Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Z Erice do Palermo czyli liźnięcie północnego wybrzeża autem

 

Udał nam się ten przejazd. Udał nam się ten stop. Udała nam się ta przejażdżka i bezstresowa decyzja, że dzisiejszą noc spędzimy w Castellamare del Golfo.

Ale po kolei.

W Erice spotkałyśmy przesympatyczną parę, która spędzała na Sycylii wakacje. Pana Marka i Panią Danusię – dwójkę starszych ludzi z Sopotu, którym córka na gwiazdkę zafundowała bilety do Palermo. W związku z tym zarezerwowali sobie pokój w hotelu w Castellamare del Golfo i przez tydzień zwiedzali północno-zachodnią Sycylię wynajętym przez siebie samochodem.

Lubią podróżować. Opowiadali nam o swoich wycieczkach na Kretę, do Prowansji czy Chin. Czasem jeżdżą zorganizowaną grupą, czasem w taki sposób jak teraz. Pani Danusia to chodzący przewodnik. Trzymającą w ręku “Wiedzę i życie” znała niemal na pamięć. Wszystko chciała zobaczyć, wszystkiego doświadczyć. Spełniała się tutaj.

z Panią Danusią przed rezerwatem Zingaro

 

Przed powrotem do hotelu w Castellamare postanowili przejechać się do Capo san Vito – miasteczka na najdalej wysuniętym cyplu tej części wyspy. Jechaliśmy tak długo, jak mieliśmy możliwość. Po przejechaniu Capo san Vito droga dociera bowiem do rezerwatu Zingaro we wschodniej części cyplu i tu też się kończy, zmuszając tym samym podróżnych do powrotu tą samą, niezwykle malowniczą zresztą, trasą.

Widoki z drogi do Riserva dello Zingaro

Zatrzymaliśmy się przed rezerwatem. Riserva dello Zingaro (Rezerwat Cyganów) to położony na powierzchni 1600 ha teren okrzyknięty najpiękniejszym parkiem krajobrazowym wyspy. Znany jest ze swoich malowniczych zatoczek, opuszczonych domków rybackich i mnóstwa dzikich ptaków.

Oj miałam na niego ochotę. W głowie wirowały mi myśli, żeby porwać z samochodu plecaki i przejść się z miejsca do którego przyjechaliśmy, aż na drugi koniec parku. Plan ambitny (taki marsz to podobno ok. 10 godzin) i w tym momencie wyjątkowo ciężki do zrealizowania. Po pierwsze: byłyśmy głodne. Nie miałyśmy przy sobie prawie nic do zjedzenia, a jeśli zdecydowałybyśmy się na przejście przez park, to musiałybyśmy w nim (nielegalnie) nocować. Po drugie: padało (więc chęci były trochę mniejsze niż zazwyczaj). Po trzecie: dotarliśmy pod bramę parku o 16.30, podczas gdy park zamykany był o 17.00. Nasze wejście z wielkimi plecakami mogłoby się wydawać wielce podejrzane, a uwierzcie – park Zingaro to nie jak nasze góry, w których bez większych problemów można ominąć bramkę płatniczą. Tu po lewej stronie mieliśmy klif wpadający do morza, a po prawej niemal pionową ścianę skał. Szerokie na 5 metrów wejście było wejściem jedynym.

Trochę zmartwiona tą stratą, potulnie weszłam do auta. Godzinę później byłyśmy w Castellamare. Ale o tym w następnej notce.

Riserva dello Zingaro

 

Wjazd do Riserva dello Zingaro

 

Riserva dello Zingaro

Porady autostopowe:

Z Erice do Castellamare del Golfo jechałyśmy ze spotkaną w miasteczku polską parą, która zatrzymała się właśnie w Castellamare. Nie planowałyśmy tam jechać, jednak absolutnie nie żałujemy. Zagadałyśmy do nich na ławeczce przy zamku i spytałyśmy czy możemy się zabrać. To jeden ze sprawdzonych sposobów stopowania: Polak Polakowi za granicą pomoże.

Jedziesz do Trapani i na zachodnią Sycylię? Napisałam przewodnik, który może Cię zainteresować. Chętnie pomogę też w znalezieniu noclegu. A może najpierw chcesz poczytać więcej o Sycylii? Tutaj znajdziesz listę artykułów, które napisałam na jej temat.

Exit mobile version