Z Warszawy do Konstancina na piechotę
Wakacje u babci to podstawa. Ja w dzieciństwie wszystkie dni wolne spędzałam u swojej, eksplorowałam jedyne uzdrowisko na Mazowszu wzdłuż i wszerz. Sama sobie zaszczepiłam miłość do wojaży, bardzo szybko też zaczęłam przyjeżdżać nie autobusem, a na rowerze. Mieszkaliśmy na Ursynowie, samochodem jedzie się …