Środkową Azję pierwszy raz odwiedziłem w 2008 roku – padło na Kirgistan. Pięcioosobową ekipą wylecieliśmy z Warszawy do Biszkeku. Celem wyjazdu był trekking w rejonie Ak-Shiyrak i dolinie Kara-say. Dzięki koleżance nawiązałem kontakt z pracującymi tam jezuitami z Polski.
Ważną osobą okazał się pracujący w Dżalalabadzie brat Damian, który w każde wakacje organizował trekkingi w Tien Szanie. Bingo! Żółtodzioby załapały się na pierwszą poważną wyprawę z kimś doświadczonym. Wtedy jeszcze nie starczyłoby nam odwagi, aby zapuścić się w dzikie ostępy azjatyckich gór samodzielnie. Brat Damian niechcący zaszczepił mi podróżniczego „wschodniego bakcyla”. Pamiętam silne emocje jakie wzbudzały we mnie dzikie i piękne krajobrazy Kirgistanu. Intrygowała mnie mentalność „sowieckiego człowieka”, kultura tych wszystkich narodów podbitych przez Rosję. Myślałem sobie – jak do cholery można było żyć w tak ogromnym państwie?
Dzisiaj gdy jestem w „stanach” towarzyszą mi już inne emocje. Przywykłem do CCCP – poznałem jego złe i dobre strony. Na wschodzie szukam bezludzia, rezerwatu przyrody, miejsc, gdzie prawdopodobnie nikogo nigdy nie było. Góry i jeziora Kirgistanu niewątpliwie należą do tej kategorii.
Czy Issyk-Kul jest najpiękniejszym jeziorem świata? Zobaczcie sami! Klik!
Issyk-Kul to dla mnie miejsce niezwykłe. Ale na moich warunkach! Nie lubię tego jeziora w miejscach turystycznych – siermiężnych miastach do zarabiania pieniędzy. Piękny jest tam, gdzie nikt jeszcze go nie zagospodarował -na dzikiej plaży pod namiotem lub w czasie trekkingu w pobliskiej dolinie.
To co chciałem wam zaproponować w tym poście to alternatywa dla Issyk-kula – jezioro Toktogul.
Toktogul, prawdę mówiąc, jest sztucznym zbiornikiem, który w latach siedemdziesiątych został zbudowany na rzece Naryn. To tutaj znajduje się największa zapora w środkowej Azji. Hydroelektrownie gwarantują bezpieczeństwo energetyczne republiki. Jezioro znajduje się na wysokości 880 m n.p.m, ma długość 65 km, szerokość 12 km (w najszerszym punkcie), a jego średnia głębokość to 69 m (maksymalna 180 m).
Czym różni się od jeziora Issyk-Kul? Podstawowa różnica to półpustynny krajobraz. Do jeziora wpada piękna turkusowa rzeka Naryn. W skrócie: mało zieleni a dużo suchych, mocno pofałdowanych gór (oj Agnieszce by się podobało ;)).
Zobacz 25 zdjęć, które udowadniają, że Kirgistan jest przepiękny! Klik!
Niewątpliwym atutem jest położenie jeziora niedaleko trasy numer M41 (od miasta Osz droga zmienia się w Pamir Highway). Każdy podróżnik jadący przez Kirgistan do Tadżykistanu może zatrzymać się nad Toktugulem. Trudno go nie zauważyć. 🙂 Odpoczynek w tym miejscu jest bardzo popularny wśród mieszkańców obwodu dżalalabadzkiego. Tubylcy najczęściej przyjeżdżają pływać lub łowić ryby. Z Osz albo Dżalalabadu do jeziora można dostać się dwa razy szybciej niż do Biszkeku.
