Realizujemy cudowny projekt we współpracy z PROT zimowo-wiosennego przejścia Województwa Pomorskiego. Mierzeja Wiślana poszła na pierwszy, cudowny ogień. Do Stegny przyszliśmy ze wschodu, porządnie zmrożonym piachem. Stegna po sezonie funkcjonuje jak małe, prowincjonalne miasteczko. Są sklepy, kręci się sporo ludzi. Jest nawet Orlen (kawa ♥️). Jednak bary, sklepy z pamiątkami i niestety też Bursztynowa Komnata mają opuszczone zewnętrzne rolety. Pozostaje cieszyć się naturą, spokojem i przeczystym powietrzem.
Zobacz też: Kąty Rybackie: atrakcje urokliwej wsi
Stegna: historia.
Jakie tu są hasła klucze? Zalew Wiślany, Zatoka Gdańska, Wisła, Żuławy. Czyli różnorodna i piękna Mierzeja Wiślana. Stegna również, jak inne miejscowości przez które szliśmy, zwrócona jest ku wodzie. Woda dawała mieszkańcom pracę, życie, ale i potrafiła wszystko odebrać.
Żuławy i Mierzeja to tereny, które lodowiec w Polsce opuścił najpóźniej, bo 16 tysięcy lat temu. Olbrzymi wpływ na budowę okolic miała szukająca swojej drogi ku morzu Wisła, fale oraz prądy morskie kształtujące piaszczystą Mierzeję. Teren ten jeszcze w średniowieczu był podmokły i mało dostępny. Jednak kuszony bursztynem i bogactwem ryb człowiek próbował go okiełznać.
Na przełomie XIX i XX wieku zbudowano przekop, czyli dzisiejsze ujście Wisły. Dzięki temu trudnemu przedsięwzięciu królowa polskich rzek przestała zalewać Żuławy i podmywać okoliczne wsie. Oczywiście nie jest idealnie, choćby ubiegłoroczne letnie opady bardzo dały się we znaki mieszkańcom poprzez wybijanie wód.
Stegna: atrakcje turystyczne
My koronę w Stegnie dajemy wydmom. Zupełnie nas zachwyciły spacery po borach sosnowych, których okazy sięgają nawet 50 metrów wysokości. Imponujące wały uniemożliwiały nam wejścia nań z wózkiem, parokrotnie brnęliśmy przez śnieg po kolana omijając potwory i torując drogę naszym cudownym, terenowym wózkiem. (Love you Kronan). Na szczęście ręka ludzka zaprojektowała co jakiś czas wejście na plażę w dostępny sposób, inaczej pewnie do teraz byśmy próbowali się przebić przez morskie pagórki. Park Krajobrazowy Mierzei Wiślanej to wielkie (dosłownie) i dobre cudo.
Dla złaknionych dobrego sacrum, w Stegnie znajduje się najpiękniejszy kościół na Mierzei Wiślanej, Najświętszego Serca Pana Jezusa. Ten siedemnastowieczny zabytek architektonicznie wpisuje się w podcieniową tradycję Żuław. W środku dla kochającego Śródziemnomorze oka gratka – kopia Złożenia do grobu Caravaggia.
Bursztynowa Komnata to małe, prywatne muzeum, w którym można kupić, ale i podziwiać złoto, z którego słynie okolica. Podwoje swoich rolet podnosi jednak dopiero gdy w mieście robi się tłumniej. (Ulica Gdańska przy IT).
W Stegnie ma przystanek, a nawet rozjazd Żuławska Kolejka Dojazdowa, wąskotorowa atrakcja, dostępna również tylko w sezonie niegrzewczym.
Bez względu jednak na to kiedy Stegna stanie się celem Waszej podróży, możecie śmiało udać się do Lokalnej Informacji Turystycznej na Gdańskiej. Biuro pracuje przez cały rok, można tu kupić lokalnie wydane publikacje o okolicy oraz porozmawiać z bardzo kompetentnymi pracownikami.
Stegna – noclegi
Stegna to idealny wybór dla szukających trochę tętniącego miejsca, gdzie można spotkać ludzi po sezonie. Łatwo tu dojechać zarówno zmotoryzowanym, jak i autobusowiczom. (870 z gdańskiego PKS odjeżdża co dwie godziny).
Noclegowo oferta jest bogata, ale i ciekawa. W Stegnie królują ośrodki wypoczynkowe, my zatrzymaliśmy się w OW Bałtyk. Poza czystymi, praktycznie wyposażonymi pokojami, ucieszył nas fajny plac zabaw i dobra stołówka. Mi się łezka w oku zakręciła, bo niejeden posiłek w życiu w takim miejscu jadłam. Jednak nie dostaliśmy na śniadanie zupy mlecznej, a właściwie bogaty wybór zdrowych i ciekawych produktów.
Spaliśmy w Stegnie dwie noce, żal było wychodzić do Jantaru.
Wybrzeżem Województwa Pomorskiego idziemy we współpracy z Pomorską Regionalną Organizacją Turystyczną. Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?