Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Como: Każdy zasługuje na jezioro marzeń!

Jezioro Como – dlaczego wybrałam je na długi weekend?

Ta wycieczka nad jezioro Como była oczywista.

Po spędzeniu wspaniałego tygodnia nad Gardą i powrocie tam po roku, zaczęłam się zastanawiać, co jest lepsze – jezioro Garda czy popularniejsze od niej jezioro Como? To to drugie króluje na listach najpiękniejszych jezior na świecie, a najsłynniejsi aktorzy kupują tu sobie wille. Zadecydowałam więc: na długi weekend jedziemy nad Como.

Spędziliśmy tu trzy dni. Zwiedziliśmy popularne miasteczka, a część wycieczki wybrała się na przejażdżkę Bernina Express – czyli na najpiękniejszą trasę kolejową na świecie. Piotrek z kolei jedno popołudnie poświęcił na przechadzkę po górach. Nasz wyjazd, mimo że krótki, był różnorodny i pełen atrakcji. Poniżej przedstawiam wam praktyczny program zwiedzania atrakcji Como. Korzystajcie i poznawajcie to piękne włoskie jezioro.

Dojazd z Bergamo nad Jezioro Como

Może was zdziwić, że Jezioro Como jest bliżej niż myślicie. Wcale nie trzeba tu jechać półtora dnia samochodem. Wystarczy kupić tani lot do Bergamo (z większości dużych polskich miast i z Berlina lata tu Ryanair lub Wizzair). Często będzie to kosztować mniej niż 200 zł w dwie strony!

Z Bergamo mamy już tylko 40 km nad Jezioro Como. Możemy wypożyczyć samochód na lotnisku (polecam zrobić to przez ten link), lub zdecydować się na transport publiczny. My wypożyczyliśmy samochód, jednak gdybym miała się cofnąć w czasie, postawiłabym na to drugie.

Pociągiem: z dworca w Bergamo do Lecco jedzie bezpośredni pociąg. Przejazd trwa godzinę. By dojechać do miasteczka Bellano, w którym spałam i które polecam, należy przesiąść się w Lecco w kolejny pociąg, który zawiezie nas aż na północ jeziora. Na dworzec w Bergamo dojedziemy z lotniska regularnym autobusem nr 1. Cena przejazdu z Bergamo do Lecco to od 6 do 14 euro. Bilety kupimy w kasach na dworcu, lub na stronie włoskich kolei.

 Dlaczego nad Jeziorem Como polecam transport publiczny?

W czasie pobytu nad Como najwygodniej przemieszczać się po jeziorze promem, który odpływa z większości miejscowości. Oczywiście fajna wycieczka to ta, w czasie której objeżdżacie całe jezioro samochodem, jednak jeśli decydujecie się na mój program, to pociąg+prom w zupełności wystarczą.

Jedziesz do Włoch, ale nie masz czasu zaplanować dokładnie wycieczki? Zrobię to za Ciebie! Kliknij, by poznać szczegóły. Klik!

Noclegi nad Como

Niestety – Jezioro Como to jedno z najdroższych miejsc we Włoszech. Przyjeżdżając tu, należy się nastawić na niemały wydatek, zwłaszcza jeśli chcemy nocować w najpopularniejszych miejscowościach: Bellagio lub Varennie. Taniej jest w mniejszych, mniej turystycznych miejscowościach. My zdecydowaliśmy się na niewielkie miasteczko Bellano, 5 km od Varenny. Nie żałowaliśmy. W czerwcu w miasteczku prawie nie było turystów, a cena 4 noclegów dla 6 osób wynosiła 2400 zł, czyli 100 zł za osobonoc.

Spaliśmy w przyjemnym mieszkaniu Apartment Laghée w centrum Bellano, 2 kroki od jeziora i przystani, z której odpływa prom do najważniejszych miasteczek nad jeziorem Como. W nowoczesnym mieszkaniu są 2 sypialnie, salon z rozkładaną kanapą i niewielka kuchnia. Okna wychodzą na jezioro, ale uwaga: w nocy bywa głośno. Do plaży mieliśmy stąd kilkaset metrów.

