajmuje ponad 5000 metrów kwadratowych. To tradycyjne przedstawienie historii świata, w szklanych gablotach, z wypchanymi zwierzętami i zrekonstruowanymi szczątkami australopiteków, homo sapiens, wielu dinozaurów i innych stworzeń, które dla pięciolatka są w pierwszej dziesiątce zainteresowań. Bardzo dokładnie jest tu wyłuszczony ekosystem świata – Sania zachwycił się wystawą o segregacji śmieci i ochronie planety, wreszcie zaczął zadawać tak ważne dla mnie pytania o plastikowe butelki, (bez)sens lania wody do wanny czy przewagę szkła nad innymi pojemnikami. Wstęp do muzeum dla dzieci (do 18 lat) jest bezpłatny, dorośli płacą 5 euro.

Sania mówi, że to muzeum było najbardziej ciekawe, a inne trochę inaczej ciekawe. 😉

 

Museo Nazionale della Scienza e della Tecnologia – Muzeum Nauki i Technologii.

Muzeum Nauki w Mediolanie to z kolei opcja dla kochających multimedia. To najnowocześniejsze muzeum, które odwiedziliśmy. Jest ogromne, my zobaczyliśmy (świadomie) tylko jego część, bo dzieci spędziły na jednej wystawie dwie godziny segregując produkty w lodówce i łącząc je z odpowiednią temperaturą przechowywania oraz wirtualnie sadząc winorośl i zboże dodając odpowiednie ilości wody, nawozów i słońca. Ta wystawa o jedzeniu to wielka fascynacja również dla dorosłych – multimedialny stół przedstawia organizację życia w różnych kulturach. I tak jak u nas króluje smartfon i pudełka na wynos, tak w kulturach niby trzech świata spotykają się ludzie nad skromnym wspólnym posiłkiem.

Arcyciekawa i przybliżająca dla starszaków jest wystawa prac Leonarda da Vinci. Pojawia się obok genialnych, skomplikowanych konstrukcji malowidła religijne z epoki, można więc zażyć odrobinę tradycyjnego wydania Italii w pogoni za dziecięcymi atrakcjami. W podziemiach jest rewolucja przemysłowa – ogrom maszyn, konstrukcji, pary i historii. Na kolejny raz zostawiliśmy sobie ekspozycję o lokomotywach i pociągach. Za dużo na raz nie ma co dzieciom serwować. A tu i tak dostali masę wiedzy.

Acquario Civico – Miejskie Akwarium.

W Parku Sempione, o którym za chwilę znajduje się niewielkie Miejskie Akwarium. Nie ma tu pokazów delfinów, ani rekinów wypływających zza zakrętu, ale jest wodne życie codzienne, które nasze dzieci zachwyciło. Ida spędziła kwadranse obserwując mniejsze i większe morskie stwory. Miłym zwieńczeniem zwiedzania jest wyjście na taras, gdzie (poza pięknym widokiem) znajdują się dekoracyjne elementy architektoniczne związane z wodą.

Orto Botanico di Brera – Ogród Botaniczny w Mediolanie

Nasze miejsce w Mediolanie! Chyba najbardziej. Możecie okrążyć kamienice i pałace okalające ogród i tylko go podglądać przez okna w podwórkach. Ogród w XVIII w. założyli Jezuici, od początku pełnił doskonałe funkcje edukacyjne. Miejsce żyje, bo zawsze są tu jakieś dzieci. Jestem bardzo ciekawa włoskiej edukacji, bo mam wrażenie, że uczniowie w ogóle mało są w szkole, raczej właśnie siedzą na różnych zajęciach na zewnątrz. I bardzo mi się to podoba.

Park Montanelli w Mediolanie

Przewodnik po Mediolanie z dziećmi to również prosty odpoczynek w parkach, na ławkach, trawnikach i placach zabaw. Tych tu nie brakuje, choć znajdują się na obrzeżach Centro Storico. W parku Montanelli, a właściwie w ogrodach (Giardini Pubblici Indro Montanelli)  jest kolejka dla dzieci (czynna w weekendy) oraz małe wesołe miasteczko – karuzele i samochody. Na tyłach Muzeum Historii Naturalnej znajduje się dość duży plac zabaw. Można odpocząć na licznych trawnikach, przy fontannach, nad wodą. Ogrody przynależą historycznie do Pałacu Dugnani.

Park Sempione w Mediolanie

Ogromny park przy ikonicznym, piętnastowiecznym Castello Sforzesco, olbrzymim kompleksie muzealnym, gdzie można spędzić dzień albo dwa. W parku znajduje się Akwarium, budynek Triennale, na przeciwległym końcu Łuk Pokoju. My uskutecznialiśmy dolce far niente w barze przy aperolu i lodach.

Villa Necchi Campiglio w Mediolanie

To był dla mnie punkt obowiązkowy. To kojące miejsce, jeden z piękniejszych domów jakie widziałam w życiu, w otoczeniu sekretnego ogrodu, z idealnie zaprojektowaną grą świateł o każdej porze dnia. Willa była planem dla mojego ukochanego filmu z boską Tildą Io sono l’amore – Jestem miłością. Ten szalenie ważny film powinien być wyświetlany nastolatkom wkraczającym w życie, by wiedziały którędy droga, oraz potem co dziesięć lat każdej kobiecie, by jej nie zgubiły. Villa Necchi to muzeum, jednak nie zrobiłam sobie tego i nie zdecydowałam się na zwiedzanie z przewodnikiem (bo tylko taka opcja wchodzi w grę) z moim potworkami. Zostawiłam to kolejny raz, by móc czerpać sto procent dla siebie z tego wyjątkowego miejsca. Polecam Wam je jednak w przewodniku po Mediolanie z dziećmi ze względu na niebotyczny ogród i doskonałą restaurację, w której na luzie możecie w zaciszu zjeść bardzo smaczny posiłek. Co nie jest łatwe w stolicy mody, bo większość knajpek to zatłoczone, gwarne miejsca przy ruchliwych ulicach. Tu odpoczniecie.

Z klasyków przeszliśmy obok wielu miejsc, kościołów, galerii (sztuki) i pałaców, które jedynie ukradkiem podziwiałam z zewnątrz. Jestem pewne, że przyjdzie czas i na te atrakcje, na razie jednak skupiamy się na tych, które zafascynują parolatków. To przecież tak szybko minie, i już nigdy nie wróci.

Przekonał Was nasz przewodnik po Mediolanie z dziećmi? Koniecznie dajcie znać w komentarzu!

Przeczytaj też:


Artykuł ukazał się początkowo na blogu Podróżująca rodzina.

Exit mobile version