Polska jest cudownym, różnorodnym, pięknym krajem, gdzie można spędzić niebywałe wakacje. Nie samą naturą jednak człowiek żyje, ani historią. Często urok miejsca przysłania granie kiszek, a kwatery wybiera się pod względem wyposażenia kuchni. Najgorzej to chyba mają kawosze. No chyba, że lubią plujkę albo rozpuszczalską. My właśnie spędzamy wakacje na południowych rubieżach Warmii. Babcie na rozdrożach sprzedają kurki z wiaderka, na trzycyfrowych szosach ledwo mijają się dwa samochody, ma się wrażenie, iż lata świetności odeszły razem z Niemcami. Aż tu nagle robiąc zakupy spożywcze (już na Mazurach) zauważamy lodziarnię. Kawiarnia Smolej w Łukcie to miejsce z kawałem przeszłości. Została otwarta w 1986 r., znajduje się w samym centrum niewielkiej miejscowości.
Kawiarnia Smolej w Łukcie.
Do poruszenia są trzy kwestie. Po pierwsze lody. Te naturalne, przepyszne smaki zadziwiają i są odważne. Spodziewać by się można wszystkiego na śmietanie. Z duszą na ramieniu wchodziliśmy, bo Sania ma uczulenie na mleko. Będą sorbety? Pytać w ogóle? Wypada? Szybki rzut oka na zamrażarkę i… No wow! Są sorbety, są nawet smaki wiejące nam totalnym szałem. Słodziutkie marchewkowe, wytrawniejsze bazyliowe, szokujące pietruszkowe, genialne mango, urzekające chałwowe oraz masa podstaw i klasyków – śmietana, czekolada, czarna porzeczka, malina. Brawo, brawo, brawissimo.
Kawa. Ciśnieniowy ekspres z łychami. Zamawiam espresso, pani mnie nie poprawia na ekspresso. Dostaję małą filiżankę z zawartością na półtora łyka, w idealnej do picia temperaturze i trzymającą fason cremą. I nawet wodą. Choć nie pijam mlecznych to jutro chyba z ciekawości wezmę cappuccino.
Ciasta. Są bezy, szarlotki, czekoladowe cuda. Co za wybór! I wszystko takie smaczne!
Wystrój.
To wszystko jest zapakowane w piękne pudełko. Lokal jest czysty, na ścianach wiszą ciepłe zdjęcia szczęśliwej rodziny właścicieli. Jest kącik zabaw dla dzieci. W ogródku drugi, równo przystrzyżone drzewa dają przyjemny cień. Zawsze są ludzie. Widać, że miejscowi mają w nawyku wpadanie tu przynajmniej raz dziennie.
Kawiarnia Smolej w Łukcie znajduje się 35 km od Olsztyna, na Mazurach. Warto tu przyjechać specjalnie.
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. Zobacz też inne teksty o Mazurach.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?