Spis treści
Oczywiście, że najbardziej nad Bałtykiem kocham patrzeć na morze, słuchać mew i chować się w cieniu wysokich sosen na rozłożystych wydmach. Jest jednak jeszcze druga linia zabudowy, która wspaniale pokazuje charakter kulturowy i skomplikowaną przeszłość okolicy. Nadmorskie miasta, często wybudowane przy rzekach, parę kilometrów w głąb lądu. Darłowo i Darłówko to idealna para. Miasto z historią i osada z piękną, szeroką plażą.
W artykule:
- Darłowo: atrakcje turystyczne starego miasta
- Plaża i latarnia morska w Darłówku
- Gdzie zjeść w Darłowie
Zobacz też: Jarosławiec: atrakcje, plaża
Darłowo – atrakcje turystyczne starówki
Darłowo to jedno z największych miast Wybrzeża Słowińskiego. Ulokowane trzy kilometry od morza, nad rzeką Wieprzą. Ze sporych rozmiarów rynku odbiegają wąskie ulice w prostopadłym schemacie. Jest małomiasteczkowo i przyjemnie. Atrakcje turystyczne skupione są w obrębie murów. Muzeum regionalne, fajny plac zabaw, kawiarnia z doskonałą kawą i świeżymi goframi (no halko, jesteśmy nad morzem!). A przy ujściu rzeki mała stocznia, port, wspaniale zagospodarowane wybrzeże i cudne, przecudne plaże z niskimi klifami porośniętymi szumiącymi na wietrze sosnami (szumią trochę ciszej niż wiecznie wzburzony Bałtyk).
Zamek Książąt Pomorskich w Darłowie
Stare miasto w Darłowie jest nie tylko w teorii – prawa miejskie uzyskano już w XIII wieku. Książęta zachodniopomorscy władali okolicą od XIV do XVII wieku. Najgrubszą czcionką w historii miasta zapisał się Eryk I (1382-1459), arystokrata z burzliwym życiorysem. Król Danii, Szwecji, Norwegii, pirat (TAK!), władca Darłowa, gdzie spędził starość, mieszkając w Zamku Książąt Pomorskich. Wybudowany w XIV wieku, na planie prostokąta, obecnie mocno odbiega od średniowiecznego pierwowzoru. We wnętrzach zorganizowane jest muzeum regionalne. W książęcych wnętrzach poznamy historię okolicznej ludowości, szlachetności, są tu zbiory orientalne, sakralne i wnętrzarskie i modowe. Jest to imponujący oddech przeszłości. Wspaniale się uzupełnia z Zamkiem w Słupsku. Piękny jest punkt widokowy dostępny z dziedzińca i drugi – wysoka wieża, my trafiliśmy na wysiadywanie gołębich jaj w jednym z okien.
Rynek w Darłowie – gdzie iść na kawę
Rynek – przy nim stoi późnobarokowy ratusz (to są dawne hale targowe), powietrze ochładza fontanna z postacią rybaka. Barokowe i klasycystyczne kamienice. Zajrzyjcie koniecznie do Cafe Łódź. To miejsce, gdzie kawa jest serwowana po “Warszawsku”, gofry i pankejki są obłędniaste, a i tostom zarzucić nic nie można.
Kościół Najświętszej Marii Panny w Darłowie
Nad osią budynków na północnym krańcu dominuje kościół Najświętszej Marii Panny z wysoką wieżą. Wybudowany w XIV wieku, z gwiaździstymi i krzyżowo-żebrowymi sklepieniami. Wnętrze zdobi rokokowa ambona oraz neogotycki XIX wieczny ołtarz główny. Wspomniany już Eryk I i inni władcy spoczywają w jednej z kaplic.
Place zabaw w Darłowie
W Darłowie jest bardzo wiele sklepów odzieżowych, małych small biznesów, charakterystycznych dla miast, w których nie ma galerii handlowych. Zupełnie przypadkiem zaparkowaliśmy przy samym placu zabaw – Parku Jordanowskim, tuż przy Bramie Wysokiej. Bardzo miło jest sobie pohasać na takim kawale placu. Bardzo jest nietypowo i kreatywnie, choć nie brakuje pourywanych elementów.
Darłówko – plaża i latarnia morska
Dziś to dzielnica większej całości. Panuje tu kurortowa atmosfera. Nad okolicą już nie dominuje latarnia morska, bo przysłania ją nowoczesna zabudowa. Latarnia ma wysokość 23 metrów, oddaje światło na odległość 15 mil morskich. Plaża w Darłówku to ogromna połać piasku, da się też ukryć w sosnowym lesie na wydmie.
Zdarza się, że w sezonie z Darłówka pływają promy na nasz ukochany Bornholm.
My odwiedziliśmy Darłowo i Darłówek podczas pobytu w Jarosławcu, gdzie zatrzymaliśmy się w hotelu Szlak Bursztynowy. To jedyne 16 km, do pokonania w chwilkę samochodem, albo najlepiej – rowerem. Ścieżka jest jedną z najpiękniejszych w Polsce, wiedzie przy samej plaży, w ruchu bezsamochodowym. W Szlaku Bursztynowym można wypożyczyć rowery.
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. W okolicy warto też odwiedzić Słupsk, Ustkę, a trochę dalej Słowiński Park Narodowy.
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?