Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Ubrania na komary. Propozycja od Reimy.

Wszyscy teraz walczymy o dzikie dzieciństwo dla naszych dzieci. Głowimy się jak zorganizować im błotną kuchnię, dowieźć suvem na podmokłe łąki, analizujemy, czy lepiej inwestować w naukę języków, czy zapłacić krocie za “leśne przedszkole”, w których na skandynawską modłę dzieci będą spać, jeść i robić siku na mrozie (o szwedzkich przedszkolach kiedyś napisałam ten tekst). Ja wychowywałam się w podwarszawskim uzdrowisku. Moim naturalnym środowiskiem była cegielnia w Chylicach, piaskowe wydmy w Czarnowie i gęste krzaki porastające brzegi Jeziorki. Chodziłam swoimi ścieżkami, nikt się mnie nie pytał gdzie i co tam robię. Nie dostawałam rad jak się chronić przed owadami, kleszcze nie odgrywały żadnej większej roli w naszej świadomości. Nawiązywałam swoje przyjaźnie, czasem z człowiekiem, czasem z jaszczurką. Nie będę namawiać, by odchodzić od bardzo ważnych i dobrych skrótów kojarzących się z dzisiejszym rodzicielstwem (RB, BLW, NVC), podoba mi się, że jest moda na naturę, że te moje nadrzeczne chaszcze wczoraj zachwyciły Sanię i Idę.

Dzikie lato

Boję się, ale wiem, że przyjdzie taki moment, w którym moje dzieci wypłyną (na razie w dzień) z domu i będą poznawać świat po swojemu i na pewno im na to pozwolę, jednak spakuję im do plecaka śniadaniówkę, herbatkę w termosie i zabezpieczę przed komarami i kleszczami jak tylko mogę. Dam wolność, ale będę wspierać. To dewiza mojego macierzyństwa. W tym roku czeka nas dzikie lato, jak pewnie większość ludzi na tej planecie w epoce covidu będziemy unikać miast i ludzkich skupisk, a śledzić życie świerszczy, koników polnych i kowali bezskrzydłych. Więc tym bardziej trzeba wiedzieć jak się chronić przed owadami. Plan jest taki: w pierwszym tygodniu czerwca idziemy na stukilometrowy spacer po Wdzydzkim Parku Krajobrazowym, pod koniec miesiąca ruszamy na trzy tygodnie w Beskid Niski i do Ojcowskiego Parku Narodowego, po powrocie ułożymy plan weekendowych wycieczek i atrakcji, a w sierpniu skoczymy może gdzieś dalej, jeśli sytuacja na świecie pozwoli.

Ubrania na trekking dla dzieci

Koronawirus nie zmienił naszego podejścia do życia. Mamy ogromne doświadczenie w odkrywaniu lasów, byciu blisko natury, docenianiu jej i dbaniu o nią. Zasada numer jeden to kompaktowe pakowanie. Bierzemy w plecak tylko to co naprawdę się przyda. Nie pakuję dla Idy sukieneczek do lasu, bo to utrudni jej łażenie po zwalonych pniach. Zawsze pamiętamy o własnych pojemnikach na jedzenie, butelkach na wodę z filtrem, czy termosach na herbatę.
W sekcji ubrania muszą się znaleźć te chroniące przed deszczem. Dzieciom musi być sucho, ciepło i wygodnie, to gwarant udanego wakacyjnego czasu. Cieplejsza kurtka, wygodne buty, odzież z filtrem UV.

Ubrania na komary – one je odstraszają!

Nigdy chyba nie przestanę się dziwić, jak technologia bardzo idzie do przodu, i jak bardzo możemy się chronić, by skupiać się na dobrej zabawie i relaksie, a nie stresie. Tak jak komary mogą wywołać chwilowy dyskomfort i swędzenie, tak z kleszczami jest już dużo gorzej. Gdyby nie aktualna sytuacja epidemiczna, pewnie już byśmy byli po pierwszych dawkach szczepionki na kleszczowe zapalenie mózgu. Jednak unikamy aktualnie wszelkich przychodni, szpitali i lekarzy, decydując się jedynie na działania niezbędne – jak leczenie dentystyczne.
Stawiam więc w tym sezonie profilaktykę – Reima wypuściła dla dzieci kolekcję ubrań nasączonych substancjami odstraszającymi owady. To bardzo prosty i skuteczny sposób. Od lat nasza ochrona polega na tym, że do lasu nie zakładamy krótkich spodenek i zawsze mamy nakrycia głowy/kaptury.

Reima anti-bite

Kolekcja anti-bite to przede wszystkim piękne i trwałe ubrania, które same w sobie krojem będą chronić przed owadami. Spodnie są długie, kurtka z wysokim kołnierzem, skarpety wysokie, kapelusz “rybacki” z rondem. Do tego materiał nasączony jest nietoksycznym i biodegradowalnym repelentem, który odstrasza komary, kleszcze, muchy, muszki, osy, pszczoły, a nawet wszy. Efekt ten utrzymuje się do stu prań, więc starczy, póki dzieci nie wyrosną.
IR3535 to nietoksyczny, bezbarwny i bezwonny środek chemiczny, który jest delikatny dla skóry i został uznany przez Światową Organizację Zdrowia oraz amerykańską Agencję Ochrony Środowiska za bezpieczny dla dorosłych, dzieci i niemowląt od szóstego miesiąca życia. Skuteczność tego środka odstraszającego owady potwierdziło Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób. Co więcej, jak to u Reimy bywa, nie ma on szkodliwego wpływu na zwierzęta ani organizmy morskie.

Gdzie są kleszcze?

Wiele osób nadal sądzi, że kleszcze spadają z drzew. W rzeczywistości, żyją one na parterze – w ściółce i w poszukiwaniu swych żywicieli (zwierząt, ludzi) wspinają się na trawy i krzewy nie wyżej niż na 20 do 70 cm. Dlatego “zbieramy” kleszcze przechodząc przez trawy lub krzewy, w lesie, na łące, podczas pracy na działce lub spacerów w parkach. Kleszcze posiadają zmysły powonienia i temperatury, które umożliwiają im wykrycie ofiary. Z powodu małych rozmiarów kleszczy wielu zakażonych ludzi nie pamięta ukłucia. Żyją w miejscach lekko wilgotnych i obfitujących w roślinność. Możesz spotkać je w lasach i na ich obrzeżach, w zagajnikach, wzdłuż ścieżek leśnych, w miejscach gdzie las liściasty przechodzi w iglasty lub odwrotnie, na obszarach porośniętych wysoką trawą, zaroślami lub paprociami, na łąkach, pastwiskach, nad brzegami rzek i jezior. Pojawiają się także w parkach i na działkach. Żyją nie tylko na nizinach, ale także w terenach górskich do wysokości 1300 – 1500 m n.p.m. Kleszcze są aktywne od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Żywią się krwią zwierząt i ludzi. Na swe ofiary czekają zwykle w trawach lub na krzewach. Atakując, znieczulają miejsce wkłucia, by spokojnie żerować nawet przez kilka dni. W czasie ukłucia i wysysania krwi przenoszą groźne choroby zakaźne. Warto jest nie bagatelizować tego tematu i się chronić przed owadami w każdy możliwy sposób. Ubranie to dobry start!
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. Zobacz też jak ubrać dzieci latem.
Exit mobile version