W Polsce mamy 23 parki narodowe. Niby dużo, bo średnio na województwo przypada więcej niż jeden, ALE wcale tak nie jest, bo w niektórych regionach nie ich wcale. Małopolska wiedzie prym – ma ich pięć, Podlasie cztery, Podkarpacie dwa i pół parku. A czy Mazowsze jest w gronie szczęśliwców? Czy wiesz, że na północny-zachód od stolicy, właściwie nie opuszczając granic Warszawy możesz postawić stopę na najprawdziwszym szlaku? Każdy park narodowy ma strukturę, w której widnieje organ odpowiedzialny za promocję, edukację i ochronę. Dyrekcję, speców od promocji i strażników. W Izabelinie pod Warszawą znajduje się Centrum Edukacji Kampinoskiego Parku Narodowego i właśnie dziś Was tu zapraszam. To opcja na powiedzenie naszym puszczańskim płucom DZIEŃ DOBRY. I pokazanie dzieciom (i sobie) o co chodzi z tym Kampinosem.
Centrum Edukacji Kampinoskiego Parku Narodowego.
Budynek jest ogromny i nie wtapia się w las. Ale jest okazały. Na piętrze zorganizowana jest stała wystawa o charakterze Kampinosu, poza tradycyjnymi w takich miejscach makietami leśnymi są bardzo atrakcyjne zestawy edukacyjne multimedialne i analogowe. Na monitorach możemy nauczyć o specyfice puszczańskiej flory i fauny oraz o typach lasów. Kampinoski Park Narodowy, mimo, iż położony na nizinie, ma szalenie zróżnicowaną rzeźbę. Suche bory sosnowe z podłożem piaskowym, sąsiadują z podmokłymi łąkami i mrocznymi bagnami. O historii mazowieckiej puszczy pisałam tu. Przypomnę, bo to jest dobre miejsce, że Park Narodowy utworzono w 1959 r. Ochrania wydmy śródlądowe i obszary bagienne, naturalne zbiorowiska roślinne, faunę i florę, oraz sprawy historyczne i kulturowe.
Ekspozycja w Centrum Edukacji Kampinoskiego Parku Narodowego zachwyciła mnie w analogowej formie nauczania o życiu lasu. Drzewa, liście, grzyby, zwierzęta, i nade wszystko – gra ZNAJDŹ MAMĘ. Mnie wciągnęło, a pojechałam do Izabelina sama, by sprawnie zwiedzić muzeum. Byłam trzy i pół godziny.
W Centrum na chwilę.
Na parterze obecnie znajduje się czasowa wystawa fotografii Zwierzęta Puszczy Kampinoskiej. Autorami zdjęć są Grzegorz Okołów, Tomasz Hryniewicki, Anna i Jan Bober. Widać, że Ci ludzie chodzą po lesie bez dzieci i mogą godzinami w zaroślach oczekiwać na perfekcyjny kadr. Kampinoski Park Narodowy powinien być traktowany jako dobry najwyższego priorytetu. Ochrona zielonych płuc stolicy, ale również życia, które w nim się dzieje. Mówi się, iż żyje tu 50 % krajowej fauny (!!!!), czyli 16,5 tysiąca gatunków. Z czego 3800 to bezkręgowce, pamiętajmy o tym, że wszystko to, co tak często działa nam na nerwy podczas spacerów, jest POTRZEBNE. Wszystkie mrówki, boże krówki, komary, modraszki, modliszki, muchy – domowe i te z rodziny ścierwicowatych, są nam do życia niezbędne.
Ale nie trzeba chodzić po puszczy z mikroskopem. Gołym okiem zobaczyć można (nawet często) łosie, dziki, bociany czy żurawie. Wilki niedawno wróciły, a rysia się podobno wyniosły pod Włocławek.
Co nam wolno w (każdym) parku narodowym.
Przede wszystkim poruszać możemy tylko o wyłącznie po wyznaczonych szlakach. Nie ma możliwości zbaczania z nich, i tu nie chodzi o to, że ktoś komuś chce zrobić na złość, ale o ochronę dzikiego życia. Jeśli coś jest ścisłym rezerwatem, to stworzono go, by chronić wyjątkowe gatunki przyrodnicze. Apeluję byśmy to szanowali.
Uwielbiam zasadę, by na szlaku zostawić tylko odciski swoich stóp, a zabrać jedynie wspomnienia i fotografie. Chcę tym samym w romantyczny sposób powiedzieć, że NIE ŚMIECIMY.
Nie palimy ognisk, grilla (gdzie jest ta emotikonka z ręką na czole, no gdzie?) w miejscach niewyznaczonych. Bo są w KPN miejsca wyznaczone gdzie robić to można. Nawet bardzo dużo.
Jeśli poruszamy się w grupie zorganizowanej większej niż 20 osób, to przepisy nakazują, by towarzyszył nam przewodnik.
W Kampinosie jest 350 km szlaków pieszych (no wow!), 200 km szlaków rowerowych (które zimą stają się biegówkowymi) oraz trasy do jazdy konnej.
Jeszcze słowo.
Centrum Edukacji Kampinoskiego Parku Narodowego czynne jest od poniedziałku do piątku od 7.30 do 15.30 oraz w soboty i niedziele od 10 do 16. Za wstęp nie są naliczane opłaty. Jest za to mały sklepik z pamiątkami (można płacić tylko gotówką). Można tu też kupić mapę parku.
Adres: ul.Tetmajera 38, z Metra Młociny autobusem 210 do przystanku Urząd Gminy w Izabelinie. Ulica Tetmajera jest tuż przed przystankiem (musicie się parę metrów cofnąć).
Kampinos odrywamy we współpracy z Moda na Mazowsze. Centrum Edukacji Kampinoskiego Parku Narodowego, to nasza kolejna propozycja spędzenia czasu w Kampinoskim Parku Narodowym. Zajrzyjcie do tekstu o Muzeum w Granicy, o szlaku Truskaw – Palmiry, o krótkim spacerze z Lasek do Izabelina i trochę dłuższym z Izabelina do Łomianek. Można też się wybrać do Sochaczewa na wycieczkę Kolejką Wąskotorową, a jeśli szukacie noclegu to polecamy hotel (i park rozrywki) w Julinku.
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?