Choć jestem archeologiem śródziemnomorskim i więcej wspólnego zawsze miałam z antycznymi boginiami i lwami w pozycji heraldycznej, niż z lepieniem garnków bez koła, to sentyment jest we mnie do takich atrakcji ogromny. I wielka ekscytacja, gdy widzę zajawkę w oczach własnego dziecka w tym temacie. Osada Słowiańska Sławutowo znajduje się w prawdopodobnie najbardziej turystycznym miejscu w Polsce – blisko Trójmiasta, Helu, Władysławowa. Zjazd z drogi 216, jeszcze pięć minut i jesteśmy. W drewnianym, przeprawdziwym grodzie (choć zrekonstruowanym), gdzie (uwaga!) nie ma tandety i nabijania turystów. Jest żywa edukacja, elokwentni edukatorzy, język dostosowany do grupy wiekowej. Mimo, iż hektolitry wody lały się z nieba na potęgę, nie było nam źle. A kiedy pan rzucił na blachę pieca podpłomyki, to w ogóle zrobiło się najlepiej.
Zobacz też: Sopot: atrakcje dla dzieci spoza szlaku
Osada średniowieczna Sławutowo.
Muszę tu się uderzyć w piersi, ale niestety uległam stereotypom, i zawsze uważałam średniowiecze za epokę gorszą, wycofaną i nieatrakcyjną. Miałam nawet propozycję robienia doktoratu, ale warunek był jeden – zostawię Rzym i wejdę w Longobardów. Nie chciałam zajmować się “upadkiem cywilizacji”, i poszłam swoją ścieżką, której nie wytyczyła kariera naukowa. No i już chyba do końca życia będą mnie napadać wątpliwości, czy oby na pewno ta decyzja była słuszna. I w Sławutowie one mnie nie opuszczały.
Osada jest rekonstrukcją zamkniętego grodu z murem obronnym i wysoką bramą wjazdową z przełomu IX i X wieku. Chaty ustawione są na planie owalu z drewnianą kładką i dziedzińcem. Właściwie każde pomieszczenie na miejsce na interesujące warsztaty – jest garncarstwo, tkactwo, zdobienie skóry, zielarstwo, pieczenie podpłomyków (a ja do takich działań po doświadczeniach w Syrii mam sentyment milion). Edukatorzy opowiadają arcyciekawe, prawdziwe historie, w sposób przystępny dla dzieci, mają ogromną wiedzę i profesjonalizm. Czuć, że są tu nie tylko w pracy, ale i całym sercem. Osada Słowiańska Sławutowo to teleportacja w czasy dawne, ale z perspektywy wieku ziemi dość bliskie. To jest nasza cywilizacja.
Za osadą znajduje się ogromny teren z pogańskim miejscem kultu, zagrodą ze zwierzętami, miejscem na ognisko i dzikie zabawy.
Osada Sławutowo – dojazd i bilety wstępu.
Osada Słowiańska Sławutowo czynna jest sezonowo – od kwietnia do października. Bilety wstępu kosztują 15 zł normalny i 10 zł ulgowy. Nie ma złej pogody na słowiańskie harce, ale jeśli pada – weźcie kalosze, dużo tu terenu zielonego. Przy kasie jest mały sklepik z pamiątkami.
Artykuł początkowo pojawił się na blogu Podrożująca rodzina.
Zajrzyj też do innych tekstów o atrakcjach dla dzieci w Pomorskim.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?