Widok z naszego okna

Jezioro Como: zwiedzanie atrakcji

 Dzień 1: Zwiedzanie Bellagio, Villa Carlotta i Tremezzina 

To był nieśpieszny wyjazd. Pomimo tego, że byliśmy nad jeziorem tylko 3 dni, decydowaliśmy się na długie śniadania, powolne kawy, kolacje i wieczory przy kartach. Dla mnie i Piotra była to nowość – zwykle zwiedzamy szybko, by zobaczyć jak najwięcej. Rodzice, z którymi pojechaliśmy nad Como, wolą jednak tę powolniejszą opcję. Być może i wam przypadnie ona do gustu.

 Po śniadaniu kupiliśmy w kasie na przystani bilety do Bellagio. Zastanawialiśmy się chwilę czy zakupić bilet całodniowy czy ograniczyć się do biletów na poszczególny rejs. Zdecydowaliśmy się na to drugie, gdyż bilet całodniowy niestety nie obowiązuje na rejsy pospieszne. 

Zwiedzanie Bellagio

Bellagio to najsłynniejsza i uważana za najpiękniejszą miejscowość nad Como. Położona na trójkątnym cyplu pomiędzy dwoma odnogami jeziora, z dwóch stron jest pięknie otoczona przez wodę, a z trzeciej zamykają ją wzgórza. To tutaj ciągnie większość turystów. Tu znajduje się najwięcej hoteli, kawiarń i sklepów, często znanych projektantów. Zdziwiłam się, że przeważają sklepy naprawdę na poziomie. Owszem, zdarzają się znane z całego świata pamiątki made in China, jednak najwięcej jest sklepów z krawatami(sic!), piękną porcelaną czy biżuterią.

Miasteczko zaprasza do spacerowania swoimi wąskimi, stromymi uliczkami, odwiedzenia Bazyliki di San Giacomo, spróbowania lodów w kawiarni na promenadzie czy przespacerowania się brzegiem jeziora dalej od centrum – do ogrodów Giardini di Villa Melzi.

Z tej ostatniej opcji nie skorzystaliśmy. Zdecydowaliśmy się bowiem płynąć stąd do najsłynniejszej willi nad Como – Villa Carlotta.

Wspaniałe wille nad jeziorem Como

Jezioro Como bardziej niż z urokliwymi miasteczkami, kojarzy się z olśniewającymi willami, które zostały wybudowane nad samym brzegiem. Pierwsze wille arystokratów powstały tu już w czasach starożytnego Rzymu. Trend budowania wspaniałych domów nasilił się w renesansie i trwał aż do XIX wieku. Wille zachwycają zwłaszcza swoimi znakomitymi ogrodami i to właśnie one zasługują na szczególną uwagę. Dziś niektóre z nich udostępnione są jako muzea, inne pozostają w rękach prywatnych. Najsłynniejsze przykłady to Villa Pliniana, Villa dell Balbianello (tu były kręcone filmy Casino Royale czy Atak klonów), Villa Melzi, Villa d’Este, Villa Monastero w Varennie czy odwiedzona przez nas – najsłynniejsza – Villa Carlotta.

Niektóre z willi zostały przerobione na hotel. Jeśli marzy wam się nocleg jak z bajki (może zaręczyny?), to zajrzyjcie do Villi Pliniana czy Villi Cipressi. Nad jeziorem kupicie też dedykowane willom albumy.

Villa Carlotta – najpiękniejsza willa nad Como

Z Bellagio do Villi Carlotta płyniemy kilkanaście minut. Wychodzimy pod samą willą i od razu idziemy ją zwiedzać (wstęp: 10 euro dla dorosłych, 5 euro dla dzieci i studentów). Spacer po ogrodach zajmuje nam ok. 2 godziny. W tym czasie możemy zobaczyć śródziemnomorskie zioła, las bambusowy czy samo wnętrze willi.

Villa Carlotta pochodzi z XVII wieku i jest najczęściej odwiedzaną willą nad jeziorem Como. Przede wszystkim zachwycają jej ogrody, które pochłaniają większość spędzonego tam czasu. Jednak willa to również muzeum – znajdziemy tu trochę cennych dzieł sztuki (z rzeźbą Antonia Canovy na czele), dawne meble, oraz wystawy czasowe. Historia willi ma polski akcent. Ale o tym przeczytajcie na blogu WłoskiCafe.

