Do pięknej miejscowości Sasino doszliśmy z Łeby pieszo. Bite 16 km, w pięknych okolicznościach przyrody, niech Was nie zwiedzie początkowa asfaltówka z Nowęcina. Szybko zamienia się w leśną drożynkę, choć jeszcze przez wieleset metrów ciągnie się za nią nazwa Lipowa. Bo od właśnie alei z tymi drzewami się zaczyna. Droga wiedzie wzdłuż jeziora Sarbsko, potem łącznikowo szosą (mało przyjemny odcinek, bez chodnika, z wąskim poboczem), warto jednak pokonać trud dla jednego kadru. Gdy wojewódzka skręca ostro w prawo, my idziemy prosto, przez łąki, i wyłania się zza drzew prognoza. Majacząca na horyzoncie latarnia morska Stilo jest drogowskazem, iż Sasino już niedaleko.
Sasino: domki i restauracja
Sasino nie jest zatłoczone. U nas wybór był prosty – zatrzymaliśmy się w Cisowym Zakątku, to miejsce idealnie oddające nasze oczekiwania – doskonały design, dyskretni wczasowicze, wspaniały plac zabaw i jazgoczące ptaki. We wsi Sasino działa restauracja Ewa zaprasza, w której je się niebo. I wszyscy, absolutnie wszyscy nam radzili nie odpuścić. Jakże byśmy mogli. Wszyscy mieli rację. Samo Sasino znajduje się od morza kawałek – do latarni morskiej jest 3,5 km, nad morze prawie 5. Jest to dobra selekcja, bo Ci, którzy nie lubią dzikich spacerów po prostu tu nie przyjadą. My lubimy.
Sasino – otoczenie
Ja bym nawet powiedziała, że Sasino i okolice to przede wszystkim cudowne lasy. Niezliczone kilometry doskonałej jakości leśnych, ubitych dróg, po których wózki dziecięce jeżdżą bez problemu. Daje to możliwość różnorodnego wypoczynku o każdej porze roku.
Rezerwat Choczewskie Cisy
Po drodze do Stilo i nad morze znajduje się rezerwat przyrody Choczewskie Cisy, nad morzem zaś podwoje otwiera Mierzeja Sarbska, wydmowe, trochę bardziej (dla nas niestety) piaszczyste tereny.
Sasino – plaża
Sasino nie leży nad samym morzem – na plażę pójdziecie 5 km. Interesuje nas plaża Stilo k. Osetnika. Znajduje się tam również latarnia morska.
Sasino to idealna opcja dla szukających ciszy, spokoju, miejsca z duża ilością ścieżek spacerowych i z dobrą kuchnią.
Wybrzeżem województwa pomorskiego idziemy we współpracy z PROT. Zajrzyjcie do innych naszych pomorskich tekstów. Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca rodzina.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?