Spis treści
Jedną z moich największych turystycznych pasji jest wyszukiwanie niezwykłych miejsc noclegowych i kulinarnych. Hotele bez klimatu i restauracje w których wszystko smakuje tak samo staram się omijać szerokim łukiem. W turystyce liczy się dusza! Gdy wybieram miejsce, w którym chcę odpocząć, to czas spędzony tam mam wspominać jako wyjątkowy. Zwłaszcza że powiedzmy sobie szczerze – odkąd są dzieci na pokładzie, tego czasu w miejscu noclegowym spędzamy więcej, bo i muszą iść wcześniej spać, i się wybawić.
Polska Organizacja Turystyczna poprosiła mnie ostatnio, bym poszukała ciekawych ludzi, którzy na Kaszubach tworzą własną unikatową kuchnię. Zlecenie wręcz stworzone pode mnie! Mogłabym w życiu nic więcej nie robić, tylko właśnie szukać takich ludzi, rozmawiać z nimi, odpoczywać i – co może najważniejsze – inspirować się.
Kaszubskie klimaty: Agroturystyka na Kaszubach nad jeziorem
Do Kaszubskich klimatów jechaliśmy już po zmroku i… co tu dużo mówić: miało to swój klimat. W pewnym momencie, kilkaset metrów za miejscowością Jasień, nawigacja każe wjechać na szutrową drogę w lesie. Co dalej? Tego już nawet ona nie wie i sięgamy do opisu od właścicieli. Mamy się kierować drogą przy linii drzew, skręcić w prawo i… jest! Zaczynają się budynki. Widzimy zaparkowane samochody, a z domu już wychodzi do nas uśmiechnięty gospodarz:
-Idealnie, prawda? Prawdziwy koniec świata!
Agroturystyka na Kaszubach: Jak to się zaczęło?
Rodzina Strojków zawsze lubiła spędzać czas na świeżym powietrzu. Całe życie jeździli pod namiot, a w końcu stwierdzili, że wystarczy tego miasta. Czas znaleźć swoje miejsce na ziemi. Wrócili tam, skąd pochodzili ich przodkowie – czyli na Kaszuby. Stąd w całym domu można znaleźć kaszubskie motywy, a gospodyni uważnie pilnuje, by goście wyjechali stąd ze znajomością chociaż kilku kaszubskich słów.
Zamiast namiotu powstał cały dom! Przy domu zagroda, obejście dla kóz, dwa duże ogrody warzywne, wiele owocowych krzewów i orzechowych drzew. Pomysł na agroturystykę przyszedł naturalnie – skoro jest dom i pokoje, to niech będą goście.
Pan Janek opowiada o tworzeniu Siedliska. Wyłączywszy prace murarskie, większość zrobili z żoną sami. Przekopywali ziemię, wylewali fundamenty, sadzili kolejne drzewa. Ciągle powstają nowości, takie jak świeżo zrobiona buda dla psa, pomost nad jeziorem, powiększenie wybiegu dla kur.
Pan Jan to uwielbia! Majsterkowanie i budowanie to jego pasja! Pełnym energii głosem opowiada mi o kolejnych skarbach, które udało mu się zgromadzić i które będą wykorzystane – np. kredens w kuchni pochodzi – tak jak i ja – z wielkopolskiego Leszna.
Kaszubskie klimaty: Kuchnia prosto z ogrodu
Dusza naszego Siedliska zdecydowanie jest w kuchni! Tu pani Bożena króluje od samego rana, by włożyć do pieca świeżo wyrobione bułeczki. Na talerzach rozkłada sery z mleka swoich kóz, w miseczki wkłada hummus, kroi dopiero co zerwane pomidory. Do wrzątku trafiają jajka. Oczywiście zza domu.