Dzień kończymy na późnym obiedzie w Tremmezinie – turystycznej wiosce nieopodal Villi Carlotty. Tremmezina jest jedną z miejscowości umieszczonych na liście najpiękniejszych wiosek we Włoszech. Niestety tym razem ciężko mi się było z tym zgodzić. Owszem miejscowość umieszczona jest na brzegu Como, owszem, posiada kilka przepięknych willi, niestety centrum jest zepsute przez olbrzymi hotel, który góruje nad okolicą.

Wieczornym promem płyniemy do Bellano

Książki o Jeziorze Como i Lombardii

Jeśli tak jak ja uwielbiasz czytać o odwiedzanych miejscach, to mam dla Ciebie kilka propozycji lektur. Linki połączą Cię do prowadzonej przeze mnie księgarni z książkami o Włoszech. Będzie mi miło, jeśli coś zamówisz – w ten sposób możesz mi podziękować za artykuł i wskazówki. 🙂

  • Jezioro Como było opiewane przez poetów romantycznych. Po polsku wyszło nawet opracowanie Biblioteki Narodowej “Angielscy poeci jezior”. Do znalezienia w antykwariatach i bibliotekach.
  •  nad Jeziorem Como toczy się akcja dwóch powieści Erici James. Są to “Ogrody marzeń” i “Lato nad jeziorem”. Nie miałam okazji czytać, ale podobno lepsze niż okładki na to wskazują
  • O Lombadii i Jeziorze Como pisze F. Mayes w pięknym przewodniku “Pod słońcem Italii“. Do kupienia w Dużym pokoju
  • A najlepszą książkę o włoskiej kuchni, w której również jest rozdział poświęcony kuchni Lombardii, również znajdziecie w Dużym pokoju. To oczywiście “Sekrety włoskiej kuchni” E. Kostioukovitch

 Dzień 2: zwiedzanie Jeziora Como: Varenna i Bellano

 Dzień drugi spędzamy na wschodniej stronie jeziora, czyli w naszej najbliższej okolicy. Już dnia poprzedniego zorientowaliśmy się, że przepiękną miejscowością musi być Varenna. Tam więc wybraliśmy się rano, po to by spędzić w niej przepiękne pół dnia.

Wszyscy w naszej grupie się zgodzili: Varenna jest dużo ładniejsza niż słynne Bellagio i chociaż pełna turystów, to jednak nie jest tak przepełnione komercją. Przede wszystkim na wzór Cinque Terre posiada małą „ścieżkę miłości” – Riva Grande. Spacerową dróżkę nad samym brzegiem jeziora, która prowadzi przez całą miejscowość, zahaczając o centrum miasteczka – przepiękny placyk . Ona sama jest częścią szlaku trekkingowego Droga patriarchów (La Greenway dei Patriarchi), na którą miałam niesamowitą ochotę. Ścieżka prowadzi z Bellano do Fiumelatte. Mapy i materiały na jej temat dostępne są w informacjach turystycznych.

Niestety słaba kondycja w ciąży nie pozwoliła mi na jej pokonanie, a szkoda, bo zeszłoroczny pobyt nad Gardą pokazał, że nietrudne widokowe trasy kilkadziesiąt metrów nad jeziorem potrafią być wspaniałym doznaniem. Wam polecam spróbować!

Varenna – kwintesencja dolce vita znad jeziora Como

Varenna to miejscowość idealna na zakosztowanie tu dolce vita. Poranne cappuccino ze słodkim rogalikiem czy wieczorny drink pasują do niej jak ulał.

W porze lunchu restauracje były przepełnione klientami, którzy zamawiali owoce morza i lokalne ryby. Jeśli macie ochotę zobaczyć kolejną willę, to w Varennie znajdziecie Villa Monastero (5 euro za dorosłych, 3 euro za dzieci). Inną atrakcją, do której jednak trzeba trochę podejść jest zamek Castello di Vezio.

 Jako że do Varenny przyjechaliśmy samochodem, skusiły nas brązowe tablice zapowiadające drogę widokową prowadzącą przez góry nad Varenną i Bellano. Zdecydowaliśmy się nią przejechać i zerknąć na jezioro Como z góry. Niestety zawiedliśmy się. Spodziewaliśmy się przejażdżki, w czasie której przez cały czas będziemy wstrzymywać oddech z zachwytu, a okazało się, że cała „widokowość” ogranicza się do dwóch punktów widokowych. Całą resztę trasy pomiędzy nami, a jeziorem są chaszcze.

