A gdyby tak rzucić to wszystko i wyjechać… na Podkarpacie?
Zgasiłam silnik.
Podeszłam do bagażnika, wyciągnęłam torby i zarzuciłam je sobie na plecy. Na brzuch założyłam nosidełko. Otworzyłam tylne drzwi samochodu, odpięłam fotelik Kory i włożyłam młodą do nosidła, po to by za 2 minuty, już w mieszkaniu, zrzucić z siebie: Korę, …