Zależna w podróży – blog podróżniczy z sensem

Gdzie jechać na wakacje w 2017 roku?

 Mamy styczeń 2017 roku. Tradycją już jest, że w tym czasie na blogu publikuję kolejną odsłonę cyklu podpowiadającego wam, gdzie zaplanować swoje wakacje. Także oto przed wami trzecia odsłona serii

Gdzie jechać na wakacje w 2017 roku. Śladami polskich blogerów

O cyklu: Pomysł jest odpowiedzią na popularne prognozy i propozycje, gdzie warto jechać nadchodzącym roku. Najpopularniejsze są rankingi Lonely Planet, które wydawnictwo publikuje co roku w listopadzie.
Pomimo że zawsze z zainteresowaniem czytałam te rankingi, w myślach je krytykowałam. Proponowane kierunki są nierealne, w ogóle niedostosowane do polskiego turysty. Anglosaskie media proponują wyspy Pacyfiku czy Karaiby, do których przedostanie się nie dość, że jest niezwykle kosztowne, to jeszcze wymagałoby kilkukrotnej przesiadki.
Brakuje też o proponowanych miejscach informacji. I tak jak dla wytrawnego podróżnika to nie problem, to dla turysty, który na podróżowaniu spędza dwa, góra cztery tygodnie, byłoby to nie lada wyzwanie.

Z rankingiem publikowanym na blogu Zależna w podróży chcę zejść na ziemię. Na liście proponowanych kierunków umieściłam miejsca tuż za granicą Polski, państwa i regiony Europy, a także miejsca na egzotyczne wakacje. Wierzę, że dzięki temu każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Metoda: Spytałam 110 polskich blogerów podróżniczych, jakie miejsca odwiedzili i opisali na blogach w 2016 roku. Z listy usunęłam miejsca topowe – zadeptane przez turystów miasta czy nawet całe państwa. Skreśliłam też miejsca, które na liście najczęściej opisywanych miejsc znalazły się w zeszłym roku (do sprawdzenia tutaj). Były to na przykład Kijów czy Islandii. Ale już pozwoliłam na powtórzenie się tych z 2015 roku. Następnie wybrałam 10 najpopularniejszych, najlepiej opisanych destynacji 2016 roku. Tych ciągle poza najgłówniejszym szlakiem, ale dzielnie wchodzących do świadomości polskiego turysty. 😉

Dlaczego właśnie blogi?: Pewnie sami sobie odpowiecie “bo jesteś blogerką”. I tak i nie. Wierzę, że większość blogerów klasyfikuje się pomiędzy odkrywcami i masowymi turystami. Zwykle nudzi ich oglądanie oklepanej Wieży Eiffela i wolą poszukać street artu w Paryżu, ale jednak nie przemierzają miesiącami Amazonii. Dzięki temu na ich blogach można poczytać o “odkryciach na miarę zwykłego człowieka”. Na przykład o włoskich miasteczkach, o których próżno szukać informacji w przewodnikach po Włoszech. Niby coś nowego, a przecież każdy z nas może tam dotrzeć.
Blogerzy korzystają też z tanich lotów, przecen i trików na tańsze podróżowanie. I o nich piszą. Więc jeśli zobaczycie tutaj Australię (a zobaczycie), nie przejmujcie się od razu, że nie dacie rady zaoszczędzić na nią nawet za 10 lat. Być może na blogach znajdziecie podpowiedź, jak możecie tam dotrzeć już za rok.

A teraz absolutna nowość!

Po raz pierwszy do rankingu załączam e-book. Zebrałam w nim wszystkie przepytane przeze mnie blogi i wyszczególniłam każdy opisany w 2016 roku kraj, a w Europie region i miasto. Od dzisiaj zawsze już będziecie mieć przy sobie ściągę, w której łatwo znajdziecie interesujący was cel podróży i za pomocą linku przejdziecie bezpośrednio na interesujący was blog. Link do e-booka znajdziecie na końcu artykułu.

Bez zbędnego przedłużania przedstawiam wam najlepiej opisane w polskiej blogosferze miejsca w 2016 roku.

1. Litwa

Zaczniemy od naszego sąsiada. W ubiegłym roku niezwykle popularna w polskiej blogosferze była Litwa. Polscy podróżnicy chętnie odwiedzali topowe Wilno i Troki, ale też zaglądali do trochę mniej popularnych (choć przecież znanych nam z nazwy) Kowna i Druskieników. Zajęcie przez Litwę tak wysokiej pozycji w rankingu traktuję, jak przypomnienie nam o sąsiadce, u której odwiedziny z jednej strony są oczywiste, z drugiej – dawno tego nie robiliśmy. Może pora to zmienić i zagospodarować któryś weekend na nadrobienie zaległości?
O Litwie przeczytacie na jednym z najlepszych blogów o turystyce kulturalnej, czyli na Sekuladzie. Tam czeka na was gotowy plan weekendu na Litwie.

