Spis treści
Sieraków to jedno z najczęściej wybieranych na wakacje miejsc dla poznaniaków. I… tylko dla nich! Reszta Wielkopolski, a tym bardziej Polski nie zna atrakcji wspaniałej Krainy 100 jezior. Zobaczcie dlaczego warto wpisać Sierakowski Park Krajobrazowy w plan swoich wakacyjnych wyjazdów.
W artykule:
- Sieraków – atrakcje i jeziora miasta
- Sierakowski Park Krajobrazowy i jego najciekawsze miejsca
- Dolina Kamionki i Mniszki: najlepsze atrakcje dla dzieci w okolicy
zobacz też: Pojezierze leszczyńskie, czyli wakacje mojej młodości
Od kilku lat obserwuję na blogach podobny trend. Lubimy jeździć w miejsca nieoczywiste. Lubimy pustynie na Śląsku czy w Małopolsce. Lubimy wąwozy w centrach miast wschodniej Polski. Lubimy kolorowe jeziora w Lubuskiem.
Do tego zestawu krajoznawczych ciekawostek koniecznie musicie dodać Krainę 100 jezior, czyli Sieraków i okolice. Tu przejdziecie wąwozem, wejdziecie na wzgórze, a co więcej, tu – 200 km od morza – poskaczecie po nadmorskich wydmach.
Sieraków i okolice: Gdzie jest Kraina Stu Jezior?
Kraina Stu Jezior, czyli Sieraków, Międzychód i ich okolice, to kraina położone 60 km na zachód od Poznania. I to właśnie poznaniacy docenili tę magiczną okolicę i wybrali ją jako miejsce swoich letnich wczasów. Czy można im się dziwić? Kompletnie nie!
Zastanawiam się, od czego tu zacząć opis. No więc wyobraźcie sobie położone nad jeziorami malownicze miasteczko, do którego jedziecie niemal po grobli. To jest Sieraków. Macie to? Wobec tego domalujcie w tym miasteczku szeroką rzekę, za którą rozpoczyna się największy las w Polsce. To Warta i Puszcza Notecka. Czy coś by się przydało? Co powiecie na wzgórza? Miękkie falowanie pól, punkty widokowe i położone w dolinach miejscowości. Wprowadźmy jeszcze więcej górskiego klimatu i dodajmy spacery w wąwozach – JEST! Jeśli szukacie piękne krajobrazy w Wielkopolsce, to właśnie znaleźliście Sierakowski Park Krajobrazowy.
A jeśli i tego było mało, to przespacerujcie się po tych wzgórzach w puszczy. To właśnie tutaj spacerujecie po nadbałtyckich wydmach. I tylko morze się trochę oddaliło.
Kto słyszał o Sierakowie?
Szczerze powiem, że ja słyszałam od jakiś 15 lat. Głównie dlatego, że siedzę w turystycznej branży. Ale mój pochodzący z Małopolski Piotr… w życiu. A moi mieszkający całe życie w Wielkopolsce rodzice? Też nie.
Sierakowski Park Krajobrazowy jest bardzo lokalną destynacją, do której trafiają głównie poznaniacy. A szkoda, bo to chyba najładniejsze miejsce w Wielkopolsce, jakie znam (zaraz przy Puszczy Zielonce i niektórych miejscach Wielkopolskiego Parku Narodowego). Pobyt tutaj możecie połączyć ze zwiedzaniem Poznania. Możecie włączyć Sieraków w plan wycieczki do Kostrzyna i Ujścia Warty. Możecie w końcu zaplanować tu weekend przy okazji wycieczki do Majalandu.
Sierakowski Park Krajobrazowy – co warto zobaczyć?
Wjeżdżamy z czteromiesięczną Różą do Krainy Stu Jezior od strony Poznania. Już na trasie 24 – nieciekawej, ruchliwej i pełnej przydrożnych budek drodze do Międzychodu – mijamy pierwsze jeziora. Jednak ładnie robi się dopiero, gdy skręcamy na północ. Tu już na dobre możemy docenić urok okolicy.
Sierakowski Park Krajobrazowy – z czym to się je?
Jeśli parki krajobrazowe mają swój znak szczególny, to Sierakowski Park Krajobrazowy powinien wam się kojarzyć z jeziorami rynnowymi i wzgórzami morenowymi. Okolica wyróżnia się na tle całej Wielkopolski. Choć jezior jest w województwie sporo, to już pofałdowany teren jest tu rzadkością. To oczywiście sprawka prehistorycznego lodowca, a krajobraz parku mógłby trafić podręczników geografii, jako typowy krajobraz polodowcowy (jest to zresztą pomysł na wycieczkę w ramach edukacji domowej).
Jednym z najlepszych miejsc, by docenić ukształtowanie terenu są punkty widokowe. Pierwszy mijam w drodze do Sierakowa, kilka kilometrów przed miastem.
