Wyszłyśmy od Gianniego. Plan był prosty i jednocześnie bardzo napięty: zwiedzenie Trapani, przejazd do Erice, zwiedzanie Erice i przejazd w pobliże Rezerwatu della Zingaro. O dziwo sporo z tego planu nam wyszło.
Podekscytowane pierwszym porankiem na Sycylii miałyśmy przede wszystkim jeden cel: morze! Piękne, ciepłe, Śródziemne morze! Dotarcie do niego nie było takie trudne. Widać je było z okien mieszkania.
Znacie te chwile, gdy niby nic specjalnego się nie dzieje, a wy jesteście po prostu szczęśliwi? Gdy zwykły spacer ekscytuje i wyzwala najwspanialszego rodzaju pozytywną energię? Gdy woda jest zimna, plaża brudna, lody niezbyt smaczne, a miasto w sumie nie za ciekawe, ale to wszystko się nie liczy, bo wy już wcześniej zdecydowaliście, że tego poranku wam nic nie zepsuje? My tak miałyśmy tego dnia.
Trapani jest położonym na północno-zachodnim skrawku Sycylii 70 tysięcznym miastem z fascynująco położoną starówką, która z trzech stron otoczona jest morzem. Początkowo było miastem portowym, powstałym na potrzeby znajdującego się w pobliżu Erice. Dziś to Trapani jest stale rozwijającym się miastem, podczas gdy średniowieczne Erice zamieniło się w turystyczny skansen.
Trapani nie jest miastem, które można polecić typowemu turyście. Jeśli przyjeżdżacie na Sycylię z zamiarem zobaczenia jej najciekawszych miejsc, to uciekajcie z niego jak najszybciej. Owszem, nie jest to miasto brzydkie. Ma swój przyjemny deptak, kilka renesansowych i barokowych kościołów no i świetne widoki na morze. Jest też port. A. jest fanką portów. Sama żeglując, nie mogła się doczekać przyjścia na przystań. Niestety zawiodła się – do malowniczych nie należy.
W jednym z kościołów zobaczyłyśmy robiące wrażenie XVII-wieczne rzeźby wielkości człowieka. Przedstawiają poszczególne stacje drogi krzyżowej. Jak się później dowiedziałyśmy, Trapani jest słynne z misteriów paschalnych, które odbywają się w trakcie Wielkiego Tygodnia. W tym czasie rzeźby rozstawione są po mieście. Tradycja procesji sięga 1612 roku.
I to w sumie tyle. Nie ma w Trapani żadnego Must See.
Ale jest coś innego. Coś co w Sycylii pasjonowało mnie o wiele bardziej: codzienność. Są brudne targi, dzieci biegające po przybrzeżnych skałach, rybackie kutry i uliczne kawiarnie, w których miejska śmietanka spotyka się na lunch. Jest mężczyzna grający przed kościołem i psy wałęsające się po ulicach. Na targu częstują cię oliwkami i obdarowują złowionymi przez siebie rybami. Przechodnie zagadują skąd jesteście i sugerują podwiezienie.
Trapani, za sprawą swojego lotniska brama na Sycylię, przyjemnie wita swoich gości.
Jedziesz do Trapani i na zachodnią Sycylię? Napisałam przewodnik, który może Cię zainteresować. Chętnie pomogę też w znalezieniu noclegu. A może najpierw chcesz poczytać więcej o Sycylii? Tutaj znajdziesz listę artykułów, które napisałam na jej temat.
Dzięki za przeczytanie artykułu!
Mam na imię Agnieszka i od 8 lat prowadzę blog i opowiadam wam o świecie. Napisałam 4 przewodniki turystyczne i ponad 500 artykułów podróżniczych. Większość z nich przeczytacie na tym blogu. Zapraszam do dalszej lektury. Na górze macie menu, a tam wszystkie teksty 🙂
Co myślisz?