Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Ruda Sułowska – najpopularniejsze miejsce w Dolinie Baryczy. Słusznie?

Ruda Sułowska to chyba najpopularniejsza atrakcja w Dolinie Baryczy na terenie Stawów Milickich. Przeczytajcie o znajdującym się tu centrum Naturum i innych atrakcjach najbliższej okolicy. Czy warto przyjeżdżać tu na weekend z Wrocławia?

W artykule:
-Ruda Sułowska i atrakcje w okolicy
-Hotel Naturum oraz Centrum Edukacyjno-Turystyczne Naturum
-Restauracja Gospoda 8 ryb

zobacz też: Dolina Baryczy. Zobacz miejsce, które kochają wrocławiacy


Hura! Pierwsza tej wiosny ładna niedziela. Chciałoby się rzec – w końcu. Róża ma już 4 miesiące, a mało co widziała. Kora w jej wieku była już w trzech krajach (na Słowacji, we Włoszech w Sorrento i w Czechach) ! Ale cóż – jaka pandemia, takie podróże.
Spakowaliśmy rodzinę do samochodu i pojechaliśmy na południe. Cel: Stawy Milickie, a konkretnie Ruda Sułowska.

Ruda Sułowska – z czym to się je?

Jak spojrzycie na mapę Parku Krajobrazowego Dolina Baryczy, to łatwo podzielicie go na dwie części: to co na zachód i to co na wschód od Milicza. Najpopularniejszym miejscem na wschód od Milicza jest Ruda Milicka z przepiękną groblą-promenadą dostępną tylko dla ruchu pieszego i rowerowego. A na zachód? Właśnie Ruda Sułowska. Z pozoru zwykła, położona między stawami wieś, w której powstało turystyczne centrum Naturum.

Naturum

Czego tam nie ma? Centrum edukacyjno-turystyczne Naturum to rekreacyjne stawy do łowienia ryb. Pomiędzy stawami altany z ławkami piknikowymi. Dalej mini skansen, zwierzyniec i naprawdę świetny plac zabaw dla dzieci. W końcu moja ulubiona – ścieżka sensoryczna, która w porównaniu z większością znanych mi ścieżek nie tylko zaprasza do zabawy stopy. Po przejściu bosą nogą po kamieniach i ściółce czas na nasze dłonie, które mogą dotykać pnie, mchy i grzyby. Na końcu czeka nas coś dla uszu i naturalne instrumenty muzyczne. Oprócz tego naprawdę fajna (choć niestety w weekend zbyt tłoczna) restauracja Gospoda 8 ryb i trzygwiazdkowy hotel Naturum.

To właśnie centrum Naturum sprawiło, że Ruda Sułowska doczekała się takiej popularności. Gdy tu przyjechaliśmy w południe parking był niemal pełne, a przed fishtruckiem czekała kolejka na piętnaście minut.
Na szczęście teren jest duży. Pomimo naprawdę sporej liczby turystów nie było problemu, by znaleźć dla siebie ławkę nad stawami, a na placu zabaw niektóre zabawki pozostawały wolne. Nie wspominam już nawet o samej ścieżce, na której – jak zawsze – byłyśmy z Korą same.

Skansen w Rudzie Sułowskiej

Na terenie centrum Naturum znajduje się mini skansen złożony z dwóch chat. Znajdują się w nich artefakty rybołówstwa, z którym jest związana wioska i okolica. Zaraz obok nich jest naprawdę świetny drewniany plac zabaw, który został zaprojektowany w dużej mierze tak, jak modne obecnie nie-place zabaw. Ja sama uwielbiam ten koncept. Deski, liny i rury pozwalają dzieciom rozwijać wyobraźnię, a sprzęty wymagają sprawności fizycznej i pomyślunku,by dostać się z punktu a do punktu b. Plac zabaw jest na tyle duży, że bez problemu może z niego korzystać kilkadziesiąt dzieci. Graniczy z nim siłownia na świeżym powietrzu.

Przed skansenem jest mini zoo z wiejskimi zwierzętami. Zobaczymy tu konie, osły, kozy i owce, w tym merynosy. Z ptactwa mamy koguty i gęsi.

