Rezerwat Grabicz ma nie tylko charakterystyczny, okrągły kształt. Przede wszystkim jest ważnym elementem lokalnej biosfery. Osobiście uważam, że każdy wyrwany człowiekowi zielony skrawek wciśnięty pod ochronę ma ogromne znaczenie. Jeśli szukacie miejsca zróżnicowanego przyrodniczo, z przepięknym wiekowym drzewostanem, oraz unikatową fauną i florą, to czym prędzej ruszajcie w stronę Kobyłki.
Zobacz też: Rezerwat Łosiowe Błota miłą kładką w Warszawie
Rezerwat przyrody Grabicz
To obszar leśno-torfowiskowy. Głównym punktem i atrakcją jest zbiornik wodny. Żeruje tu blisko 40 gatunków ptaków (mewa śmieszka, perkoz zausznik, kokoszka wodna, błotniak stawowy, czapla). Są też ssaki – lis, łoś, sarna. Choć ja zauważyłam jedynie kupy. Centrum rezerwatu zajmuje rzeczony wyżej płytki zbiornik wodny pochodzenia torfowiskowego z kępami i wysepkami porośniętymi roślinnością bagienną. Niestety z roku na rok zbiornik jest coraz suchszy, gdy wyschnie zupełnie, środowisko diametralnie się zmieni. Pozostały teren w większości porośnięty jest lasem typu boru wilgotnego i świeżego z przewagą sosny, brzozy i osiki. Leśna ścieżka wiedzie na około, miejscami można podejść do brzegu. Jednak nie łaźmy za dużo, bo to jednak rezerwat. Charakterystycznym punktem jest głaz Edmunda – narzutowy o obwodzie 8 m i wys. 1,3 m. Cześć i chwała leśnikowi Edmundowi Nurkiewiczowi, który go znalazł w 1951 podczas zalesiania okolic Wołomina. Głaz przeniesiono w obecne miejsce, przy leśniczówce.Rezerwat Grabicz – dojazd
Rezerwat Grabicz jest osiągalny komunikacją miejską – kolejka R6 z Dworca Wileńskiego dowiezie nas w kilkanaście minut do stacji Kobiałka, a potem czeka nas dwukilometrowy spacer do lasu. Jeśli to auto, to parking przy którymś ze szlabanów, lub najprościej – pod kościołem.Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. Więcej fajnych wycieczek po Mazowszu tutaj!
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?