Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Kto czyta Zależną? Wasze strony internetowe!

Jestem stalkerką!

Bam, macie to! Tak naprawdę piszę blog tylko po to, by móc zbierać wasze dane i was obserwować w sieci!

Nie, nieprawda. Aż tak źle ze mną nie jest. Nigdy zresztą nie miałam skłonności do śledzenia życia gwiazd czy czytania o ich miłostkach. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo interesuje mnie, kto tak naprawdę czyta mój blog. Jakie macie pasje? Czym się zajmujecie? Czy prowadzicie ciekawe biznesy, piszecie książki, komponujecie muzykę?

Jednym ze sposobów, by się tego dowiedzieć, jest czytanie komentarzy na blogu. Czasem podajecie w nich swoje strony internetowe. I choć bywa, że na kilometr śmierdzi taki komentarz agencją marketingową i widać, że jest napisany tylko po to, by wypromować jakiś produkt, to jednak często spędzam kolejne godziny przeglądając to co – czasem nieświadomie – zareklamowaliście.

Najczęściej komentują u mnie oczywiście blogerzy podróżniczy. Nic dziwnego – siedzimy w tej samej branży. Czasem zaglądają tu właściciele hoteli, biur podróży i apartamentów na wynajem. Czasem jesteście blogerami zupełnie z innej branży.

Zadziwiająco wielu tu deweloperów (zgaduję, że to też reklama), osób sprzedających meble, zabawki i firm SEO. A czasem produkujecie jakieś przedłużacze i listwy – sorry, nie zapamiętam ;).

Postanowiłam przejrzeć wszystkie komentarze z ostatniego pół roku i przedstawić wam strony internetowe, które uznałam za najciekawsze. Kilka z nich zapisuję sobie na później, inne dodałam już do obserwowanych na Facebooku i w swoim Feedly. Być może i wam się spodoba.

10 najciekawszych stron internetowych moich czytelników (kolejność losowa)

  1. Blog Wart Zachodu Marcina

Marcin jest osobą, która komentuje moje teksty najczęściej. Chyba mogę śmiało powiedzieć, że jest stałym czytelnikiem i to z tych najwspanialszych – zaangażowanych. Marcin pisze blog o swoim życiu w Niemczech i Holandii, ale też o podróżach. I chociaż ciągle mi smutno, że nie ujął mnie w swoim spisie najlepszych blogów o Niemczech, to wypada mi się kopnąć w tyłek i napisać coś tak fajnego, że będzie musiał mnie tam dodać. 🙂 Dzięki Marcinie za to że jesteś, czytasz i komentujesz. I zgadzam się z Tobą – Niemcy i Holandia są super ciekawe i zachęcam jak największą ilość osób, by je odwiedzili.

2. Posciel.to Justyny

Justyna zaczęła komentować mój blog wiosną – zdaje się, że wybierała się wtedy do Apulii. Wspomniała też, że uwielbia piękny Asyż – w tym się rozumiemy. Z wielkim zainteresowaniem zajrzałam na jej stronę, gdzie sprzedaje… pościele. Ale nie jakieś tam masówki za 30 zł. U niej można kupić absolutnie przepiękne powłoki z cudownymi roślinnymi wzorami, dobrej jakości kołdry i poduszki. Sama ostatnio kilka razy kupowałam pościel – zawsze zależało mi, żeby była przepiękna – w końcu będę ją używała przez kilkanaście, może kilkadziesiąt lat (moja córka używa jedną pościel, w której ja spałam jako dziecko). Gdybym trafiła do Justyny wcześniej, to pewnie bym tam zostawiła jakiegoś pieniążka.

3. Z widokiem na obelisk Asi

Asia pisze o tym, o czym ja chcę pisać od dawna, a nie mogę się zmusić. O swoim mieście. Nazywa je przepięknie “Miastem Ceramiki”.
Można się domyślić, że chodzi o Bolesławiec. Asia pisze o święcie ceramiki, o Dolnym Śląsku (żaden polski region nie ma tylu lokalnych zaangażowanych blogerów, co Dolny Śląsk), o zamkach i pałacach, ale przede wszystkim o podróżach – ostatnio do Bułgarii. Mam nadzieję Asiu, że będę mogła przeczytać u Ciebie jeszcze więcej tekstów o Bolesławcu, bo od dawna się tam wybieram.  