Punkt widokowy Grobia
Grobia zwana też Górą Głazów znajduje się przy samej drodze z Kwilicza do Sierakowa. Nie sposób jej przegapić, a wejście na nią z parkingu zajmuje jakieś 20 sekund. Jest to przyjemne miejsce piknikowe, np. w ramach przerwy w wycieczce rowerowej. Dodatkową ciekawostką są zgromadzone tutaj głazy narzutowe.
Punkt widokowy Łężeczki
Łężeczki zrobiły na mnie dużo większe wrażenie niż Grobia. Punkt jest troszkę mniej popularny, pewnie przede wszystkim ze względu na swoje położenie – też znajduje się przy drodze, ale jednak nie jest to droga do najpopularniejszego miejsca w regonie. Stąd rozciąga się piękny widok na Jezioro Chrzypskie – tak, poniższe zdjęcie nie jest z drona. Każdy może cieszyć się takim widokiem. 🙂
Jezioro Chrzypskie to największe jezioro w okolicy Sierakowa.
Sieraków: Jezioro Jaroszewskie i Jezioro Lutomskie
„Jak będziesz w Sierakowie, to po lewej masz Jezioro Jaroszewskie – jeden wielki plac zabaw. Takie Boszkowo. A na prawej rezerwat nad Jeziorem Lutomskim. Mówię ci jaka dzicz, bielika tam widziałem! Kolega wilki ogarnął!!!”
Patrzę na mapę i pukam się w głowę. Z głównej plaży nad Jeziorem Jaroszewskim do Jeziora Lutomskiego jest… 700 metrów. Jak to możliwe, że taka imprezownia jest tak blisko dzikiej oazy spokoju? Przecież ten opis pasuje do dwóch totalnie odmiennych krain.
Oczywiście sprawdzamy to. Parkujemy przy wakeparku i plaży i schodzimy na pomost.
Główna plaża nad jeziorem jest naprawdę urokliwa. Szeroka, z parasolami, lampkami i widokiem na przepływającą zwierzynę. Jest tutaj restauracja, cukiernia, bar, a w najbliższej odległości domki i ośrodki wypoczynkowe – oczywiście pod koniec pandemicznego kwietnia wszystko jest zamknięte – nie ma nawet jedzenia na wynos.
Z wózkiem przechodzimy przez ulicę, skwer ze ścieżką edukacyjną (tablice spoko, ale brakuje tu zieleni) i osiedle domków jednorodzinnych i docieramy do lasu. Po kilku minutach dochodzimy do Jeziora Lutomskiego. Nad jego brzegiem prowadzi czerwony szlak – najpopularniejszy pieszy szlak w okolicy.
Wybieramy się na lekki godzinny trekking nad brzegiem wody. Idziemy przez las bukowy, czyli Rezerwat Buki nad Jeziorem Lutomskim. Przy naszym wózku trudnością okazują się schody nad jezioro, jednak nie takie rzeczy się robiło. 😉 Jezioro Lutomskie jest najdłuższym jeziorem na pojezierzu – nie przechodzimy więc całego szlaku. Róża w końcu usypia w chuście, a i ja stwierdzam, że czas zobaczyć sam Sieraków.
Sieraków i jego atrakcje
Powiem szczerze, że mało jest w Polsce urokliwych miasteczek. Jeszcze mniej tych, które nie są położone na wzgórzach. A jednak spokojnie mogę powiedzieć, że Sieraków ma coś w sobie, a to coś nazywa się: Warta. W Sierakowie jest już naprawdę szeroka. A zaraz za nią rozciąga się puszcza.
To właśnie położenie nad największą wielkopolską rzeką zrobiło swoje i dało miasteczku cudowny urok. Dość powiedzieć, że z samego Rynku nad rzekę jest kilkadziesiąt metrów, a najważniejszy zabytek miasta – Zamek Opalińskich z XIV wieku (dzisiaj muzeum) leży dosłownie nad rzeką.
Sierakowski Park Krajobrazowy – jakie jeziora wybrać?
W czasie naszych wyjazdów byliśmy nad siedmioma jeziorami w Sierakowskim Parku Krajobrazowym. Zobaczenie ich wszystkich musiałoby się wiązać z paroma miesiącami zwiedzania, a najlepiej z mieszkaniem tutaj. Nie bez powodu nazywamy to miejsce Kraina 100 jezior.
Wyżej opisana jest najpopularniejsza plaża w Sierakowie nad Jeziorem Jaroszewskim. Inne popularne miejsce mieści się w hotelowym kompleksie Olandia nad Jeziorem Kuchennym w Prusimiu (plaża jest płatna; posiada bar, obok jest restauracja, minigolf, ptaszarnia, plac zabaw i konie).