Popołudnie spędzamy w naszym kameralnym miasteczku Bellano. W porównaniu z Varenną jest zupełnie puste. Miejscowi rozkładają stoły przed wieczorną imprezą uliczną, a na uliczkach toczy się codzienne życie. Największą atrakcją Bellano jest niewielki kanion Orrido di Bellano, do którego idziemy na krótki spacer. Czy jest niezwykły? Niekoniecznie. Jednak wrażenie robi fakt, że jest właściwie w centrum miejscowości. To tylko pokazuje jak nad włoskimi jeziorami natura niesamowicie wkracza do – zdawałoby się – mocno zagospodarowanego przez człowieka akwenu.

Jezioro Como to jedno, a Jezioro Garda to zupełnie inna bajka. Moje serce zostawiłam nad tym drugim. Kliknij jeśli chcesz poczytać o Gardzie.

Dzień 3: Bernina Express: najpiękniejsza trasa kolejowa świata

Trzeciego dnia wysłałam rodziców na najlepszą atrakcję tego wyjazdu – przejazd pociągiem Bernina Express, który rozpoczyna swoją trasę w Tirano – 90 km od Bellano – i prowadzi przez wysokie góry Szwajcarii. Umówiliśmy się, że przyjadę po nich samochodem do St. Moritz, gdzie kończy się najpiękniejszy odcinek trasy.

Czemu sama nie pojechałam? Odpowiedź była prosta – ja już tę trasę znałam wcześniej. Dlatego wiedziałam, że absolutnie muszą się na nią wybrać, bo widoki w pociągu zwalają z nóg.

O Bernina Express napiszę więcej już wkrótce, a póki co podpowiem, że rodzice pojechali do Tirano z Bellano również pociągiem. W St. Moritz wsadziłam ich do samochodu, ale równie dobrze mogliby wrócić również koleją. Polecam wam wszystkim!

Bilety na Bernina Express najlepiej kupić z wyprzedzeniem na stronie szwajcarskich kolei. Im szybciej to zrobicie, tym taniej was to wyjdzie.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na północy Jeziora Como, przy majestatycznym wodospadzie Cascate dell’Acqua Fraggia. Sama się zdumiałam, że nigdy wcześniej o nim nie słyszałam. Sezonowy wodospad ma swoje źródła na wysokości 3050 metrów nad poziomem morza, a w okolicy miasteczka Chiavenna wspaniale spada z wysokości, tworząc dookoła mikroklimat, w którym idealnie można się schować przed upałami, z czego korzysta wielu miejscowych i turystów. Wodospad oddalony jest 30 km od jeziora.

Zobacz też: Colico. Piesze wakacje nad Jeziorem Como

Dzień 4: zwiedzanie Bergamo i powrót

Ostatniego dnia pakujemy walizki i ruszamy z powrotem na lotnisko. Lot rodziców jest dopiero wieczorem – mamy więc czas, by pochodzić po Bergamo.

 

Każdy, kto obserwuje blogi podróżnicze wie już, że Bergamo to przepiękne miasto, które jeszcze do niedawna było w niesłusznym cieniu bliskiego Mediolanu. Dziś na szczęście nie jest już tylko tanim lotniskiem, ale często celem wycieczek samych w sobie. Jeśli macie do wyboru czekać 3-4 godzin na lotnisku, albo wybrać się na spacer po starym mieście Bergamo, zawsze wybierzcie to drugie, przespacerujcie się po głównej ulicy górnego miasta, zajrzyjcie na plac katedralny i do samej katedry. Ta ostatnia jest umieszczona na liście UNESCO. Zdecydowanie słusznie!

My z Piotrem mieliśmy swój lot powrotny jeszcze kolejnego dnia. Dlatego w Bergamo zostaliśmy na noc. Wynajęliśmy piękne mieszkanie Casa Vacanze Borgo d’Oro 20 minut na piechotę od górnego miasta. Polecam!

Wieczorny spacer pokazał niestety też tę gorszą Bergamo. Tak jak Kraków, miasto stało się ofiarą tanich lotów, które łatwo kupić na wieczory panieńskie i kawalerskie. Spotkanie zataczających się grupek jest tu niestety na porządku dziennym.



Jeśli podobał Ci się ten tekst i pomógł Ci w przygotowaniu wyjazdu, to możesz mi podziękować i kupić mi wirtualną kawę. Dzięki niej będę pisać jeszcze więcej!

Exit mobile version