Wiecie co? Lubię nowe nazwy dla tego co od dawna powinno być oczywiste. Lubię sobie powiedzieć city break zamiast długi weekend w mieście, backpacking zamiast tanie podróżowanie z plecakiem (dzięki Bogu słowo plecakowicze się nie przyjęło) czy gastroturystyka zamiast jechania się nażreć spaghetti. Nawet …
Jak rzucić to wszystko i schować się przed światem nie wyjeżdżając z Polski
Przyszedł kolejny weekend. Akurat ładna pogoda się zdarzyła, Kraków trochę śmierdział, jak to jesienią na początku okresu grzewczego. Korki dawały się we znaki, było głośno, ciasno, tłumnie. A słoneczko jak grzało, tak grzało.
A do tego jeszcze praca. Do tego pisanie magisterki, …