Nieczęsto zdarza się tak, że trudno jest mi wybrać kategorię, bo miejsce o którym piszę pasuje do wszystkich trzech – głównej, jedzeniowej i noclegowej. Tak jest w przypadku Pałacu Mała Wieś na Mazowszu, do grona wyjątkowo atrakcyjnych miejsc dołącza dziś położony na Północnych Kaszubach Zamek w Krokowej. Historia tego miejsca jest wyjątkowo fascynująca, a położenie bardzo dogodne, szczególnie dla zmotoryzowanych, którzy nie potrzebują mieszkać sto metrów od głównego wejścia na plażę. Dojazd do Dębek zajmuje 10 minut, na bardziej ustronne wielkie piaskownice w kierunku Białogóry, góra 20. Na wyciągnięcie ręki są również Osada Łowców Fok, Osada Słowiańska Sławutowo, i wszystkie inne interesujące atrakcje okolicy.
Zobacz też: Kaszuby: atrakcje dla dzieci nad morzem
Zamek w Krokowej – historia.
Ukryty za gęsto zalesionym parkiem, na małej wyspie otoczonej fosą, od ponad 700 lat stoi pałac rodziny von Krockow. Dziś siedziba Fundacji “Europejskie Spotkania” Kaszubskie Centrum Kultury Krokowa. Gościli tu wielcy tego świata. Gdy statek Zygmunta II Wazy rozbił się przy przylądku Rozewie, król dochodził do siebie właśnie w krokowskich apartamentach. Pod koniec XVIII wieku domowym nauczycielem był tu niemiecki filozof Johann Gottlieb Fichte. Rodzina Krockow miała swych przedstawicieli w urzędach kościelnych i państwowych, a w historii zamku najwyraźniej zapisała się (oczywiście) kobieta – Luiza von Krockow, inicjatorka parku krajobrazowego, mecenaska literatury i sztuki. Wydała ona książkę “Idee pedagogiczne”, w której mobilizowała kobiety do zdobywania wiedzy i wykształcenia panien wszystkich stanów. W sali jej imienia (różowej) oranizowane są spotkania kulturalne, koncerty muzyki klasycznej i współczesnej oraz liczne imprezy okolicznościowe. Życie towarzyskie na zamku ma się wspaniale, Luiza byłaby zadowolona.
Ziemia ta od zawsze była terenem walki o wpływy polskie i niemieckie, choć serce biło po kaszubsku. Pierwszy zamek w Krokowej powstał już na przełomie XIV i XV wieku, jest prawdopodobne, że jeszcze wcześniej mieścił się tu niewielki gród rycerski. Budowla była wielokrotnie powiększana i przebudowywana, w zależności od epoki, dominowały tu różne style architektoniczne. Unikatowe na skalę bardzo szerokiej okolicy jest to, iż od XIII wieku, aż do 1945 krokowskie włościa należały do jednej rodziny. Musiało to być miejsce otoczone olbrzymią miłością, co czuje się do dziś. Po wojnie posiadłość wpadła w ręce miejscowego PGRu. Od 1990 mieści się tu wspomniana już Fundacja, której pracownicy zainicjowali remont budynku, aranżację wnętrz oraz rewitalizację parku i okolic.
Dziś możemy podziwiać pieczołowicie odnowiony zamek, z elementami pamiętającymi poprzednią świetność – polichromowany drewniany strop z 1691 roku (w dzisiejszej sali restauracyjnej), drewnianą, barokową klatkę schodową oraz zabytkowe piece kaflowe.
Park w Krokowej
Park przy zamku w Krokowej prezentuje styl włoski. Niegdyś ogrody zamkowe rozciągały się aż do kościoła parafialnego. Wybudowano sieć kanałów, wykopano stawy, ustawiono obeliski i posągi, zaprojektowano altany, fontanny i mostki. Spacerować można było wieloma geometrycznie zaplanowanymi alejkami oraz skrywać się w romantycznych zakamarkach – jarze z pieczarami, czy w kasztanowej Alei Filozofów.
Dziś spacer po parku nie zajmuje połowy dnia, lecz ogród jest bardzo zadbany i miło spędzić tu dwa kwadranse. Bardzo uroczy jest biały mostek, choć z pewnością trudny w utrzymaniu, dodaje niesamowitego blasku zielonej perspektywie. Przy wjeździe na teren parkowy znajduje się duży ogólnodostępny plac zabaw. Dzieci spędzą tu wspaniały czas.
Zamek w Krokowej – hotel
Wspaniale się złożyło, że zamek w Krokowej jest tak rozległą, świetnie zachowaną budowlą i możliwa jest tak szeroka i zróżnicowana oferta noclegowa. Znajdują się tu zarówno skromne dwójki z widokiem na fototapetę z drzew, jak i luksusowe apartamenty z szerokim metrażem. Wszystkie zachowane w dobrym tonie i lekkiej poświacie kojącej niebieskości.
Nocleg w Krokowej zarezerwować możecie klikając tu.
Restauracja w Zamku w Krokowej
Jeśli nie zdecydujecie się na nocleg, to koniecznie spróbujcie tutejszych dań. My zupełnie przepadliśmy w guście kucharza. Menu jest zmienne, w zależności od sezonu i dostępności składników na potrawy. Na przykład pstrąg z mojego dania głównego i przystawkowa makrela na toście pochodzą z lokalnej, zrównoważonej hodowli. Dzieci zajadały się rosołem z przepiórki, dorośli aktualnie dostępną botwinką. Dzieci wcinały pierś z kurczaka w rodzynkach (po kaszubsku), dorośli palce lizali po rzeczonym już pstrągu i zachwycali się zaskakująco pasującymi do nich blanszowanymi migdałami. Na deser położył nasze kubki smakowe na łopatki pieczony kogel mogel z lodami waniliowymi i galaretka z wina na serniczku. Sztos nad sztosy i poezja smaku.
Wpisujcie zamek w Krokowej do swoich letnich nadmorskich kajecików. Koniecznie. A jak będziecie mieć szczęście, to poznacie prawdziwego 80 letniego hrabiego w czapce z daszkiem, który nie czuje się ani Polakiem, ani Niemcem, tylko Kaszubem. Bo sobie potomek rodziny von Krockow na salonach czasem przesiaduje.
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina.
Zobacz też: Domki nad morzem: pomorskie – nasze ulubione miejsca!
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.