2. Kirgistan

Skaczemy na chwilę do Azji środkowej, by zainteresować się Kirgistanem. Ten jeszcze do niedawna egzotyczny dla nas kraj przeżywa istny bum turystyczny. Do jego odwiedzin nie trzeba przekonywać nikogo, kto chociaż raz zobaczył zdjęcia tamtejszych gór i jezior. Jest marzeniem każdego górołaza i wielbiciela natury.
Począwszy od 2017 roku wycieczka do Kirgistanu jest jeszcze łatwiejsza. Z dniem pierwszego stycznia Kazachstan zniósł wizy dla Polaków. Z Lwowa i Kijowa można z kolei znaleźć tanie bilety lotnicze do Ałmaty, a ta leży przy samej granicy z wymarzoną Kirgizją. Być może to jest pomysł na przygodę życia?
O Kirgistanie przeczytacie na blogu Zwiedzając świat. Tam też zobaczycie wspaniałe zdjęcie tego górzystego kraju i zapewniam – nie pozostaniecie po nich obojętni.

O Kirgistanie poczytacie też u mnie. Spójrzcie chociażby na zdjęcia mojego chłopaka Klik!

3. Cypr

Dla osób, które nie szukają mocnych wrażeń, wracamy do naszej oswojonej Europy. Tutaj nigdy nie zawiedzie nas basen Morza Śródziemnego. Od początku istnienia cyklu zawsze trafia tu co najmniej jedna wyspa: raz Malta, kiedy indziej Sycylia. W tym roku najczęściej odwiedzanym miejscem na południu Europy okazał się Cypr.
Na Cyprze w rzeczywistości możemy zwiedzić dwa państwa: Cypr i Cypr Północny. Blogerzy często korzystają z okazji i zaglądają tak do jednego, jak i drugiego, tropiąc przy tym różnice między nimi.
W czasie wakacji na wyspie możecie połączyć plażowanie ze zwiedzaniem starożytnych zabytków i trekkingach po górach. Dolecicie tu tanimi liniami lotniczymi z kilku polskich miast.
Zajrzyjcie na mój tekst o zwiedzaniu Cypru samochodem.

4. Tajlandia

Na dalekim wschodzie na turystów z Polski czekają popularne wśród niezależnych podróżników państwa – Tajlandia i Malezja. Oba w polskiej blogosferze okazały się najczęściej odwiedzanymi pozaeuropejskimi krajami. Oba też są bardzo przyjazne finansowo. Tajlandia do tego stopnia, że blogerzy decydują się spędzać w niej nawet całą zimę. W ten sposób uciekają przed polską szarugą i zamiast łykać witaminę D3 w tabletkach, łapią ją bezpośrednio na plaży.
Wspomnienia pary, która w Tajlandii spędziła zimę przeczytacie na blogu Gonimy słońce. Zresztą tytuł bloga mówi sam za siebie.

5. Malezja

Wycieczka do Tajlandii bardzo często połączona jest ze zwiedzaniem Malezji. Mimo że państwa ze sobą graniczą, różnią się niemal wszystkim. Inna religia, inna kultura, zupełnie inna historia, a w końcu główne atrakcje państw sprawiają, że zwiedzamy dwa inne światy.
Osobiście uważam, że Malezja jest świetnym krajem na pierwszą przygodę z dalekim wschodem. Jest na tyle łatwa w zwiedzaniu, że poleciłam ją niedoświadczonemu w podróżach pozaeuropejskich przyjacielowi. I jestem pewna, że bez problemu sobie poradzi.
O Malezji dużo przeczytacie na przykład na blogu Gdzie są Kasperki.

6. Gruzja

Macie dość Azji? To już ostatni punkt, obiecuję. Niezmiennie od dobrych pięciu lat Polacy kochają… Gruzję.
Dlaczego? Powodów jest bez liku. Przede wszystkim jeździmy tu w góry. Kaukaz jest fascynujący, a jego szlaki ciągle świecą pustkami. Gdy spotykacie na nich turystę możecie spokojnie zagadać go po polsku. Macie 50% szans, że was zrozumie.
Gruzja jest kochana za kuchnię i coraz popularniejsze w Polsce wino. Większość turystów bardzo lubi Tbilisi – stolicę pełną kontrastów. No i w końcu lubimy samych Gruzinów. Zdaje się, że czujemy się w ich towarzystwie swojsko, co dodaje nam odwagi w odwiedzaniu tego – w końcu nie takiego bliskiego – kraju. Aha i cena. Wycieczki do Gruzji należą do jednych z najtańszych. Zwłaszcza, że tanie loty Wizzair latają tak z Warszawy, jak i z Katowic.
Gruzję odwiedzili w tym roku między innymi rozśpiewani blogerzy z Romantic Vagabonds. Spędzili tam 2 tygodnie. Zajrzyjcie.

