Gdy pojawił się na świecie Sania całkowicie zmieniliśmy nasze zwyczaje żywieniowe. Jasne było dla nas, że jego dieta powinna być zbilansowana, a wierzymy, że rodzice mogą wymagać od dzieci tylko dając dobry przykład. Oleju palmowego nie jemy już pięć lat. Kiedy pierwszy raz poszłam do Carrefoura po coś słodkiego, spędziłam 50 minut na czytaniu etykiet i nie kupiłam nic. Dziś już oferta zdrowych smakołyków jest na szczęście większa, my musieliśmy sami lepić kulki mocy. Na początku było trudno, potem… jeszcze gorzej. Okazało się, że olej palmowy jest w mydle, szamponie, kremach, lekach (!) ukrywa się go pod różnymi nazwami. Udało nam się odnaleźć w tym zagmatwanym świecie składów, i eliminować również inne szkodliwe dla zdrowia i środowiska składniki. Z wielką radością odkryliśmy Klub Ochrony Orangutanów Majki. Wspaniale, że mała dziewczynka znalazła w sobie siłę, by uświadamiać nasze oporne na niewygody społeczeństwo! Chętnie ją w tym wesprzemy.
Zobacz też: Najlepsze książki dla trzylatki – notowane skrupulatnie dzień po dniu przez rok!
Klub Ochrony Orangutanów Majki, czyli czy dzieci mogą zmienić świat.
Książka Klub Ochrony Orangutanów Majki – Razem uratujmy świat, wydana przez Znak Emotikon, to propozycja zarówno dla maluchów, jak i ich rodziców. W bardzo systematyczny sposób, przystępnym językiem, dziewięcioletnia Majka przeprowadza nas przez wszystkie zagadnienia związane z kłopotliwym produktem jakim jest olej palmowy. Przede wszystkim ORANGUTANY. Te dość blisko spokrewnione z nami zwierzęta tracą “dach” nad głową. Swój dom, miejsce do życia i stołówkę. Masowo wycinane lasy deszczowe pod uprawę palmy olejowej w poważny sposób szkodzą również środowisku. Zielona płuca naszej planety zmieniają się w równe, szalenie nieróżnorodne plantacje. Wreszcie olej palmowy trafiający do produktów które kupujemy jest wysoko rafinowany i utwardzony, czyli bardzo niezdrowy. Może powodować cukrzycę, miażdżycę, czy otyłość. Właściwie nie ma zalet, a występuje powszechnie: w słodyczach, kaszkach dla niemowląt, smarowidłach, kosmetykach.
Majka postanowiła szerzyć te smutne informacje, ale nie ogranicza się tylko do wpisów w social media, ale realnie działa. W grupie na Facebooku organizowane są akcje uświadamiające, ale również powstała inicjatywa adopcji osieroconych zwierząt. Majka z innymi klubowiczami wybrali się na Borneo, gdzie na własne oczy zobaczyli smutną sytuację małp. Jej działaniem zainteresował się Kamil Wyszkowski z ONZ, który wyraził uznanie dla działań dziewczynki i zaprosił ją na szczyt klimatyczny do Katowic. Mamy tu do czynienia z kolejnym dzieckiem, który potrafi się zaangażować w przyszłość planety lepiej od niejednego dorosłego.
Co jest w książce?
Książka Klub Ochrony Orangutanów Majki to kompendium wiedzy o tych rudych, ciekawskich, inteligentnych stworzeniach. Poza relacją z podróży po Borneo znajdziemy tu mnóstwo ciekawostek o orangutanach, pełne informacje o niefajności oleju palmowego, ale również: wskazówki jak w codziennym życiu, małymi krokami możemy zmienić świat. Są też przepisy na zdrowe słodkie przekąski oraz quiz wiedzy o orangutanach i oleju palmowym.
To wspaniała propozycja dla każdego parolatka, któremu los świata nie jest obojętny. Podsunąć można również takim, którzy uważają, że nie da się zjeść śniadania bez płatków czekoladowych lub nutelli. Naszego świata nie wywróciła do góry nogami, bo już od dawna jesteśmy “świadomi”, ale dała nam co innego. Pozwoliła Sani uwierzyć, że jest sens robić małe kroczki, dla lepszej przyszłości.
Już myśli nad tym, jak szerzyć ideę życia bez oleju palmowego u siebie w szkole. Z przyjemnością będziemy go w tym wspierać. 🙂
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. Zobacz też nasze ulubione świąteczne książki dla dzieci.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?