Spacer po siedlisku Kaszubskie klimaty
Gdy Pani Bożena opowiada o roślinach, opowiada historię miłosną. Pokazuje mi kolejne zioła. Obrywa i uciera liście, by wydobyć aromat. Spacerując wśród grządek, podpytuję ją o warzywa i potrawy, jakie z nich przyrządza. Trzeba przyznać, że nasze gusta kulinarne są dość podobne. Połowa z posiadanych przez nią książek kucharskich znajduje się też w mojej kuchni. Tylko że ja gotuję od święta i głównie z warzyw z warzywniaka. Jej królestwo jest samowystarczalne.
Najchętniej słuchałam o grzybach. Poczułam że ten koniec lata, gdy tu przyjechałam, jest jakby idealnym momentem. Od samego rana, mimo że lało jak z cebra, pani Bożena zarzekała się, że po śniadaniu idzie na grzyby. I faktycznie. My pojechaliśmy do pobliskiej izby regionalnej, by na szkle malować kaszubskie wzory, a ona już miała kuchnię pełną grzybów, z których część chwilę później miała wylądować w naszych brzuchach.
Zresztą tylko w czasie naszego półgodzinnego spaceru zebrała ich kolejne kilka sztuk.
Agroturystyka na Kaszubach dla dzieci
To co jest dla nas ostatnio bardzo ważne to dzieciolubność. Gdy w miejscu noclegowym jest przestrzeń dla dzieci, my mamy okazję odpoczywać. I tak! Siedlisko Kaszubskie Klimaty zdecydowanie trafia na listę najbardziej dzieciolubnych agroturystyk, jakie odwiedziliśmy! W kolorowym pokoju wspólnym (uwielbiam wspólne przestrzenie i przyjaźnie, jakie się w nich rodzą!) jest spory kącik dla dzieci z zabawkami i książeczkami. Na zewnątrz dzieciaki czeka plac zabaw. Czy jest piaskownica? Jest coś lepszego! Przywieziona tu góra piachu, która robi za najlepszą atrakcję. Do tego mnóstwo hamaków – przed domem, nad taflą jeziora (!) i… w pokoju! Tak, w naszym pokoju były 4 hamakowe siedziska, w których momentalnie z Różą zaległyśmy.
Na grupie Pokaż dzieciom Polskę i świat najczęściej pytacie o agroturystyki ze zwierzętami. Zgłaszam, że znalazłam! Są kury, króliki i stado kóz, do których codziennie pod wieczór gospodarze chodzą z gośćmi, by wspólnie je nakarmić. Są też przygarnięte psy. Zdecydowanie czuć tu sielską wiejską atmosferę.
Z praktykaliów: w jadalni są krzesełka dla niemowlaków, a w części wspólnej kuchnia dla gości, w której w każdym momencie można coś przygotować dla maluchów.
Wspaniałe jest Siedlisko Kaszubskie Klimaty i bardzo poważnie rozmyślam czy to właśnie je wybrać za cel przyszłorocznych wakacji i po prostu zaszyć się w nich na kilka dni. Z dziećmi, książką, strojem kąpielowym i pustym brzuchem, który napełni się dobrami znad Jeziora Jasień.
Praktykalia
- Siedlisko Kaszubskie Klimaty znajdziecie pod adresem Kłosy 15i; tel. 884 274 341, www
- ceny to 200 zł za pokój dwuosobowy ze wspólną łazienką lub 240 zł za pokój z łazienką
- są też większe pokoje. Koszt dodatkowej osoby dorosłej to 90 zł
- dzieci do 12 lat płacą 70 zł; do 2 lat bezpłatnie
- wyżywienie: W cenę wliczone jest śniadanie; dwa razy w tygodniu gospodyni przygotowuje obiadokolację – zamawiana dodatkowo; własne posiłki można przygotowywać we wspólnym aneksie kuchennym
- pobyt z psem po wcześniejszym ustaleniu
Dzięki za przeczytanie artykułu!
Mam na imię Agnieszka i od 8 lat prowadzę blog i opowiadam wam o świecie. Napisałam 4 przewodniki turystyczne i ponad 500 artykułów podróżniczych. Większość z nich przeczytacie na tym blogu. Zapraszam do dalszej lektury. Na górze macie menu, a tam wszystkie teksty 🙂
Co myślisz?