Nam się szalenie podoba Chalin i jego najbliższa okolica. W Chalinie znajduje się Ośrodek Edukacji Przyrodniczej i wychodzi stąd sporo szlaków pieszych i rowerowych – również tych do wąwozów. Są tu też aż trzy ścieżki przyrodnicze. Sama wioska położona jest między pięcioma jeziorami.
Najciekawsze na pewno jest Jezioro Śremskie – jedyna kryptodepresja w okolicy. Dno jeziora znajduje się 6 metrów pod poziomem morza.
Dolina Kamionki, czyli ukryte miejsca w Wielkopolsce
Kiedy patrzę na mapę, obszar Krainy 100 jezior wydaje mi się bardzo wyraźnie zaznaczony. Od południa zamknięty drogą 27, od północy Wartą. Jednak magia toczy się dalej.
Podarowaliśmy sobie tym razem Puszczę Notecką, ale za to zajrzeliśmy na południe od głównej drogi. A tam znajduje się malutka, ale prawdziwie magiczna Dolina Kamionki.
Park Krajobrazowy Dolina Kamionki jest niewielki – to zaledwie 2000 hektarów (dla porównania SPK ma 30400 hektarów). Wyróżnia się swoim górskim krajobrazem, który w Wielkopolsce jest tak bardzo nietypowy. A do tego trzeba dodać, że architektura wiosek jest przeurocza – ceglane gospodarstwa cudownie współgrają ze strumykami i głównym nurtem Kamionki. Takich widoków nie spotkamy na wschodzie kraju.
Spacer w Dolinie Kamionki
Na spacer wybraliśmy czerwony szlak ze wsi Mnich. Od razu weszliśmy do wąwozu, a Kora żywo wbiegała na okoliczne wzgórza i szukała małych ścieżek wśród drzew. Zabawa była przednia, a nam udało się nawet zaliczyć lekcję historycznego sposobu zbierania żywicy – tu popisał się nasz Piotr, który jako jedyny z ekipy wiedział, o co chodzi.
Szlak prowadzi do wsi Kamionna, w której znajduje się zabytkowy kościół.
Atrakcje dla dzieci: Mniszki Centrum Edukacji Regionalnej i Przyrodniczej
Kilka kilometrów dalej znajduje się najlepsze miejsce, w jakie możecie zabrać dzieci w ramach waszego pobytu w Sierakowie. To Centrum Edukacji Regionalnej i Przyrodniczej w Mniszkach.
Nazwa niewiele mówi, więc szybko wyjaśniam. W historycznych budynkach folwarcznych stworzono ekspozycję przedstawiającą rzadkie zawody związane z okolicą. Odwiedzimy więc zakłady bednarza, pszczelarza, rybaka, ale też drukarza, fotografa czy sklep z płytami winylowymi. Mi się szczególnie spodobała dawna klasa szkolna i sklep kolonialny.
Dla tych, którzy zastanawiają się, jakie zwierzęta mieszkają w Dolinie Kamionki powstały dioramy przyrodnicze, gdzie można zobaczyć, ale też dotknąć sierść mieszkających tu zwierząt.
W Mniszkach odbywają się warsztaty dla dzieci. Można zrobić sobie ryczkę (po wielkopolsku taboret), mały wiklinowy wózek, świecę czy mydełko.
Nawet jeśli nie chcecie wchodzić na wystawę, to Mniszki są po prostu świetnym miejscem na piknik!
Powiem szczerze, że kompletnie nie spodziewałam się, że to miejsce będzie tak super i przede wszystkim – że jest tak duże i pełne atrakcji. Centrum Edukacji Regionalnej wchodzi na moją listę najlepszych atrakcji dla dzieci w Wielkopolsce!
Wstęp: 7 zł dla dorosłych, 5 zł dla dzieci. Koszt przewodnika to 45 zł. Warsztaty kosztują od 10 zł za osobę. Warto wcześniej zadzwonić i się umówić na konkretną godzinę.
Napisałam przewodnik “Wielkopolska z dzieckiem”!
Interesują Cię kompleksowe informacje o Wielkopolsce?
Jakie są najlepsze atrakcje dla dzieci w Województwie? Gdzie w pobliżu jest plac zabaw? Jak znaleźć dzieciolubną restaurację? Czy w muzeum są udogodnienia dla dzieci?
Przejechałam całą Wielkopolskę, by zebrać dla was te wszystkie informacje. Powstała z tego książka. Na jej 200 stronach znajdziecie ponad 80 opisanych i ocenionych atrakcji dla dzieci. Od parków rozrywki po parki… pałacowe.
Zainteresowani? Teraz w cenie przedpremierowej!
KUP PRZEWODNIK “WIELKOPOLSKA Z DZIECKIEM”
Mnichy i Mniszki – miejsce co najmniej magiczne
Jako fanka urokliwych małych miejscowości i jednocześnie osoba, która wielokrotnie wyrywa sobie włosy z głowy, że „w Polsce nie ma ładnych wsi!” muszę o tym napisać: Mnichy i Mniszki są prześliczne!