Noclegi nad jeziorem Toktogul
Toktogul w porównaniu do „Isyk-kula” posiada znacznie gorszą infrastrukturę turystyczną. Za nocleg ze śniadaniem w domu gościnnym (miasto Toktogul) trzeba zapłacić około 8-10$. Cała oferta zakwaterowania nie jest specjalnie zachęcająca, dlatego szczerze odradzam. 🙂 Najlepszym rozwiązaniem jest własny prowiant oraz namiot. Jak dla mnie Toktogul jest ciekawy przede wszystkim krajobrazowo. Bardzo popularne wśród obcokrajowców są trekkingi dookoła jeziora lub w pobliskich górach. Najlepiej wysiąść sobie z marszrutki nad jeziorem i zostać kilka dni. By wrócić, wystarczy stanąć przy drodze i złapać samochód. Autostop darmowy lub płatny działa w Kirgistanie całkiem dobrze – zwłaszcza dla obcokrajowców.
Uwaga!
Nad brzegiem jeziora jest całkiem dużo skorpionów i solfug (ros. falangi). Te drugie podobno nie są jadowite, ale za to ukąszenia bywają bolesne. Ja osobiście nie miałem przyjemności spotkać tych pajęczaków. Tubylcy radzą, by nosić wyższe buty, zwłaszcza wybierając się na trekking daleko od skupisk ludzkich.
Mam nadzieję, że kolejny mój post coraz bardziej zachęca Cię do odwiedzenia środkowej Azji. Wszystkie artykuły o Kirgistanie znajdziecie tutaj. W kolejny czwartek dla odmiany zabieram was do Uzbekistanu :). Jeśli nie chcecie tego przegapić, to dołączcie do fanów bloga na Facebooku. Do zobaczenia!
Dzięki za przeczytanie artykułu!
Mam na imię Agnieszka i od 8 lat prowadzę blog i opowiadam wam o świecie. Napisałam 4 przewodniki turystyczne i ponad 500 artykułów podróżniczych. Większość z nich przeczytacie na tym blogu. Zapraszam do dalszej lektury. Na górze macie menu, a tam wszystkie teksty 🙂
Agnieszka Kuźniar
4 lipca, 2019Witaj bardzo ciekawy wpis,zwłaszcza dla mnie bo planuje za poltora tygodnia podroz do Kazachstanu i Kirgistanu. Będe przeglądać Twoje wpisy bo na razie ten był pierwszy,ale musiałam napisać. Jezioro przepiękne i nie widziałam na grupach podróżniczych ,żeby o nim pisali więc cenna wskazówka . Dziękuje 😀 Bardzo interesuje mnie poznanie kultury,a za tym i ludzi. Można jakoś się skontaktować z Ojcem Damianem albo kimś takim kto opowie nam o tym regionie ? 🙂 będe bardzo wdzięczna za odpowiedź
admin
4 lipca, 2019spróbuj przez ten fanpage: https://www.facebook.com/IssykCenter/
~Dawid
29 marca, 2016Zdjęcia wyglądają rewelacyjnie. Samo miejsce musi być równie zachwycające a nawet bardziej w rzeczywistości 🙂
~Dawid
29 marca, 2016Zdjęcia wyglądają rewelacyjnie. Samo miejsce musi być równie zachwycające a nawet bardziej w rzeczywistości 🙂
~Mr_Szpak
17 marca, 2016Ojca Damiana nie miałem okazji poznać tylko słyszałem o nim, za to poznałem Ojca Remigiusza nad Issyk Kul i Ojca Adama w Dżalalabadzie. Świat jest jednak malutki…
Co do Toktogul tylko przejeżdżałem, ale w tym roku może uda się nadrobić. Fajnie by było. 🙂
~Mr_Szpak
17 marca, 2016Ojca Damiana nie miałem okazji poznać tylko słyszałem o nim, za to poznałem Ojca Remigiusza nad Issyk Kul i Ojca Adama w Dżalalabadzie. Świat jest jednak malutki…
Co do Toktogul tylko przejeżdżałem, ale w tym roku może uda się nadrobić. Fajnie by było. 🙂
~Ewa | Daleko niedaleko
17 marca, 2016Piękne okolice, ale te skorpiony i to drugie coś brzmi mało przyjemnie 😀
Dobra, wyguglałam te solfugi. To był błąd :))))
~Ewa | Daleko niedaleko
17 marca, 2016Piękne okolice, ale te skorpiony i to drugie coś brzmi mało przyjemnie 😀
Dobra, wyguglałam te solfugi. To był błąd :))))