Już zawsze będę z rozrzewnieniem wspominać narodziny Sani i błogi czas spokoju jaki miał miejsce w pierwszych miesiącach jego życia. Całe dnie spacerowaliśmy po Żolu, umawiałam się z mnóstwem koleżanek, które również miały dzieci, lub zdalne prace i czas w tygodniu około południa. Czytałam tony książek (ej, nawet biografię Stalina łyknęłam), zajadałam bezy i wypijałam hektolitry smacznych naparów. Orientowałam się, że kawiarnie serwują owsiankę na wodzie dla matek karmiących, i dręczyłam się wyrzutami sumienia wcinając kolejną bezę. Mieszkaliśmy wtedy na Kraje, najczęściej spacerowałam przy Cytadeli i okolicach. Moim drugim domem była Prochownia, kawiarnia w Parku Żeromskiego
Zobacz też: Plac zabaw w parku Żeromskiego
Kawiarnia w Parku Żeromskiego.
Uwielbiam miejsca w dobrych okolicznościach przyrody. Ciszy, spokoju, bez ruchu samochodowego. Gdzie można położyć się na trawie lub usiąść na paletach, przykryć kocem i przy książce bujać nogą dziecięcy wózek popijając herbatę. Spotkać inne mamy, zrobić dwa okrążenia po parku. Podglądać starsze dzieci na placu zabaw i zastanawiać się jak to będzie z delikwentem w wózku. Dobrze że jest taka kawiarnia w Żeromie, jak Prochownia, dla ludzi, bo np. w Łazienkach nie ma.
Prochownia to cześć starych zabudowań fortu – pierwszego kręgu satelitów Cytadeli Warszawskiej. Kawiarnia jest kameralna, sala na dole, sala na górze i ogromny ogródek. Jest luz, palety do siedzenia dają możliwość brykającym dzieciom zabawy, okoliczne trawniki służą czystością do pilników lub leżakowania (w Żeromie teoretycznie jest zakaz wprowadzania psów, ale są one stałymi bywalcami, jednak pod dobrą ochroną właścicieli, w sensie higieny tych psów).
Więc Prochownia tak sobie żyje, trochę oderwana od warszawskiej rzeczywistości. W ofercie wszystkie podstawowe kawy, herbaty, napoje (również wyskokowe). Mają soki bez cukru z tłoczonych jabłek. Na ząb panini, wrapy, oraz słodkie. Dziś jadłam wrapa z kawałem mięcha i serem, pesto, oliwkami – szalenie pożywna sprawa. Przeszłam tu przez wszystkie etapy menu, wierzę, że to jest teraz doskonale odpowiada potrzebom miejsca. W w’endy Prochownia bywa zatłoczona, no bo to etosowa kawiarnia w Żeromie. Organizowane tam są latem pokazy filmowe, załoga angażuje się w lokalne akcje.
Prochownia.
Znajduje się w Parku Żeromskiego, za fortem Sokolnickiego. Wpadając tu zajrzyjcie z dzieckiem na plac zabaw, a jeśli Prochownia jest pełna, to wpadajcie do Kawki na ławkę.
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?