Jesień wkroczyła na łąkowe salony. Chłodniejsze dni, wysyp grzybów (ja dostrzegam tylko muchomory), pajęczyny na łąkach, lekki pośpiech wśród drobizny leśnej, której czas się kończy. Uwielbiam ten czas, który nie pachnie dla mnie dobrą zmianą i równym cyklem. Dużo łatwiej zasiada się na powalonym pniu i rozgrzewa gorącą herbatą z sokiem malinowym i miodem, niż odgania od komarów w letnie upały. Dziś zabieram Was nad Jezioro Opaleń w Puszczy Kampinoskiej, to kolejny krótki spacer osiągalny w ramach pierwszej strefy biletowej.
Jezioro Opaleń, spacer szyty na miarę parolatków.
Ida dała radę bez wózka i to jest dla mnie wyznacznik odpowiedniej długości wycieczki. Przystanek Estrady (110, 181, 250, 409) i start. Najpierw długa aleja wiodąca wzdłuż polany rekreacyjnej, która szczęśliwie ukryta jest szczelnie za krzakami, bo raczej nie dałabym rady zmobilizować towarzystwa do spaceru, jeśliby się rozbawili. Z głównej alejki skręcamy po paruset metrach na ścieżkę w kierunku celu. Po drodze mijamy masę zwalonych pni, ogromnych drzew, ścieżka usiana jest darami lasu, masą bardziej i mniej znanych orzechów.
Jezioro Opaleń oplecione jest ścieżką dydaktyczną ze wspaniałymi planszami edukacyjnymi. Poznamy specyfikę mikroregionu, zwierzęta mniejsze i większe oraz bogatą florę. Najlepszą zabawą jest jednak bardzo długa kładka, przez którą przemierza się w jakimś pewnie czasie podmokłe łąki, obecnie wysuszone na wiór. Mosty są szaleńczo atrakcyjną sprawą dla dziatwy. Biegi, skoki, pikniki, wyścigi. Las to najlepszy plac zabaw.
Samo Jezioro Opaleń teraz, wczesną jesienią, po suchym lecie jest również widoczne jedynie w obrysie, bez tafli wody. A na co natrafimy podczas spaceru?
Dary lasu.
W tym odcinku las to zespół boru świeżego, jeden z głównych zbiorowisk leśnych Puszczy Kampinoskiej. Sosna zwyczajna, brzoza brodawkowata i dąb bezszypułkowy. W poszyciu znajdziemy jałowiec, kruszynę i jarzębinę, w runie dominują borówki – czernica i brusznica oraz kostrzewa owcza. Bujna jest warstwa mszysta utworzona przez rokiet i płonniki, w miejscach suchszych i prześwietlonych zaobserwujemy porosty: chrobotki i płucnice.
Dąb bezszypułkowy. Liście przeważnie w kształcie eliptycznym, regularnie klapowane, z płytkimi zatokami, dość długoogonkowe (ponad 2cm), o nasadzie klinowatej, nerwy boczne dochodzą wyłącznie do klap. Żołędzie wyrastają bezpośrednio na gałązce u jej szczytu, lub na krótkich, kilkumilimetrowych szypułkach. Dojrzałe żołędzie są barwy ciemnobrunatnej. Zebraliśmy pokaźne połacie.
Jezioro Opaleń – sztuczny zbiornik
Ma sztuczne pochodzenie. W okresie międzywojennym na tym terenie znajdowała się bażantarnia miejscowego właściciela ziemskiego. Jeziorko nie jest zbyt głębokie w okresach suszy (coraz częściej) wysycha. Dlatego występujące w nim rośliny i zwierzęta przystosowane są do zmieniających się warunków. Okres suszy przeżywają zagrzebane w mule lub w postaci form przetrwalnikowych. Inne, choćby płazy przebywają w wodzie tylko w okresie wiosennym w celu odbycia godów i złożenia skrzeku. W wodzie rozwijają się też larwy owadów, których postacie dorosłe żyją na lądzie, m.in. chruścików, ważek, komarów.
Kładka i motyle.
Mostek wiedzie przez łąki, które są naturalnym siedliskiem motyli. Podczas spacerów (legalnych, po parkach narodowych niewolno poruszać się po zmroku) spotkać możemy rozmaicie ubarwione motyle dzienne, a także ćmy. Te ostanie, wbrew pozorom, są aktywne nie tylko w nocy i mogą być szaleńczo ubarwione.
Największe bogactwo motyli jest w pełni lata, czyli porze, gdy my do Kampinosu wybieramy się rzadko. Jesienią latają jedynie gatunki szykujące się do zimowego snu oraz migranty, które jeszcze nie zdążyły odlecieć na południe.
Polecamy cały nasz dział Mazowsze.
Łąkowe ssaki.
Niestety nam jest najtrudniej zaobserwować ssaki, bo biegające parolatki wydają tak wysokie decybele zachwytu, że każdy dzikus zdąży umknąć. Jednak na cierpliwych i cichych turystów czekają łosie, sarny, dziki, myszy polne i leśne i badylarka.
zasady w Puszczy Kampinoskiej:
- Na obszarze parku całość przyrody podlega ochronie.
- Nie wolno niszczyć ani uszkadzać gleby, zrywać roślin, płoszyć zwierząt.
- W parku dozwolona jest jedynie turystyka krajoznawcza; służą jej znakowane szlaki piesze, rowerowe, a zimą narciarskie.
- Jazdę konną dopuszcza się na określonych trasach po uzyskaniu zezwolenia dyrektora parku.
- Ruch turystyczny w porze nocnej jest zabroniony.
- Ruch pojazdów może odbywać się wyłącznie drogami publicznymi, oznaczonymi według przepisów kodeksu drogowego.
- Obozowanie w namiotach jest dopuszczalne na wyznaczonych miejscach i wymaga pisemnej zgody dyrektora parku.
- Niedopuszczalne jest zakłócanie ciszy.
- Odwiedzających park obowiązuje szczególne przestrzeganie przepisów przeciwpożarowych.
- Służba Parku ma prawo egzekwowania przepisów ochronnych i pożarowych, upominając i nakładając mandaty pieniężne, a w drastycznych przypadkach kierować wnioski do sądów grodzkich.
I oczywiście: Nie zostawiajcie tu śmieci, nawet w koszach. Zabierzcie je ze sobą i wyrzućcie w mieście.
Podczas wycieczki nasze dzieci szalały w ciuchach Reimy, polecamy tą firmę zarówno na co dzień, jak i od dzikiego szaleństwa. To jest link afiliacyjny. Robiąc przez niego zakupy wspierasz naszą dziką działalność.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?