Zadziwia mnie ilość asów w rękawie, jakie ma dla nas Mazowsze. Nie dalej jak dwa tygodnie temu siedziałam nad mapą i myślałam, że czas się przeprowadzić do innego województwa, bo Mazowsze jest nam już tak dobrze znane. Tymczasem w ostatnią niedzielę spędziliśmy dzień w zupełnie nietuzinkowy sposób, a ja od trzech dni zaczytuję się w fascynujących kartkach historii, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Spływ Narwią i Wkrą do Twierdzy Modlin przyniósł nam radość z aktywnego dnia, oraz zainspirował na kolejne wycieczki, które jeszcze we wrześniu mamy wpisane w kalendarz.
Zobacz też: Dolina Baryczy: zobacz miejsce, które kocha cały Wrocław
Spływ Wkrą i Narwią.
Sprawcą całego zamieszania jest Lokalna Organizacja Turystyczna Trzech Rzek, która zaprosiła nas do przemierzenia swoich włości. I tak w niedzielny poranek dotarliśmy na plażę Twierdzy Modlin, gdzie zostawiliśmy samochód, a busem z kajakiem na pace dojechaliśmy na polanę przy ul. Rzecznej, gdzie rok temu skończyliśmy spływ pontonem i dalej odkrywaliśmy co piszczy w szuwarach Wkry. To nie jest rwąca rzeka, choć bardzo imponująca. Wije się z głębokich Mazur, aż do środkowego Mazowszu, w sumie prawie 250 km wodnej przygody. Na szczęście nikt jeszcze nie wpadł na pomysł regulacji tej strugi. Jest ona ostoją dzikości i natury. Osiadając na kolejnych mieliznach szukałam w czeluściach długotrwałej pamięci stratygrafii dna rzecznego z lekcji geografii i wszystko się zgadzało. Wkra jest płytka, bezpieczna, idealna na rodzinne wygłupy i pierwsze machania wiosłem. To również fajna opcja na randkę, czy czas z przyjaciółmi. Od Pomiechówka do ujścia Wkry do Narwi jest kilkadziesiąt plaż i miejsc, gdzie można zacumować i zrobić piknik, odpocząć, zdrzemnąć się, pobawić.
Pomiechówek – ścieżka w koronach drzew i plac zabaw
Fenomenalny jest widok z rzeki na kościół św. Anny w Pomiechowie. Wnętrze tej XIV wiecznej świątyni zaprojektowanie przez tych samych włoskich mistrzów, co kolegiata w Pułtusku. Mijając plażę miejską w Pomiechówku po lewej mignie Wam plansza Emilii Dziubak z Roku w Lesie i to nie będzie zwida. W krzakach ukryty jest fenomenalny plac zabaw, a w koronach drzew wspaniała ścieżka. To totalny czad, do którego dopiero się wybieramy, ale huczy już o tym od dawna w internetach.
Spływ Narwią
Gdy kajak przyspieszy i osiądziecie na mieliźnie, rodem z Malediwów, to znak, że dotarliśmy do ujścia Wkry do Narwi, więc zakręt w prawo i kierunek Twierdza Modlin! Już nie będzie tak łatwo, tu potrzeba jest sportu płynącego w żyłach. Nie chodzi o siłę, ale psychikę. Narew to mega szeroka rzeka, a dna tu gołym okiem nie widać. Wartki nurt zachowuje się trochę jak koń galopujący do stajni. Ale trzymaliśmy się prawego brzegu i tuż za mostem wbiliśmy na plażkę.
To była wspaniała przygoda!
Jak się przygotować na spływ kajakowy?
Tym razem korzystaliśmy z firmy Kajaki Dylewski, pełna lista firm oferujących wypożyczanie kajaków i pontonów w tej okolicy znajduje się pod tym linkiem.
Firmy działają tak samo. Przyjeżdżacie do siedziby, zostawiacie samochód, wsiadacie do busa i wywożą Was w górę rzek(i). Po krótkim szkoleniu ustalacie miejsce odbioru i wodujecie jednostkę.
Jeśli spływacie z dziećmi, zarezerwujcie kajak z opcją siedziska dla dzieci. W ogóle niech Wam nie przyjdzie do głowy jechać bez rezerwacji. W sezonie obłożenie jest dość znaczne.
Kapoki zapewni firma. O czym musicie pamiętać?
- naładujcie telefony (mapa i kontakt jeśli nie spływacie do siedziby firmy)
- weźcie zapas picia i jedzenia
- pewnie przydadzą się klapki
- koniecznie krem z filtrem i nakrycie głowy
- bardzo fajnym gadżetem jest suchy worek żeglarski. My mamy 20 litrowy i lądują tam portfele, telefony, dokumenty. Raczej mało prawdopodobne, że przemokniecie do suchej nitki, ale nawet wiosła chlapią.
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. Zobacz też inne ciekawe miejsca na Mazowszu.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?