Jestem szczęśliwą matką dwójki, która uwielbia aktywnie spędzać czas. Zaliczamy różne miejscówki dla dzieci, kochamy miłością wielką Kółko i krzyżyk. Czasem jednak dla (mojej) higieny psychicznej potrzebuję pójść w miejsce, gdzie zagadam do kogoś innego, niż inna matka. Właśnie w taki dzień jak dziś, gdy padło na śniadanie w SAMie na Żoliborzu poznałam przemiłego OJCA TRÓJKI DZIECI. I i tak skończyło się na wymienianiu doświadczeń i pogadankach o wychowaniu. Taka karma. 😉 SAM zawsze jest pełny, przyciąga głównie warszawskie wersje cyfrowych nomadów. Ale warto wcisnąć się gdzieś lub chwilę poczekać, bo zjeść można bardzo dobrze.
Zobacz też: Kawiarnia Kofifi: super kawiarnia dla dzieci w Warszawie
Śniadania na Żoliborzu: SAM.
Jako mieszkańcy Żoliborza Południowego, zwanego również Nowym, bardzo czekaliśmy na lokalną pieksę. Miejsce gdzie będzie można kupić ciepły chlebek do domu, ale i zjeść na miejscu coś, czego akurat nie chce nam się robić w domu. Śniadanie w SAMie to wybór dobry, bo oferta jest bardzo szeroka. Od zwykłych kanapek, przez trochę “większe” jajecznice, po zestawy, których wielkość zaspokoją żołądek na pół dnia. Lokal usytuowany jest w budynku, w którym wcześniej był jakiś mechaniczno-garażowy small business. Składa się z restauracji serwującej śniadania i obiady oraz sklepu (niestety po schodkach). Na miejscu jest piekarnia, z której pieców wychodzą przepyszne sprawy od bagietek, przez bajgle, po żytni na zakwasie. Znajdą się też całkiem lubiane przez dzieci drożdżówki.
Śniadanie w SAMie.
Dziś mieliśmy iść na sushi, ale głody dopadły o zbyt wczesnej godzinie, więc wraz z mamą i dziećmi wybraliśmy SAM. Mama wybrała to co jadł nasz sąsiad, czyli jajka sadzone na tostach w awokado i hummusem. Ja zestaw wege. Czyli granolę z mlekiem roślinnym, świeże warzywa, hummus z pitą i koktajl owocowy. Sania podjadał od nas i miał swój koktajl. Ida zjadła awokado babci i mleko mamy. Wybór śniadań jest jednak o wiele szerszy. To właściwie cała litania możliwości, którą bardzo sobie można pochwalić w sytuacji częstych odwiedzin.
SAM to również obiady, nieraz już jedliśmy tam lunch. Pyszne ciasta i dobra kawa.
SAM znajduje się przy Rydygiera 9c (przy torach kolejowych, niedaleko wiaduktu).
Otwarte: poniedziałek 8-16, wtorek 9-22, środa-piątek 8-22, sobota 9-22, niedziela 9-21.
W okolicy jest problem z miejscami parkingowymi. SAM nie jest restauracją dedykowaną dzieciom, ale są tu one bardzo mile widziane. Jest duża ilość krzesełek z ikei.
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina.
Zobacz też: Ulica Baśniowa. Nie tylko lody.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?