4. Puzzle4you Martyny

Nie jestem do końca pewna czy komentarz Martyny nie był reklamą – skomentowała blog tylko raz i to dwoma słowami – ale jednak: był reklamą udaną! Przez jej stronę można zamówić puzzle zrobione z naszych własnych zdjęć. Moja córka jest maniaczką puzzli – mimo że jeszcze nie ma dwóch lat, świetnie sobie radzi już z 10 elementami, a śmiało podchodzi do 20 elementów. Tak sobie myślę, że mogę zamówić u Martyny puzzle ze zdjęciami rodziny. Kora na pewno będzie zachwycona. 

5. Partyzantka Martyny 

Druga Martyna prowadzi blog, pisze między innymi o… pisaniu, książkach i rynku wydawniczym i właśnie wydaje powieść. Ma też bardzo ładne, estetyczne konto na Instagramie. Tyle wystarczy, bym zdecydowała się tu o niej wspomnieć. Choć widzę, że powieść nie jest w moim typie, to jednak łączy nas z Martyną zainteresowanie literaturą, miłość do zwierząt i bardzo podoba mi się jej zmysł estetyczny. Ach, nazwa bloga też jest piękna <3.

6. Ultrafioletowo

Bez imienia, bo go nie znam. Ale bardzo się ucieszyłam, gdy wśród komentarzy na blogu znalazłam link do bloga o Street Arcie – dziedzinie sztuki, którą uwielbiam, której śladami podróżuję i którą często jestem zawiedziona – zwłaszcza, jak pod moim oknem powstaje kolejne patriotyczne bezguście. Na blogu przede wszystkim są teksty o street arcie w Polsce, ale pojawia się też Berlin, Portugalia i Oslo. Dziękuję za teksty o Wrocławiu i Poznaniu – jest w nich kilka rzeczy, których nie znałam. 

7. 3kiwi Elizy

Ok, nie poznałam sklepu 3kiwi przez komentarz na moim blogu. Kto jest, albo ma zostać młodą matką i przegląda pieluszki bambusowe na-które-na-pewno-mnie-nie-stać-ale-i-tak-kupię, ten zna sklep 3kiwi. Ja byłam nawet w jego stacjonarnym oddziale we Wrocławiu. Tym bardziej ucieszyłam się, gdy okazało się, że Eliza mnie czyta i korzysta z moich turystycznych wskazówek. Jak się okazuje, korzystamy ze swoich usług na wzajem. 🙂 

8. Głos z podróży Kasi

Ale fajnie się ich słucha! Kasia i Wojtek prowadzą blog podróżniczy, który łączą z podcastem. W tym momencie piszę ten tekst i jednocześnie w tle leci mi ich relacja – bardzo radiowa – z Wietnamu. Przyznam wam się, że też już o tym myślałam, by część tekstów pojawiło się na blogu również w formie mówionej – co o tym myślicie? A i jeszcze coś – Kasia szyje poduszki w kształcie państw i miast! Tzn. poduszka ma taki kształt, jak granice Paryża czy Islandii. Wiecie, co z tą wiedzą zrobić! 

9. Wiecznie wolni Patryka

Patryk też często u mnie komentuje i zawsze są to teksty związane z Hiszpanią. Zresztą chyba zwiedził ją na wylot. Ale nie jest to powód dla którego blog Patryka i Mileny zatrzymał mnie na dłużej. Mieszkają oni w mojej kochanej Szkocji i napisali o niej ponad 30 tekstów. Jak to dobrze, że nie trafiłam na nich przed moim wyjazdem do Edynburga, bo pewnie bym popłynęła w kilkugodzinną lekturę.

10. Hotel Crocus Gabi

I w końcu hotel! Właściciele hoteli i osoby, które zajmują się Social Mediami komentują często – wiadomo, jest to reklama zwłaszcza w tekstach o danym miejscu. Jednak to właśnie Hotel Crocus spodobał mi się najbardziej. Gabi pracuje dla (a może posiada? Nie wiem) hotelu rodzinnego w Zakopanem. Hotel jest czterogwiazdkowy, posiada SPA, pokój zabaw i bezglutenowe menu, co jest ważne dla mojego Piotra. Cieszę się Gabi, że napisałaś – na pewno wezmę was pod uwagę, jak przyjadę do Zakopanego na kilka dni. Zresztą napisałam już o was na grupie “Pokaż dzieciom Polskę i świat“, którą prowadzę i w której dzielimy się rekomendacjami podróżniczymi. 


Oprócz tego stale czytają mnie i komentują moi znajomi blogerzy podróżniczy. Dzięki kochani! Wiecie, że to jest ważne i motywujące!

A jak to jest z Tobą? Prowadzisz jakiś ciekawy biznes czy bloga? Napisz w komentarzu? Za pół roku zrobię kolejny tekst o moich czytelnikach. Może się załapiesz.

Exit mobile version