Mówi się, iż jest tu najlepszy piasek nad polskim Bałtykiem. Białogóra to kaszubska wieś położona we wschodniej części Wybrzeża Słowińskiego, oddalona o ok. 1 km od morza. Wystarczająco daleko, by wystraszyć wszystkim lubiących tylko popas leniuchów. Nie ma tu tłumów, choć infrastruktura jest. Duży sklep, wiele kwater, miejski plac zabaw. No i to co outdoorowe Misie lubią najbardziej – LASY. My mieliśmy również wielkie szczęście, bo będąc w Białogórze jedną noc udało nam się poznać i wypić herbatę w towarzystwie małżeństwa botaników, którzy ponad 50 lat temu przyczynili się do powstania rezerwatu przyrody Białogóra.
Białogóra – spacery
To był jeden z większych hardkorów podczas naszego pieszego przejścia wybrzeżem województwa pomorskiego. Odcinek z Sasina do Białogóry to bite 17 km, z często zmieniającym się krajobrazem, przez co się bardzo droga dłużyła. Każdy koniec lasu dawał nadzieję na metę, a okazywał się być jedynie przystankiem. Przeszliśmy przez wiele miejscowości, ale w żadnej z nich nie natrafiliśmy na otwartą kawiarnię, restaurację czy sklep. Mijaliśmy rozanielone dzieci z arsenałem do plażowych szaleństw. No i Ida, która za Lubiatowem uznała, że z wózkiem skończyła na dobre (nie wsiadła do niego również przez dwa kolejne dni).
Jednak ta droga była również kosmicznie bajeczna. Jeśli komuś Pomorze będzie się kojarzyło z morzem, to super, ale mi już nie. Ilość wąwozów, pięknych, zróżnicowanych lasów, zarówno mrocznych, podmokłych i bukowych, jak i jasnych sosnowych jest imponująca. Malowniczo kręte drogi, znikoma ilość napotykanych ludzi. Łąki i pola. Zaliczyliśmy to wszystko. Również stare, używane tylko sporadycznie przez traktory asfaltówki. To przez cały odcinek była droga rowerowa R10 ciągnąca się na około całego Morza Bałtyckiego, również od zachodu po wschód Polski.
Po drodze mijaliśmy dwie miejscowości, do których z pewnością wrócimy na dłużej – Kopalino i Lubiatowo. To kolejne spokojne wsie kawałek od wybrzeża, ale z dobrą bazą. Mam w ogóle wrażenie, że tych cichych miejsc jest dużo więcej niż imprezowni. Tuż przed metą w Białogórze przeszliśmy obok cudownego miejsca, które mocno zafascynowało Sanię i zrobiło mu trochę plany na podstawówkę. W Osiecznikach, w środku najpiękniejszego lasu ever jest miejsce pod letni obóz ZHP. Białogóra oddalona jest o 3,5 km. Mój drogi syn ma już plan, iż kiedy on będzie na survivalowym obozie (mieliśmy czas, bym opowiedziała mu wszystko co wiem o harcerstwie), my odpoczniemy właśnie w tytułowej miejscowości, a w razie gdy będzie mu zbyt ciężko, zadzwoni po wsparcie. Chyba dwa razy w pień sosny. 🙂
Białogóra. Atrakcje nieopodal miejscowości
Białogóra jest wręcz wciśnięta między cuda przyrody. W całości znajduje się w Nadmorskim Obszarze Chronionego Krajobrazu. Na północnym zachodzie rezerwat Babnica, na wschodzie wydma Białogóra. Kolejnego dnia, podążając w kierunku Dębek szliśmy skrajem podmokłego rezerwatu Białogóra.
Rezerwat Białogóra
I właśnie nad rezerwatem Białogóra chciałabym się zatrzymać. Na chwilę. I wyjaśnić jego unikatowość. Jest to bagienny las, który wykształcił się w obniżeniu terenu za pasem nadbrzeżnych wydm. Właściwie niespotykane w Polsce torfowisko typu atlantyckiego. Na jego kwaśnym podłożu występuje wiele rzadkich gatunków roślin – sit sztywny, woskownica europejska, wełnianeczka darniowa, czy wrzosiec bagienny. Wiosną i częściowo latem nie da się go przemierzyć suchą stopą, najpiękniej jest jesienią, gdy kwitną całe połacie wrzosowisk.
Historia Białogóry
Warto wspomnieć, bo Białogóra w krzyżackich źródłach była wymieniana już w 1414 r. Już wtedy nazywana była Weissenberg, czyli Biała Góra. W 1945 r. została przyłączona do Polski, a dopiero w 1960 r. rozpoczęto budowę infrastruktury turystycznej, której rekinem szczęśliwie nie została nigdy.
Białogóra – noclegi
My zatrzymaliśmy się w Gościńcu Kaszubskim, jedynej z niewielu możliwych całorocznych opcji. Niewielki pokój z aneksem kuchennym i łazienką, cudownie się sprawdził. Było miło, czysto i funkcjonalnie w wyposażeniu. Za oknem przyjemnie ocieplony zachodzącym słońcem plac zabaw dla dzieci.
Wybrzeżem województwa pomorskiego idziemy we współpracy z PROT. Zajrzyjcie do innych naszych pomorskich tekstów. Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca rodzina.
Zobacz też: Sasino: plaża, lasy i domki. Wakacje nad Bałtykiem
Dzięki za przeczytanie artykułu!
Mam na imię Agnieszka i od 8 lat prowadzę blog i opowiadam wam o świecie. Napisałam 4 przewodniki turystyczne i ponad 500 artykułów podróżniczych. Większość z nich przeczytacie na tym blogu. Zapraszam do dalszej lektury. Na górze macie menu, a tam wszystkie teksty 🙂
Co myślisz?