Literackie zwiedzanie: Matenadaran czyli w świątyni manuskryptów
Jestem polonistką. Licencjowaną już od dwóch lat, lada moment pewnie i magisterialną. A na blogu coś pewnie tego nie widać. Owszem, gdy piszę o przygotowaniach do odwiedzin kolejnych krajów, podsuwam wam listę książek, które możecie przeczytać. Jasne, raz na jakiś czas …