Nie ma takiego kraju na świecie, do którego nie chciałabym pojechać. Nie znaczy to jednak, że do każdego chciałabym pojechać tak samo. Rankingi ma zarówno Azja, jak i Oceania, nawet rosyjskie regiony, ale również bliscy sąsiedzi. Eksplorację Bałtyków planujemy z Eduardem od dawna, mamy sentyment do Rygi, gdzie się zaręczyliśmy, a o Estonii słyszałam same dobre rzeczy. Litwa jakoś tak wydawała mi się po prostu po drodze. Kiedy moja mama zaczęła wspominać o kolejnym wspólnym wyjeździe, to nie mogłam sobie wprost wyobrazić relaksujących wakacji nad polskim morzem. Atrakcje w Druskiennikach? Pięć godzin samochodem w jedną stronę. Wiedziałam o: lasach, jeziorach, drewnianych willach powtykanych między radzieckie budynki sanatoryjne (choć to raczej sowieckie perełki powtykali między stare domy). Dowiedziałam się o: wiecznie śpiewających ptakach, czystych leśnych ścieżkach, szalenie ujmujących ludziach i, o dziwo, jak na maj i Bałtyki, cudownej, słonecznej pogodzie.
Jeśliby słuchać zaleceń międzywojennych lekarzy, to kuracja w Druskiennikach powinna polegać głównie na zażywaniu kąpieli słonecznych i spacerach. Cały kurort jest właśnie dostosowany do tych filarów. Mimo, iż miasto jest niewielkie, można wytyczać sobie coraz to nowe ścieżki, zależnie od pogody, sił i zainteresowań. Majówka w Druskiennikach to nie wiele. Ale trochę się da.
Nadniemeński bulwar.
Jest dobrym punktem startowym zwiedzania miasta. Ciągnie się wzdłuż całej miejscowości, przy nim stoją okazałe sanatoria, hotele, czasem kawiarnie, lodziarnie i ławeczki. Na wysokości hotelu Europa Royale (dość mocno royale), nad samą rzeką znajduje się Źródło Piękności. Otwarte w 1955r., woda wybija z głębokości 326m. Zaleca się do zabiegów odnowy biologicznej i zabiegów kosmetycznych, nie poleca się jej do picia. Co jest istotną informacją, bo jak zauważyłam, jest to odruch bezwarunkowy, szczególnie u kobiet 40+.
Sanatoria w Druskiennikach
W niektórych przypadkach to zwykłe budynki, w innych arcydzieła sowieckiego dizajnu. Miałam taki plan, by odwiedzić wszystkie, bo często oddychają one brutalistycznym stylem, który jest bardzo w moim guście, ale nie wszystko da się zrobić z dzieckiem, które ciągle mówi, że chce do lasu. Myślę, że większość z nich jednak widziałam od zewnątrz. Najbardziej przypadła mi do gustu dziecięca placówka Saulutè, zaraz przy bramie wjazdowej znajdują się dwie perły: drewniany dworek oraz socowa konstrukcja z przepięknym zdobieniem. Niestety oba budynki są w ruinie, dogorywają, i zapewne, niestety, czeka je rozbiórka.
Wille.
Jak już pisałam w poście historycznym, willowa zabudowa Druskiennik powstała pod koniec XIX w., po pożarze, który strawił większość dworków w miejscowości. Nowe domy budowano na wzór rosyjskich dacz, i czego by kto nie mówił, nie ma chyba zabudowy bardziej pasującej i kojącej niż koronkowe ganki, ocienione werandy i skrzypiące podłogi. W części willi zostały zorganizowane pensjonaty i hotele, co je ratuje przed popadaniem w niełaskę czasu. Te znajdujące się w rękach prywatnych, nie zarabiające na siebie, często wymagają wielu napraw.
Muzeum Pamięci Mikalojusa Konstantinasa Čiurlionisa.
Čiurlionis był litewskim kompozytorem, malarzem i grafikiem. Urodził się w 1875r. w Oranach, gdy miał trzy lata, jego rodzina zamieszkała w Druskiennikach. Muzeum powstało w 1963r. W rodzimych trzech chatach urządzono muzeum, w którym znajduje się mini skansen życia rodziny z końca XIX w., oraz przegląd przez twórczość bohatera, jest obecna również muzyka. Najbardziej okazałe muzeum Čiurlionisa znajduje się w Kownie, druskiennicka placówka jest jej uzupełnieniem.
Muzeum Historii Druskiennik.
Muzeum usytuowane jest w reprezentacyjnej, neoklasycystycznej willi. Był to murowany letniskowy dom położony na brzegu jeziora Druskonis, w centralnym punkcie miasta. W paru pomieszczeniach zorganizowano wystawę zawierającą najważniejsze wydarzenia z życia miasta. Odbywają się tu również koncerty, spotkania i konferencje, jak również cywilne śluby. Muzeum działa od 2001r.
Rzymskokatolicki kościół Matki Bożej Szkaplerznej.
Został zaprojektowany przez Stefana Szyllera, budowany w latach 1912-1931. Jest w stylu neogotyckim.
Cerkiew Ikony Matki Bożej „Wszystkich Strapionych Radość”.
Drewniana świątynia prawosławna została wzniesiona w 1865r. Jest malowana na niebiesko, posiada cztery kopuły. Wewnątrz zachował się oryginalny ikonostas.
Muzeum Echo Leśne „Girios Aidas”.
Usytuowane jest za miastem, prowadzi do niego leśna ścieżka. Placówkę przybliżyłam w tym poście.
Park Grūtas.
Muzeum radzieckiej przeszłości Litwy. Zebrane tu zostały pamiątki po sowieckich czasach, bardziej i mniej monumentalne. Opisałam je tu.
To co? Majówka w Druskiennikach brzmi dobrze?
Artykuł początkowo pojawił się na blogu Podróżująca Rodzina. Zobacz też inne nasze teksty o Druskiennikach.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.