Znam więcej takich miejsc, które w ogóle nie pasują do turystycznych mapek. Niby są po drodze, ale nikt do nich nie jeździ, bo nie spodziewa się, że coś dobrego go tam spotka. Jeśli chodzi o Czerwińsk nad Wisłą. To już w jego nazwie kryje się całe piękno, to nie jest kolejny punkt ze stacją benzynową na drodze z Warszawy do Płocka. To uśpione miasteczko nad rzeką, zwrócone całym swym pięknem właśnie ku niej.
Zobacz też: Wycieczki jednodniowe z Warszawy
Czerwińsk nad Wisłą kiedyś
Położony na wysokie wiślanej skarpie stoi całkowicie tyłem do płaskiego pola wyżej. Jednak już zjeżdżając dziurawym asfaltem w stronę kameralnego rynku z drewnianą studnią na środku widać, że godzina to będzie mało, by się nasycić. Choć sensem jest tu woda, to nad miastem dominuje klasztor i romańska bazylika Zwiastowania Najświętszej Marii Panny. Choć wnętrze jest dopieszczone, a w ołtarzu cieszy oko replika Matki Boskiej z rzymskiej bazyliki Santa Maria Maggiore (moja ulubiona po Pawle), to jednak najpiękniejszy jest przedsionek. Dawne dekoracje architektoniczne, cudowne malowidła romańskie. I ciemno. Na tyle, że zdjęcie by nie wyszło. Bazylika została wybudowana w fazach, począwszy od 1140 r. Lewa kolumna w portalu nosi ślady ostrzenia rycerskich mieczy. Historycznie Czerwińsk kojarzony jest z Grunwaldem, gdyż właśnie tu zatrzymali się żołnierze na początku lipca 1410 r. Może to oni ostrzyli szabelki? W klasztorze rezydują Salezjanie. Jest serio ogromny, niestety bardzo trudny do uchwycenia w jakiś sensowny sposób aparatem. Wydaje się, iż nowsza zabudowa jednorodzinna totalnie nie zachowuje podstawowych zasad ekspozycji tego co korzystne. Ponadto na terenie klasztoru znajduje się małe Muzeum Misyjne. A z dziedzińca zachwyca panorama na rzekę.Czerwińsk nad Wisłą dziś
Czerwińsk nad Wisłą został zburzony podczas potopu szwedzkiego i nigdy nie odzyskał swej świetności. Dzisiejsza zabudowa przy rynku to urokliwe drewniane, parterowe domki w różnych kolorach. Ma to swój urok, jednak pewnie miałoby większy, gdyby nie wszędzie zaparkowane samochody. Jeśli czujecie podróże podobnie do mnie, to po krótkim spacerze po miasteczku, udajcie się w dół ulicą Królowej Jadwigi do przystani. Tam, na rozległej trawiastej plaży można poczuć moc królowej rzek, która robi co chce (teraz na przykład wylewa). Czerwińsk nad Wisłą był niegdyś ważnym rzecznym punktem komunikacyjnym. Tu w sezonie bazują łodzie i kajaki. Tu pewnie nieraz nas spotkacie.Czerwińsk nad Wisłą – dojazd z Warszawy
Czerwińsk nad Wisłą znajduje się przy drodze krajowej nr 62, godzinę drogi od Warszawy. Na rondzie należy kierować się do Centrum. Nie ma turystycznego parkingu, ale jest dużo miejsc postojowych po zjeździe w dół. Ruch w mieście jest jednokierunkowy, wjeżdżacie przy klasztorze, potem trzeba zrobić kółko przez rynek, by wyjechać. Nie ma tu bazy gastronomicznej, legalne siku możliwe na stacji benzynowej na górze, przed rondem. Da się wózkiem, bez problemu. Ale najważniejsze by wziąć wodery i kalosze, bo nad rzeką jest cudowne błotko. Na zakończenie – Czerwińsk to może być cel sam w sobie, lub idealny przystanek w drodze do Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu lub Płocka. To uroczy element historii Mazowsza i myślę teraz, jak sfotografować z wody. Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. Jeśli szukacie innych ciekawych miejsc na Mazowszu, kliknijcie w link.Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?