Co na to Kora (3 i pół lata) i po raz pierwszy na blogu: Co na to Róża (4 miesiące)?

Ruda Sułowska z dziećmi (3 lata): RS to zdecydowanie świetne miejsce dla rodzin z dziećmi. Tak jak wspomniałam – plac zabaw jest znakomity. Ścieżka sensoryczna i instrumenty muzyczne jeszcze bardziej zdobyły serce mojej córki. No i czy są dzieci, które nie lubią podchodzenia do zwierząt? Kora bawiła się super dobrze, a po kilku godzinach padała z nóg. Gdyby restauracja była otwarta miałaby tam jeszcze kącik zabaw, oraz menu dziecięce.

Ruda Sułowska z wózkiem i niemowalkiem: A Róża? Trafił nam się wietrzny dzień i bałam się, że Róża zbytnio zmarznie, zwłaszcza że wzięliśmy lekko za lekkie ciuszki. Tak się jednak nie stało. Choć zimna ziemia nie pozwalała jeszcze na wylegiwanie się na kocu, to Róża rozprostowała ciałko na ławce, a potem w ramach zmiany pozycji uczestniczyła w chodzeniu po ścieżce zmysłów w chuście. W ten sam sposób witała się z końmi i osłami w zwierzyńcu. Wycieczka zakończona sukcesem. Młoda była na medal! Wszędzie w centrum Naturum można chodzić z wózkiem, podobnie na ścieżce edukacyjnej.

Ruda Sułowskia – łowisko

A wszystko zaczęło się od ogólnodostępnego łowiska. Choć Dolina Baryczy to przede wszystkim stawy rybne, to rekreacyjne wędkowanie jest tu zabronione.
Miejsce na łowisku kosztuje w tygodniu 15 zł, a w weekendy 25 zł. Z uwagi na COVID-19 łowisko pozostaje niedostępne

Ruda Sułowska – restauracja Gospoda 8 ryb

Jeśli marzy wam się pięknie położona nadmorska restauracja, ale nad Bałtyk za daleko, to Gospoda 8 Ryb właśnie z tym mi się kojarzy. Przestronna i nowoczesna ma bardzo przyjemny taras wychodzący na stawy i – uwaga uwaga – zachód słońca!
Miałam okazję spędzić tu wieczór i przyjemność z biesiadowania przy wspaniałym świetle była nieziemska. Restauracja pomyślała również o dzieciach – tu też znajduje się wcale nie taki mały plac zabaw i kąciki dziecięce.

A jak menu w Gospodzie 8 ryb? Dużo zależy od tego, kiedy tu traficie i jakie będą tłumy. Propozycje kucharzy – głównie rybne – potrafią zwalić z nóg, ale potrafią też sprawić wrażenie, że są niedorobione. Ciekawostką z pewnością są pierogi z karpiem, które posiadają znak „produktu lokalnego” i – jeśli jecie ryby – są takim MUST TRY. Z dań głównych wyróżnia się filet z tołpygi. Wegetarianom bardzo polecam zupę z dyni.

Prócz tradycyjnych obiadów i kolacji ja polecam Gospodę 8 ryb na przyjemną nadstawową kawę i lokalne alkohole. Spróbujecie tu tak piwa z niedalekiego Pakosławia, jak i win z Doliny Baryczy.

Gospoda 8 ryb posiada również sklepik, w którym kupicie przewodniki, pamiątki i – przede wszystkim – lokalne wyroby w słoikach.

W reżimie sanitarnym związanym z COVID-19 restauracja jest zamknięta, ale stoi foodtruck, w którym można zamówić kilka potraw (w tym pierogi, burgera rybnego, zupę rybną, frytki)

Hotel Naturum

Centrum Naturum posiada też trzygwiazdkowy hotel, który jest jednym z najprzyjemniejszych wyborów na nocleg w Dolinie Baryczy. Sama miałam okazję spędzić tu jedną noc i wspominam ją bardzo miło. Eleganckie pokoje na wysokim poziomie, sauna i bardzo zacny szwedzki stół na śniadanie. No i oczywiście dwa kroki do miejsca, gdzie można uchwycić wspaniały wschód słońca.

zdj. hotelowe

Hotel zarezerwujecie tutaj. Będzie mi miło, jeśli zrobicie to właśnie przez ten link. Dzięki temu dostanę małą prowizję. 🙂

Inne noclegi w Rudzie Sułowskiej to chociażby położona obok Naturum Głowaczówka. Tu także znajduje się restauracja.

