Choć teraz nam daleko, to Las Kabacki, Powsin i pobliski ogród botaniczny są miejscami pierwszych zupełnie samodzielnych wypraw w naturę Podróżującej Matki. Przez lata mieszkałam na Ursynowie i właśnie tu rozgrywało się większość popołudni w moim nastoletnim życiu. Spacery ze znajomkami, samotne wagary w pierwszych promieniach wiosennego słońca, kilometry pokonane na rowerze. Sentyment milion. Teraz, z Żoliborza, to spory kawałek i logistyczny miszmasz. Ale wreszcie się udało.
Las Kabacki
Las Kabacki to olbrzymi kompleks leśny, przy południowej granicy Warszawy. Jest rezerwatem przyrody, dość płaski, we wschodniej część trochę wydmowaty. Jest bardzo popularny wśród mieszkańców, chętnie odwiedzany w celach rekreacyjnych. Dobrze przygotowany. W większości alejki są szerokie z dobrze ubitą nawierzchnią.
Co jest w lesie? Oczywiście, miejsca straceń i mogiły partyzanckie (As always). Jest też miejsce po katastrofie samolotu, wcale nie tego w którym zginęła Anna Jantar w 1987r. Jak się zwykło uważać.
Las Kabacki – ścieżki
Oczywiście dziesiątki kilometrów doskonałych ścieżek rowerowych. Alejki są w większości szerokie i gęsto rozsiane, można naprawdę poszaleć. To idealne miejsce dla takiego Sani, który kręci pierwsze rowerowe pedały.
Są też atrakcje bardziej zorganizowane.
Powsin.
Park Kultury w Powsinie to tradycyjne miejsce zabaw i szaleństw, sama nieraz zdarłam tam łokcie szalejąc na rowerze, rozegrałam milion partii szachów zjadana przez setki tysięcy komarów. Moczyłam też zadnicę w tutejszym basenie, choć to już można traktować jako ciemną stronę życia, bo natężenia umcyków jest tam wysoce podejrzane. Z dziećmi teraz raczej się nie zdecyduję. Powsin to też polana, gdzie można robić grilla i palić ogniska. Właśnie jest remontowany olbrzymiasty plac zabaw. Serio, to będzie hit nad hity. Do tego masa stoliczków, straganików, budek z lodami i gazetami. Prawdziwe koła zainteresowań brydża i szach.
Ogród Botaniczny w Powsinie
Kawałek za Parkiem Kultury znajduje się piękny ogród botaniczny. Rozległy, z sekcjami, jest imitacja gór (♥), są rozaria, sady, lasy bukowe i sosnowe. Wspaniała palmiarnia i mała architektura ogrodowa. Sentyment ogromny mamy – tu randkowaliśmy bardzo często na początku znajomości.
Las Kabacki jest popularnym terenem rekreacyjnym, jednak jego wielkość pozwala by tłum się rozproszył. Zdecydowanie częściej uczęszczana jest wschodnia część, po zachodniej można bardziej poszaleć w samotności. Łatwy dojazd – metrem do Kabat i ścieżką za Tesco. Wrócić można tak samo, lub 519, który ma pętlę na dole skarpy w Parku Kultury. Z Ogrodu Botanicznego wrócić można 139. A jak komuś mało i jest na rowerze, to może zajechać do Konstancina.
Inne leśne opcje znajdziecie tu.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?