Spis treści
Drugi odcinek naszego długiego spaceru polskim wybrzeżem rozpoczęliśmy w południowej dzielnicy najbardziej północnej części Trójmiasta. W wyniku tego uroczego popołudnia otworzyła się przed nami Gdynia Orłowo. Jej klif, plaża i atrakcje dla dzieci. Tradycyjnie odwiedziliśmy miejsca atrakcyjne dla każdej kategorii wiekowej naszej trzyosobowej ekipy. Było trochę ruin, pięknych panoram, zachwytów geologicznych i placów zabaw.
W artykule:
- Gdynia Orłowo: klif nadmorski
- Plaża w Gdyni Orłowo
- Gdzie spać w Gdyni Orłowo
Zobacz też: Gdańsk. Atrakcje na długi weekend
Gdynia Orłowo: klif, plaża i molo
Do Trójmiasta dojechaliśmy bezstresowo w przedziale dla rodzin z dziećmi do stacji Sopot, gdzie przesiedliśmy się w SKM i po dwóch stacjach byliśmy na miejscu. Zostawiliśmy rzeczy w hotelu Kuracyjnym i udaliśmy się na spacer, by rozprostować kości i odrobinę dać nogom poczuć co je czeka. Byliśmy stęsknieni. Ostatnie dni w Warszawie były koszmarnie zasmożone, więc spędziliśmy je pokornie w domu. Nasz przewodnik po Gdyni Orłowo nie jest skomplikowany, szczególnie z tak dobrą lokalizacją. W 5 minut dochodzi się do Promenady Królowej Marysieńki i już zaczyna się zachwyt.
Molo w Gdyni Orłowo
Pierwsze kroki skierowaliśmy na molo. Było pusto i wiało niemiłosiernie. Orłowskie molo ma 180 metrów długości, było sukcesywnie rozbudowywane od I wojny światowej do lat 50. Jest świeżo po remoncie i wzmocnieniu konstrukcji na początku XXI wieku. Z końca podziwiać można klif orłowski, piękną zadrzewioną, skarpę, która wciąż pracuje. Ostatnio głośno było o groźnym osuwisku.
Senatorium “Zdrowie”. Squat w Gdyni Orłowo
Nad wybrzeżem dominuje ruina starego sanatorium „Zdrowie”. Miało piękną lokalizację na szczycie skarpy, okazałe powojenne wnętrza i klockowy styl. Panoroma z tego miejsca jest wspaniała, kuracjusze musieli mieć prawdziwą przyjemność z pobytu. My nie wtargnęliśmy na zakazany teren, bo po pierwsze nie z dziećmi takie numery, po drugie to oficjalny wyjazd z PROT, więc głupot robić nie wypada. Ale gdyby ktoś chciał się zorientować w temacie to autorzy bloga Połącz kropki w środku byli. Podobno ma być nowa inwestycja na miejscu sanatorium, piękny hotel, ale na to potrzebna jest niewyobrażalna kasa i ingerencja w strukturę skarpy.
Domek Żeromskiego w Gdyni Orłowo
Dla lubiących bardziej tradycyjną turystykę, przy porcie stoi domek Żeromskiego, gdzie mieszkał przez parę miesięcy w 1920 r. Jest tu zorganizowane niewielkie muzeum z pamiątkami po pisarzu. Znajduje się tu również przyjemna kawiarnia otwarta w sezonie.
Wspaniale bawiliśmy się na plaży, zaspokajając potrzeby i pragnienia średniego uczestnika wycieczki.
Gdynia Orłowo: plac zabaw przy plaży
Wzdłuż wybrzeża całej dzielnicy ciągnie się Promenada Królowej Marysieńki, miejsce lubiane przez spacerowiczów. Przy molo znajduje się plac zabaw, z kilkoma bardzo fajnymi urządzeniami dla dzieci i tonami piachu. Cześć dla maluchów jest ogrodzona, reszta niestety nie.
Gdzie spać w Gdyni Orłowo?
Zatrzymaliśmy się w Hotelu Kuracyjnym, w połowie drogi między stacją, a plażą. Hotel jest trzygwiazdkowy, adekwatny do tej liczby. Czysty, przytulny, z praktycznie urządzonym pokojami. My mieszkaliśmy w narożnym, obszernym pokoju numer 112. Polecamy!
Jeśli rezerwujesz hotel w Gdyni, to zrób to proszę przez ten link. Dzięki temu dostanę małą prowizję, co pomoże mi prowadzić blog, a ty docenisz moją pracę.
Obiad zjedliśmy w Tawernie Orłowskiej. Tuż przy molo. Bardzo dobra, gęsta zupa rybna i jeden zestaw smażonego dorsza z frytkami i surówką nas zadowolił.
Wybrzeżem Województwa Pomorskiego idziemy we współpracy z Pomorską Regionalną Organizacją Turystyczną. Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca rodzina.
Zobacz też:
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?