7. Transylwania


Wróćmy na chwilę do Europy (jeszcze z niej wyjedziemy, obiecuję). Jak się okazuje najpopularniejszym europejskim regionem była w ubiegłym roku Transylwania. Kraina zamków, legend i dzikich gór (no dobra, i Drakuli) wyprzedziła takie topowe miejsca, jak Toskanię czy Saksonię. Prawidłowo! Bałkany ciągle dla wielu z nas pozostają nieodkryte. Ciągle, gdy planujemy zagraniczny wyjazd, myślimy o zachodniej Europie, omijając przy tym, niezwykle pasjonujące regiony na wschodzie. A Transylwania jest być może najciekawsza z nich.
O Transylwanii napisała między innymi Kinga z bloga Floating my boat. Jej blog uważam za jeden z najciekawszych w polskiej blogosferze, więc koniecznie zajrzyjcie!

8. Australia


Ręka do góry, kto marzy o Australii. Najbardziej oddalony od nas kontynent przyciąga jak magnez. Ludzie zbierają na swoją podróż latami, po to by na miejscu kupić samochód i przez miesiąc lub dwa zjechać dookoła kontynent. Tak się składa, że w Australii mieszka kilku regularnie piszących blogerów podróżniczych i z roku na rok powstaje kolejna solidna baza artykułów. Jestem w stanie pokusić się o przypuszczenie, że na polskich blogach znajdziecie więcej artykułów o Australii niż na przykład o tak bliskiej nam Szwecji.
Australia jest pewnie najdroższą z proponowanych tu opcji. Wierzę jednak, że jak naprawdę chcesz, to i ty tam pojedziesz!
W Australii w 2016 roku zamieszkali autorzy bloga Przedeptane. W swoich artykułach sprzedają bardzo dużo australijskich ciekawostek. Sprawdźcie.

9. Czeskie Sudety


Blogerzy niezwykle chętnie odwiedzali w tym roku północne Czechy. Spacerowali po Karkonoszach, jeździli na nartach. Robili więc rzeczy, które mieszkańcy Wrocławia czy Poznania robią od dawna, ale które Polakom ze wschodu mogły nie przyjść do głowy.
Czasem mam wrażenie, że połowa Polski jeździ na na Słowację, a połowa do Czech. Tym razem popromujmy Czechy.
Postanowiłam do jednego worka wrzucić i Karkonosze i skalne miasto Adršpach i narciarski kurort w Jańskich Łaźniac. Czy dobrze zrobiłam? Pewnie nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi, jednak chcę wam pokazać, jak wiele czai się przy samej granicy z Polską. I to tak zimą, jak i latem.
Po więcej inspiracji zaglądajcie na kolejne blogi. Trudno tu polecić jeden, bo każdy traktuje o małym wycinku czeskich Sudetów i każdy o innym. Powiedzmy, że szukając informacji o nartach odwiedźcie bloga Gadulec, a zastanawiając się, co latem odwiedźcie Life good morning.

10. Tanzania


Listę zamyka kraj afrykański. Jest to jednocześnie debiut czarnej Afryki na liście najczęściej opisywanych w polskiej blogosferze miejsc. To niesamowite, że kraj tak egzotyczny jak Tanzania się tutaj znalazł. A jednak
Tanzania opiewana jest z dwóch powodów. Pierwszy to safari w głębi lądu. Wiele osób nazywa je najwspanialszym doświadczeniem życia i choć nie jest to tania atrakcja, rzadko kiedy żałują wydanych pieniędzy. Drugi powód, to znakomite plaże wyspy Zanzibar, które niczym się nie różnią od naszych wyobrażeń o plażach idealnych. Przekonani?
Na Zanzibarze kilka miesięcy spędziła Ewa z bloga Daleko Niedaleko i to ona stworzyła największą bazę tekstów o Tanzanii. Poczytajcie.



Zainspirowani?

A to dopiero początek! Setki innych destynacji znajdziecie w osobnym i darmowym ebooku, który dla was stworzyłam. Tam przy nazwie każdego kraju, regionu czy miasta macie bezpośrednie linki na bloga, na którym miejsce zostało opisane. Brzmi dobrze? Zapiszcie się do newslettera i odbierzcie swój ebook

Podobał Ci się ten tekst? Nie przegap też kolejnego rankingu. W lutym na tapetę biorę najczęściej opisywane przez blogerów miejsca w Polsce. Dołącz do czytelników bloga na Facebooku, by go nie przegapić!

Exit mobile version