Oj, długo zwlekałam z rozpoczęciem rozdziału „parki rozrywki”. Jakoś nie mam zaufania do takich miejsc, wydawało mi się zawsze, że jest tam trochę jak w żelkowej krainie Muminków, gdzie wszystko lepi się od cukru, a nawet w rzece płynie słodka lemoniada. I potem wszystkich boli brzuch. Och, jak się myliłam. Ponieważ czeka nas lato pełne różnych atrakcji masowej rozrywki (wybieramy się do Legolandu i Disneylandu), to postanowiłam iść na całość. I odwiedzać takie miejsca taśmowo. Na pierwszy ogień poszła Farma Iluzji w Mościskach, na Mazowszu.
Farma Iluzji – w czym rzecz
Generalnie spodziewałam się czegoś bardziej magicznego. Sania już kiedyś speniał w Toruniu i nie chciał wejść do Muzeum Piernika, bo mu pani animatorka zaraz po dzień dobry wyznała, iż jest czarownicą. Musieliśmy się ratować starorzeczem Wisły i Parkiem Bydgoskim. Do dziś twierdzi, że do Torunia zawsze chętnie, ale nie do pani od pierników.
Okazało się natomiast, iż Farma Iluzji to klasyczne, wspaniałe, olbrzymie wesołe miasteczko. Wszystko opisuje bardzo czytelnie wyraźna mapa, którą bez problemu ogarniają dzieci nieczytające. Sektory są zróżnicowane i z miejsc wybiegowych trafiamy do tych pełnych skupienia i uwagi. Jest labirynt, domy do góry nogami, park linowy, klasyczne place zabaw. Są tratwy którymi samodzielnie się pływa, olbrzymie dmuchańce. Epicentrum jest wesołe miasteczko z karuzelami (ogromny plus za to, że wszystko jest cenie biletu) oraz kompleks basenowy (w tym olbrzymi dmuchaniec z wodą).
Wszystko jest bardzo dopracowane, jest świetnie, że poza fast foodami jest tu pyszna pizza. Plusik również za granity (mrożona woda z syropem).
Farma Iluzji – dojazd w Warszawy i cennik
Dojazd z Warszawy S17 zajmuje godzinę. Dobrze jest na wizytę przeznaczyć cały dzień – trzy godziny to absolutne minimum, które tu spędzicie. Parking jest duży, jednak nie ma nawet grama cienia. Koniecznie weźcie stroje do pływania, ta chwila nad basenami dobrze zrobi całej rodzinie. Opłaca się kupić bilet rodzinny za 179 zł. Normalny kosztuje 69 zł, ulgowy jest o dychę tańszy. To niby nie mało, ale wszystkie atrakcje są w cenie i na wysokim poziomie.
Farma Iluzji to miejsce, w którym można płacić bonem turystycznym.
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. Zobacz też: Majaland – czy warto odwiedzić nowy park rozrywki w Polsce?
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?