Niebywałe jest to, że sprawa, o której tak często mówię na Instastories, że podczas spacerów znajduję siebie, wpadam na najlepsze pomysły, resetuję mózg, ktoś napisał książkę! Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania, to książka, poradnik i szkicownik w jednym. To mapa złotych życiowych myśli, dzięki którym złapiemy dystans do szybko pędzącego świata. To kieszonkowy format z wielkim przesłaniem dla każdego zabieganego człowieka XXI wieku.
Pieszo i beztrosko.
Czy ta książka jest dla Ciebie? Jeśli szukasz świadomości życia, chcesz mieć kontrolę nad swoimi pragnieniami, chcesz umieć znaleźć w sobie inspirację do działania, chcesz znaleźć zdrowy dystans, chcesz nauczyć się regularnie włączać tryb samolotowy podczas kontaktu z naturą. Jeśli tak, to tak.
Sześć części podróży w głąb siebie. Korzystając ze złotej idei, że nie trzeba wsiadać w samolot i lecieć trzy godziny do słodkiej Italii, by odpocząć. Wystarczy udać się na ławkę do parku dwie ulice od domu, wypić kawę z widokiem na starą lipę, zebrać myśli i wejść wgłąb własnych pragnień i postępków. W jednym tomiku są zebrane cytaty ze znanych nazwisk, które przybliżają świat intelektu i cudownych pozycji wydawniczych. Inspirujących, ale dalekich od Coelho, bez tkliwości.
Są zadania, które porządkują uczucia i wspomnienia. To bardzo jest komfortowe znaleźć siebie, we własnej okolicy i otaczającym świecie. Nieśpiesznie uświadamiać sobie co jest w życiu ważne i umieć to pielęgnować.
Brzmi trochę jak coaching, i spoko, bo to dotyczy lasu.
Żyjąc pieszo i beztrosko można również zapobiec chorobom serca, Alzheimera, cukrzycy, depresji i innych.
W tym całym zagubieniu współczesnego świata warto umieć powiedzieć sobie stop. By nie gonić, nie chwalić się milionem spraw i nieodebranych połączeń. By docenić spokój, szum drzew, skrzekot ptaków i bicie własnego serca.
Dla mnie to też jest docenieni codzienności. Wychowywałam się w Konstancinie, potem na Ursynowie, pierwsze swoje mieszkanie miałam przy Cytadeli. Pomieszkiwałam w Trieście, spędziłam parę miesięcy w Sewastopolu i Padwie. Łatwo mi utożsamić się z miejscem pięknym i przesiąkniętym ideą i historią. Trudniej pokochać apartamentowe blokowisko, które teraz jest moim domem. Ale też się da. Prawda? Trzeba tylko dać sobie szansę.
Książkę wydaną przez wydawnictwo SQN napisała dr Bonnie Smith Whitehouse to profesorka języka angielskiego z Tennessee, od lat prowadzi interdyscyplinarne kursy, łączące kreatywne pisanie, spacerowanie, pobudzanie wyobraźni i balans w samopoczuciu. Uczy i inspiruje jak łączyć pracę z kontemplacją przyrody.
Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina.
Zobacz też: Najlepsze książki o Włoszech, które czytałam przez 7 lat fascynacji krajem
Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?