Dwie pocysterskie wsie, w obu znajdują się zabudowania dworkowo-folwarczne. Oprócz nich kilkanaście bardzo ładnych gospodarstw z odkrytą cegłą. Niektóre domy zbudowane bezpośrednio przy rzece, tak że ich taras wychodzi nad wodę – no bajka!
Co tu mogę dodać: Przyjeżdżaj odkrywaj te wspaniałe miejsca w Wielkopolsce, których nie znasz, a powinieneś
Sieraków: atrakcje dla dzieci
Co na to Kora (3,5 lat) i co na to Róża (5 miesięcy)
Sieraków to miejsce na wakacje rodzinne, a co za tym idzie w jakimś stopniu dostosowane dla dzieci. Ciepłego dnia w sezonie nie ma problemu – pędzi się na plażę i godzinami tapla w wodzie.
My trafiliśmy na typowo wiosenną aurę – temperatura ok. 15 stopni i zimny północny wiatr. Kora była trochę nie w sosie. Nie dała się zainteresować zwiedzaniem Mniszków, szybko znudziła się trekkingiem. Interesował ją głównie plac zabaw.
Na szczęście wyciągnęliśmy kalosze i lornetkę. Od tej pory zaczęła się zabawa na plaży. Budowanie tamy w wodzie i obserwowanie ptaków. Jeziora – nawet przy takiej pogodzie – zawsze ratują rodzicom nerwy ;).
Róża była całkiem bezproblemowa.
Pięciomiesięczny niemowlak, który pełza, co prawda nie chce już cały dzień leżeć w wózku, więc regularnie wyciągaliśmy ją na baraszkowanie na kocyku.
Celowo kładłam ją tak, by mogła dotykać trawę, mchy i szyszki. To w końcu najlepsza, dzika sensoryka!
W czasie zwiedzania wystaw w centrum w Mniszkach Róża była przede wszystkim w chuście – część wystaw znajduje się na piętrze. Podobnie przez część spacerów po szlakach. Trzeba przyznać, że wyjątkowo dużo spała. Cóż – świeże leśne powietrze robi swoje. I to jest świetne! Jeśli chodzi o jedzenie, z tym nigdy nie mamy problemu. Cycujemy się wszędzie :).
Sieraków – noclegi w okolicy
Na koniec chciałam wam zostawić kilka informacji praktycznych, o które tak często pytacie. Chodzi oczywiście o noclegi.
Jaroszewskie wzgórze
To chyba mój numer jeden. Stylowe domki nad samym Jeziorem Jaroszewskim (choć nie przy głównej plaży), restauracja w starym gospodarstwie, miejsca piknikowe i plac zabaw. Bardzo urokliwy hotel!
Sieraków: domki w miasteczku i okolicy
Oprócz tego w okolicy jest od zatrzęsienia domków wypoczynkowych. Wymienię na szybko domki Arenda, Moje Eldorado, Zakątek leśny czy Palma Park. Na tej stronie znajdziecie informacje, gdzie akceptowany jest bon turystyczny. Ofertę domków przejrzycie tutaj.
Olandia: hotel w Prusimiu
No i oczywiście Olandia. To najbardziej znany hotel w okolicy, a być może w całej Wielopolsce. Pokoje hotelowe znajdują się w trzech zabytkowych budynkach, a ich wystrój to prawdziwa klasa. Olandia jest też bardzo chwalona za restaurację (niestety była zamknięta, więc nie skorzystałam) i oczywiście za wszystkie atrakcje, które wymieniłam wcześniej w artykule. Nie bez powodu jest to hotel, w którym nocowanie jest samo w sobie atrakcją.
Hotel zarezerwujecie tutaj.
Przeczytaj też:
- Wielkopolska: ciekawe miejsca na południu regionu
- Szlak piastowski – pieszo przez ziemię pierwszych Piastów
- Dolina Baryczy – raj dla obserwatorów ptaków
Na sam koniec pokażę wam jeszcze Korę w jeziorze. Dookoła 14 stopni 😉 Stopień zabawy – NAJWYŻSZY!
Artykuł napisany we współpracy z addnature.pl. Internetowym sklepem ze sprzętem turystycznym. Wielkie dzięki za wspólny materiał i wspólne odkrywanie nieznanej Wielkopolski!
Dzięki za przeczytanie artykułu!
Mam na imię Agnieszka i od 8 lat prowadzę blog i opowiadam wam o świecie. Napisałam 4 przewodniki turystyczne i ponad 500 artykułów podróżniczych. Większość z nich przeczytacie na tym blogu. Zapraszam do dalszej lektury. Na górze macie menu, a tam wszystkie teksty 🙂