Ruda Sułowska – szlaki piesze

Przede wszystkim musicie wiedzieć, że Stawy Milickie to nie obszar, gdzie wszędzie możecie sobie spacerować. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że większość kuszących nas ścieżek posiada informację o zakazie wstępu. Nie powinno nas to dziwić – w końcu jesteśmy w rezerwacie.
Zostało wytyczonych jednak kilka szlaków i ścieżek dydaktycznych – jedna rozpoczyna się właśnie w Rudzie Sułowskiej i prowadzi nas przez urokliwą groblę. Ścieżka dydaktyczna jest okrężna, dzięki czemu nie musimy wracać tą samą trasą. Przeszliśmy ją w całości z wózkiem dziecięcym. Zresztą drogę nam przebiegł – pięć metrów od nas – potężny łabędź. Był respekt.

Ruda Sułowska – kajaki

W Rudzie Sułowskiej zostało wytyczone miejsce (oczywiście przy Naturum) do cumowania kajaków. To jedna z najpopularniejszych tras kajakowych w Dolinie Baryczy. Płyniemy kanałem Młynówka, najprawdopodobniej z Sułowa, ale jeśli macie ochotę na dłuższą trasę, to możecie się wybrać tutaj z samego Milicza – wtedy w czasie jednego spływu „zaliczycie” aż dwie rzeki – Barycz i Młynówkę.

Ruda Sułowska – szlaki rowerowe

Przez Rudę Sułowską przebiegają trzy szlaki rowerowe – czerwony, pomarańczowy i niebieski. Szlak pomarańczowy to ponad 80 km ze Żmigrodu aż za Milicz. Przejeżdża właściwie przez większość parku krajobrazowego. Szlak czerwony to 17 km w bezpośredniej okolicy Rudy Sułowskiej. Z kolei szlak niebieski, czyli “Szlak Stawów Milickich” to 27 km z Grabówki za Rudę Sułowską. Mapę ze szlakami znajdziecie tutaj.

Stawy Milickie – atrakcje w okolicy Rudy Sułowskiej

Ruda Sułowska organizuje dla turystów jeszcze jedną atrakcję. To fotosafari organizowane w wozach zaprzęgniętych w konie. W wozie towarzyszy nam przewodnik, który opowiada o tradycji rybołówstwa w na Stawach Milickich. Jeśli wolicie inną opcję, to fotosafari organizowane jest również w formie wycieczki rowerowej.

W pobliżu Rudy Sułowskiej znajduje się Sułów – jedno z niewielu miasteczek Doliny Baryczy, które posiada przepiękny kościół, a także pałac z parkiem pałacowym. Warto też się przejechać (rowerem czy samochodem) do wsi Grabówka. Po pierwsze dojedziecie tam groblą, a po drugie wieś jest niezwykle urokliwa. Dominuje w niej przedwojenna zabudowa i nieotynkowane ceglane gospodarstwa.

No i jeśli spytacie mnie o zdanie to największą atrakcją Stawów Milickich jest po prostu obserwacja ptaków. Do tego potrzebujemy lornetki, aparatu i własnych nóg. Ruda Sułowska znajduje się dosłownie pomiędzy stawami. Jest gdzie czatować.

żegnam się z wami czaplą firmy Papo z naszej kolekcji figurek. Zbieramy figurki zwierząt. mamy ponad 700 sztuk!

Po więcej atrakcji Doliny Baryczy zapraszam na większy, bardziej kompletny tekst. Oczywiście też na tym blogu.

Jeśli podobał Ci się ten tekst i pomógł Ci w przygotowaniu wyjazdu, to możesz mi podziękować i kupić mi wirtualną kawę. Dzięki niej będę pisać jeszcze więcej!

 

Exit mobile version