Sania i Ida zadziwili mnie w tym roku nieraz. To super dzielne dzieciaki, które mają ogromny zew przygody i siłę w nogach. Na długie spacery chodzimy od zawsze, jednak zwykle po lesie, lub płaskich parkach narodowych. Ograniczenie wychodzenia w góry było dla mnie wielkim bólem macierzyństwa, bo nie chciałam brać dzieci na wiele godzin w nosidło, kiedy były maleńkie. Przyszedł jednak rok 2020, dla wielu nieszczęsny, ja chyba nie będę narzekać. Tydzień wakacji spędziliśmy w ukochanej Starej Farmie, która jest fantastyczną bazą na nisko beskidzkie ścieżki. Jedną z nich była wspinaczka (w stylu alpejskim) na Ostry Wierch.
Lokalna legenda. Powiesił się pewnego razu syn właściciela huty szkła. Zgodnie z ówczesnym zwyczajem pochowano go nie na cmentarzu, lecz w miejscu gdzie granice Bielicznej i Huty Wysowskiej zbiegały się z granicą węgierską, czyli właśnie na Ostrym Wierchu. Wkrótce nieboszczyk zaczął pokazywać się kobietom zbierającym w lesie grzyby. Mieszkańcy wsi złożyli się po dwie korony i sprowadzili z Tatr bacę – czarodzieja. Dopiero jego magiczne praktyki sprawiły, że zmarły przestał prześladować żywych.
Ostry Wierch – co to za góra
Ostry to drugi (po Lackowej) co do wysokości szczyt Beskidu Niskiego, ma 938 metrów. Beskid Niski charakteryzuje błoto i gęste zalesienie. Rzadko kiedy ze szczytów można podziwiać panoramę, szczególnie oliszczonym latem. Ostry Wierch leży w paśmie Hańczowskich Gór Rusztowych. Razem z Cigelką, Białą Skałą i Wnykami, ciągnie się aż po Kamienny Wierch i Czereszenne. Jak już się jest na grani, to przewyższenia między szczytami nie są duże, jednak podejście z dołu jest jak etymologicznie pasujące.Nasza trasa na Ostry Wierch
Startowaliśmy z Ropek, ze Starej Farmy. Na rozdrożu weszliśmy na żółty szlak i nim, spokojnym (jeszcze) krokiem zdobyliśmy przełęcz. Z niej na Białą Skałę jest najgorszy, bardzo stromy odcinek. W połączeniu ze śliskim błotem staje się prawdziwym wyzwaniem. Zaletą jest szybkie zdobycie graniowej wysokości i dalsza wędrówka to już swobodne skakanie po kamyczkach. Szczyt jest oznakowany tablicą oraz wielkim usypiskiem kamieni. Zdobycie go jest jednak początkiem przygody, bowiem powrót okazuje się dużo dłuższy i bardziej skomplikowany, a kolejne atrakcje czyhają na rządnych przygód wędrowców. Szlak wiedzie granicą państwa, i za każdym razem gdy dzieci radośnie wskakiwały na Słowację, ja powtarzałam w myślach: “ja pierdolę, jak mogłam nie wziąć ich paszportów”. No ale matki się nie wybiera, mam inne zalety, niż skrupulatność w organizowaniu wyjazdów. Radośnie hasając zdobyliśmy Cigelkę, potem zeszliśmy na jej przełęcz. Tu jest zadaszona stacja. Przy niej nie schodźcie broń boże to Wysowej, ale pójdźcie kawałek dalej na szlak do Góry Jawor. Wyjście z lasu na pole i otwarty widok na dolinę wynagrodzi wszystkie drzewa na szlaku zasłaniające panoramę.Święta Góra Jawor
Cerkiew Opieki Matki Bożej na Świętej Górze Jawor to miejsce prawosławnego kultu ze źródełkiem. Miały tu mieć miejsce objawienia maryjne których doznała mieszkanka Wysowej. Świątynia została wzniesiona w 1929 r., po wysiedleniu Łemków w cerkwi zorganizowano strażnicę, a wyposażenie spalono. W latach 60/XX wieku budynek wyremontowano i uposażono. Jeśli lubicie religijne fety, to zanotujcie w kalendarzach:- piątą niedzielę po Wielkanocy – w trakcie nabożeństwa ma miejsce obrzęd święcenia wody z pobliskiego źródełka, którą następnie wierni zabierają do domów,
- święto Apostołów Piotra i Pawła (12 lipca) – tego dnia wyrusza z Wysowej procesja, której uczestnicy niosą krzyże, wkopywane następnie w sąsiedztwie cerkwi,
- święto Opieki Matki Bożej (14 października).
Ostry Wierch z dziećmi – czy to dobry pomysł i o czym należy pamiętać?
Ostry to fajny pomysł na wymagającą wycieczkę z dziećmi. Zdobycie szczytu i całodzienna wędrówka da poczucie prawdziwego bycia w górach. Weźcie dużo jedzenia i picia. Tu nie ma schroniska po drodze, czy źródełek (dopiero to święte, na koniec). Trasa jest różnorodna, i wiele zostawia na drugą część dnia, jest wiele momentów, w których smaczki z rękawa się przydadzą. Artykuł początkowo ukazał się na blogu Podróżująca Rodzina. Zobacz też trasę rodzinki na Siwejkę, a przede wszystkim przejrzyj atrakcje Beskidu Niskiego.Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?