Jedno z pierwszych poważnych marzeń jakie wypowiedział Sania, było: “Mamo, chciałbym pojechać w podróż dookoła świata. Marszrutką”. Miał wtedy nieco ponad trzy lata, siedzieliśmy w naszej mołdawskiej kuchni podczas szalonej dwumiesięcznej podróży po Besarabii. Podróżowanie to coś co dzieci bardzo wciąga i fascynuje. Pozwala poznawać i doświadczać, dotykać tego, co na co dzień dostają tylko w książkach i opowieściach. Biuro podróży nosorożki Papti zachwyciło i siedmiolatka i czterolatkę. Pierwszy raz musieliśmy się we trójkę zmieścić w łóżku Idy, bo Sania nie chciał odpuścić kolorowych rysunków egzotycznych zwierzątek.
Zobacz też: Najlepsze książki dla trzylatki – notowane skrupulatnie dzień po dniu przez rok!
Biuro podróży nosorożki Papti
To seria książeczek wydawnictwa Wilga skierowanych do przedszkolaków. Papti ma biuro podróży i zwiedza świat, poznając coraz to ciekawsze osobliwości.Biuro podróży nosorożki Papti. Papti i góra na horyzoncie
To zbiór 10 krótkich opowieści, w których rezolutna nosorożca Papti i jej towarzysze pomagają innemu zwierzakowi-klientowi ich biura podróży. Papti poznaje zawsze charaktery zwierzaków zainteresowanych wyjazdem na wakacje i dowiaduje się, jak wygląda ich codzienne życie, jej oferta jest ściśle dostosowana do indywidualnych potrzeb wakacjowiszów. Przy okazji Papti pomaga im rozwiązać inne problemy. Tym razem nosorożka wyrusza wraz z przyjaciółmi w rejs tratwą do ojczyzny leniwca Śpiocha – kolorowej dżungli nad rzeką Amazonką. Zawiera tam mnóstwo znajomości z przedstawicielami nieznanych jej (i dzieciom) dotąd gatunków zwierząt. Aby pomóc nowym przyjaciołom wybrać się na niezapomniane wakacje, Papti otwiera we wnętrzu rozłożystego baobabu oddział swojego biura podróży. Wyzwania czekają! Jaki wyjazd wymyślić dla piranii, które nie mogą opuszczać wody? Co doradzić Tarzanowi – śwince pekari, która marzy o tym, by potarzać się wśród chmur? I jak pomóc pancernikowi Teodorowi, który jest zmęczony pracą listonosza? Te historie pobudzają wyobraźnię dzieci. Pełne humoru i ciepła opowiadania zostały napisane w długości idealnej dla przedszkolaków. Można dozować lekturę na co wieczór, lub łyknąć więcej (moje dzieci nie znają umiaru w temacie)Magdalena Dziadosz, mama Saszy i Idy. W teorii archeolożka śródziemnomorska i muzealniczka, skrzętnie wykorzystująca wiedzę zdobytą na studiach w swojej pisarskiej pasji. W praktyce właścicielka firmy zajmującej się komunikacją i PR-em. Dużo pisze na różne tematy. Uwielbia podróże, najbardziej te blisko natury: długodystansowe spacery oraz wycieczki górskie. Ale doceni też wieczór na szpilkach w wiedeńskiej operze.
Co myślisz?